Jak głosi komunikat Rady, propozycja "ma na celu wzmocnienie stabilności finansowej poprzez ochronę depozytów w największych i najbardziej złożonych unijnych bankach przed potencjalnie ryzykownymi transakcjami".
- Przewiduje ono obowiązkowe wydzielenie transakcji z użyciem środków własnych i powiązanej działalności transakcyjnej oraz ustanawia ramy dla właściwych organów do podjęcia działań w celu ograniczenia podejmowania nadmiernego ryzyka - napisano w komunikacie Rady.
Zgodnie z komunikatem transakcje bez wykorzystania środków własnych byłyby poddane ocenie ryzyka. "Jeśli kompetentny organ oceni, że istnieje nadmierne ryzyko, mógłby wymagać wydzielenia działalności transakcyjnej z rdzenia instytucji kredytowej", podnieść wymogi dotyczące funduszy własnych lub wdrożyć inne działania ostrożnościowe. Podmioty dokonujące transakcji miałyby zakaz przyjmowania detalicznych depozytów kwalifikujących się do ubezpieczeń depozytów.
Ministrowie UE proponują, by przepisy były stosowane wobec instytucji uznanych za istotne dla globalnego systemu finansowego lub wobec firm, których łączne aktywa w ciągu ostatnich trzech lat przekraczały 30 mld euro i które zawierały transakcje na przynajmniej 70 mld euro lub 10 proc. ich łącznych aktywów. Ponadto banki, których aktywność transakcyjna w ciągu trzech lat przekroczy łącznie 100 mld euro, obowiązywałyby ostrzejsze standardy raportowania i głębsza analiza ryzyka.
"Pomimo ostatnich reform regulacyjnych w sektorze bankowym te kredytowe instytucje i grupy pozostają zbyt wielkie, by upaść, zbyt wielkie, by je uratować oraz zbyt złożone, by nimi zarządzać, sprawować nad nimi nadzór i przeprowadzić upadłość" - napisano w komunikacie Rady.
Rada UE chce, by rozporządzenie nie było stosowane do instytucji, w których depozyty stanowią mniej niż 3 proc. łącznych aktywów lub depozyty detaliczne nie przekraczają 35 mld euro.
Propozycje przepisów zgłosiła KE na początku 2014 r. Nie obejmują one handlu obligacjami rządowymi, choć unijni ministrowie dopisali możliwość ponownej oceny tego wyłączenia przez Komisję z uwzględnieniem wydarzeń w Europie i na świecie. Na podstawie mandatu prezydencja UE, którą obejmie od lipca Luksemburg, zacznie w imieniu państw UE negocjacje z PE, jak tylko ten przyjmie własne stanowisko.