Bank Gospodarstwa Krajowego udzieli gwarancji przy zakupie mieszkania na kredyt w wysokości do 20 proc. kwoty kredytu. Wyniesie ona maksymalnie 100 tys. zł i zastąpi wkład własny. Będzie można ją otrzymać w przypadku kredytu udzielanego ma minimum 15 lat. Po urodzeniu się drugiego lub kolejnego dziecka BGK spłaci część kredytu.

Takie mają być efekty, przyjętego wczoraj przez rząd, projektu ustawy o kredytach hipotecznych objętych gwarancją zastępującą udział własny kredytobiorcy oraz o spłatach tych kredytów dokonywanych w związku z powiększeniem gospodarstwa domowego.
Projekt dotyczący mieszkania bez wkładu własnego jest jednym z elementów Polskiego Ładu. Ustawa ma wejść w życie po upływie pół roku od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Skorzystać z kredytu z gwarancją będzie można do końca 2030 r.
Kredyt bez wkładu własnego udzielany ma być na zakup mieszkania lub domu jednorodzinnego, wkład budowlany albo finansowanie kosztów budowy domu jednorodzinnego, w tym kosztów nabycia działki. Kredytobiorcą będzie mogło być małżeństwo, a także osoba samotnie wychowująca co najmniej jedno dziecko lub osoba niepełnosprawna (niepełnosprawność w stopniu znacznym lub całkowita). Przy czym młodszy z małżonków lub osoba samotnie wychowująca dziecko w roku, w którym będzie udzielony kredyt, nie może mieć ukończonych 40 lat.
Jednocześnie kredytobiorca (w przypadku małżeństwa oboje małżonkowie), poza mieszkaniem, na które ma zostać zaciągnięty kredyt, nie będzie mógł posiadać prawa własności lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego ani spółdzielczego prawa do mieszkalnia.
Kredytów bez wkładu własnego udzielać będą banki przystępujące do programu, na podstawie umowy zawartej z BGK. BGK będzie też jednorazowo spłacał część gwarantowanego kredytu mieszkaniowego w związku z urodzeniem się dziecka. Będzie to tzw. spłata rodzinna, która wyniesie: 20 tys. zł – w przypadku powiększenia gospodarstwa domowego o drugie dziecko i 60 tys. zł – o trzecie albo kolejne.
Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Rozwoju i Technologii projekt zawiera mechanizmy, które ograniczą ryzyko stymulowania – wskutek tej inicjatywy – wzrostu cen mieszkań. To ważne, gdyż – jak wskazują eksperci – mamy w tej chwili rynek mieszkaniowy rozgrzany do czerwoności, podaż nie nadąża za popytem, a ceny ciągle rosną. Tymczasem poprzednie podobne programy – „Rodzina na swoim” i „Mieszkanie dla młodych” – przyczyniły się do wzrostów cen.
Projekt zakłada więc wprowadzenie maksymalnego limitu ceny (w tym wkładu budowlanego) w przeliczeniu na 1 mkw. powierzchni użytkowej finansowanego mieszkania. Drugim z możliwych do zastosowania mechanizmów będzie upoważnienie dla rządu do obniżenia – w rozporządzeniu – wysokości współczynników wpływających na limity cenowe.
Maksymalny limit ceny ma być zróżnicowany, w zależności od tego, czy nieruchomość nabywana jest na rynku pierwotnym, czy na rynku wtórnym (w drugim przypadku wskaźnik ma być wyższy o 10 proc.). A także zróżnicowany, w zależności od położenia finansowanej nieruchomości (limity cen określone dla poszczególnych województw; w ramach województwa odrębne limity dla stolic województw, gmin sąsiadujących ze stolicami oraz pozostałych gmin w województwie).
Etap legislacyjny
Projekt przyjęty przez Radę Ministrów