Bank JPMorgan Chase zaleca swoim klientom zmniejszanie zaangażowania na rynku akcji w Brazylii. Firma inwestycyjna BlackRock poinformowała, że w ciągu ostatnich 30 dni mocno zredukowała posiadaną liczbę papierów spółek notowanych w Sao Paulo.
Indeks Bovespa / DGP
Indeks brazylijskiej giełdy Bovespa od 13 marca, czyli tegorocznego szczytu, spadł o 12 proc. Indeks MSCI Brazil jest na poziomie najniższym od 2006 r.
To wszystko może mieć znaczenie dla klientów funduszy lokujących w krajach tzw. BRIC – Brazylii, Rosji, Indiach i Chinach. Krajowe fundusze tego typu to Allianz BRIC, Investor BRIC, KBC BRIC FIZ, Millennium BRIC – ich łączne aktywa w kwietniu przekraczały 180 mln zł. W ostatnich trzech latach te fundusze urosły od 6 do 28 proc.
Polscy klienci mogą też lokować pieniądze w podmiotach zagranicznych inwestujących już tylko w Brazylii, jak Allianz RCM Brazil AT, HSBC GIF Brazil Equity, JPM Brazil Alpha Plus, Schroder ISF Brazilian Equity. W ostatnich trzech latach zyskały one 46 – 53 proc., jednak w ostatnim miesiącu wszystkie zanotowały straty sięgające nawet 10 proc.
Analitycy wskazują, że na giełdę w Sao Paulo, tak jak i na inne rynki akcji, negatywny wpływ ma narastanie problemów zadłużeniowych Europy. Sytuacji nie wspierają także słabsze od oczekiwań wyniki lokalnych firm. Poza tym władze Brazylii nakazały bankom obniżenie marż kredytowych, co uderzy w wyniki tych instytucji. W dodatku politycy postanowili osłabić reala, by wspomóc eksporterów.
– Inwestorzy obawiają się zbyt gwałtownego osłabienia reala i pogorszenia się wyników banków – powiedział agencji Bloomberg Phillipe Langham, zarządzający RBC Global Asset Management.
– Ryzyko przeregulowania gospodarki narasta i będzie miało negatywny wpływ na wyceny akcji – dodał Emy Shayo Herman, analityk brazylijskiego oddziału JPMorgan.
W brazylijską giełdę biją także odpływy z funduszy. W tym roku sięgnęły już 869 mln dol. i były największe wśród krajów BRIC.