Nieważne, że kredytodawca nie jest autorem kontrowersyjnego wzorca umownego. Liczy się to, że się nim posługuje – ocenił Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła uznania za niedozwoloną klauzuli widniejącej w umowie kredytowej łączącej Bank Zachodni WBK i Agatę S. jako spadkobierczynię kredytobiorcy, który zmarł. Częścią tego kontraktu była umowa ubezpieczenia kredytu. Dzięki niej możliwe było uzyskanie niższego oprocentowania, a ponadto nie było konieczne przedstawianie dodatkowego zabezpieczenia w postaci np. poręczeń czy gwarancji.
Umowa ubezpieczenia była podpisana między bankiem a towarzystwem ubezpieczeniowym i miała charakter kontraktu na rzecz osoby trzeciej. Przewidywała spłatę kredytu przez ubezpieczyciela w razie wystąpienia przewidzianych w niej zdarzeń (np. całkowita utrata przez kredytobiorcę zdolności do pracy lub jego śmierć). Kontrowersyjna klauzula przewidywała, że w okresie sześciu miesięcy od rozpoczęcia ochrony ubezpieczeniowej zakład ubezpieczeń nie będzie ponosił odpowiedzialności i może uznać się za zwolnionego z obowiązku spłaty należności z powodu śmierci ubezpieczonego, jeżeli doszło do niej z powodu choroby rozpoznanej zanim umowa została podpisana.
Agata S. wniosła o uznanie tej klauzuli za niedozwoloną. Wskazywała, że ubezpieczyciel arbitralnie przyjął, iż świadczenie się nie należy, o ile tylko bezpośrednią przyczyną śmierci ubezpieczonego była jakakolwiek choroba, która wystąpiła przed zawarciem umowy ubezpieczeniowej, nawet taka, która wystąpiła wiele lat wcześniej i o której ubezpieczyciel wiedział. Takie rozwiązanie jest – zdaniem powódki – sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
W toku rozpatrywania pozwu pojawił się problem, gdyż Agata S. pozwała bank kredytodawcę, a nie towarzystwo ubezpieczeniowe.
Sądy I i II instancji zgodnie oddaliły więc powództwo i apelację, wskazując, że w takiej sprawie powinien być pozwany zakład ubezpieczeń, a nie bank. Inaczej orzekł jednak Sąd Najwyższy, nakazując ponowne rozpoznanie sprawy.
W uzasadnieniu SN wskazał, że pozwanym w takiej sprawie, jak opisywana, może być nie tylko twórca danego wzorca umownego (czyli zakład ubezpieczeń), lecz także podmiot, który takim wzorcem się posługuje (czyli bank udzielający kredytu).
– Bank włączył go do umowy kredytowej, czyniąc z niego integralną część tej umowy. A to oznacza, że ma w sprawie legitymację bierną – powiedział sędzia Zbigniew Kwaśniewski.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 12 marca 2015 r., sygn. akt I CSK 201/14.