"Równie istotne (jak ukaranie nierzetelnych instytucji) jest wyrównanie strat pokrzywdzonym klientom. Mam nadzieję, że nasze decyzje będą pomocne poszkodowanym w roszczeniach cywilnych, jakie toczą się przed sądami" - powiedział prezes UOKiK Adam Jasser podczas wtorkowej konferencji prasowej.
"Jeżeli prezes UOKiK stwierdził, że pewne działania były nieuczciwą praktyką rynkową, to na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym konsument powołując się na tę decyzję, może (łatwiej) dochodzić roszczeń w procesie cywilnym" - dodała wiceprezes UOKiK Dorota Karczewska. Jak mówiła, jeżeli sąd potwierdzi, że dany konsument był dotknięty tą nieuczciwą praktyką, to proces będzie już dotyczył tylko wysokości szkody, jaką konsument mógł ponieść. Łatwiej będzie też rozwiązać zawartą umowę.
Rzecznik Praw Ubezpieczonych Aleksandra Wiktorow poinformowała z kolei w jaki sposób klienci, którzy uznają, że zostali nieuczciwie potraktowani, mogą dochodzić swoich praw.
UOKiK nałożył wysokie kary za polisolokaty: 4 znane instytucje zapłacą ponad 50 mln zł >>>
"Rozwiązanie umowy nie jest takie proste" - podkreśliła. Pierwszym krokiem jest wszczęcie postępowania reklamacyjnego w zakładzie ubezpieczeń, ale - jak mówiła - krok ten przynosi efekt w niewielkim procencie spraw, głównie w wypadku osób starszych.
"Jeżeli nie uda się niczego załatwić w zakładzie ubezpieczeń, to następnie należy zwrócić się do Rzecznika Praw Ubezpieczonych, który jest mediatorem i pomaga w wielu wypadkach w odzyskaniu np. środków pobranych tytułem opłat likwidacyjnych przy ewentualnej likwidacji polisy" - powiedziała. Jak mówiła, takie ugody są możliwe i dochodzi do nich w około 30 proc. spraw.
Możliwe jest także wystąpienie na drogę sądową. "Wtedy my też możemy pomóc jako Rzecznik Praw Ubezpieczonych, wystosowując stanowisko w sprawie, które klient może przedstawić wraz z pozwem sądowym" - dodała. Według Wiktorow sądy zazwyczaj przychylają się do stanowiska, które Rzecznik zaprezentował w dokumencie.
Pomocy poszkodowanym klientom udzielają również miejscy lub powiatowi rzecznicy konsumentów.
Jak mówiła Wiktorow, świadomość klientów i idąca za nią liczba skarg na polisolokaty rośnie lawinowo: od 103 w 2010 r., do już 1110 w trzech pierwszych kwartałach tego roku.
Liczba osób poszkodowanych może być bardzo duża. Jak poinformowano podczas konferencji, na polskim rynku sprzedano polisolokaty warte ponad 50 mld zł.
Tzw. polisolokaty to potoczne określenie ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi. Niewielka część składki przeznaczona jest na ubezpieczenie, a w większości pieniądze klientów idą na inwestycje w fundusze. Umowy zawierane są zazwyczaj na wiele lat. Jest to stosunkowo nowy produkt dostępny na polskim rynku dopiero od kilku lat.