Wprowadzanie w błąd co do całkowitego kosztu kredytu oraz pobieranie zbyt wysokich odsetek od klientów za odstąpienie od umowy – to praktyki gdyńskiej spółki Optima, zakwestionowane przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Decyzją częściową nr RBG-10/2014 nałożył on na parabank kary w łącznej wysokości ponad 240 tys. zł.
Stały monitoring
Parabanki to instytucje, które – tak jak banki – zajmują się udzielaniem pożyczek, ale w przeciwieństwie do nich nie działają w oparciu o przepisy prawa bankowego (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1376 ze zm.). Nie są więc objęte nadzorem finansowym sprawowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego. Nie oznacza to jednak, że żadna instytucja państwowa nie patrzy im na ręce. Rynek usług finansowych na bieżąco monitoruje bowiem UOKiK. I robi to nie tylko w stosunku do parabanków, ale również tych podmiotów, które nadzorowi KNF podlegają, a więc banków i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych.
– Analizowane są umowy, regulaminy oraz informacje zawarte w reklamach dotyczących m.in. kredytów i pożyczek. Wśród najczęściej kwestionowanych praktyk znajduje się np. pobieranie niezgodnych z prawem opłat i kar umownych oraz podawanie nieprawdziwych informacji o kosztach kredytu – mówi Ernest Makowski z biura prasowego UOKiK.
Jednym z efektów tych działań jest decyzja dotycząca spółki Optima.
– Decyzja ta wpisuje się w linię coraz bardziej restrykcyjnego podejścia organów władzy publicznej do instytucji finansowych w zakresie uczciwości i rzetelności względem klientów. Zwrócić bowiem należy uwagę, że nie są przed nimi stawiane oczekiwania, których spełnić się nie da. Chociaż brzmi to banalnie, instytucja finansowa powinna zachowywać się względem swoich klientów uczciwie – komentuje Andrzej Marek Jakubiec, adwokat, partner w kancelarii Derdzikowski, Szczepaniak, Jakubiec.
Dlatego też, jego zdaniem, ukrycie, a już tym bardziej – jak to miało miejsce w sprawie dotyczącej gdyńskiej spółki – podanie konsumentom nieprawdziwych informacji powinno się spotykać z szybką i ostrą reakcją.
Wyższy koszt
Prezesowi UOKiK nie spodobało się, że Optima w sposób niewłaściwy informowała klientów o całkowitym koszcie kredytu. Spółka bowiem nie wliczała do niego opłaty za obsługę w miejscu zamieszkania konsumenta ani ubezpieczenia spłaty pożyczki.
– Prawidłowo wyliczony całkowity koszt kredytu bywał nawet ponad trzykrotnie wyższy niż suma podawana przez przedsiębiorcę – informuje Ernest Makowski.
Organ ochrony konsumentów uznał więc, że w ten sposób gdyńska spółka wprowadzała konsumentów w błąd.
– Tego rodzaju informacje, szczególnie te dotyczące oprocentowania pożyczki, stanowią istotne czynniki dla konsumentów przy porównywaniu ofert różnych pożyczkodawców. Tym samym nieujawnienie informacji lub skalkulowanie ich w sposób odmienny od określonego przez przepisy powoduje, że konsumenci nie mogą podjąć świadomej decyzji co do zawarcia umowy oraz wyboru produktu o najlepszych warunkach – zwraca uwagę Krzysztof Bąk, radca prawny z kancelarii Nowakowski i Wspólnicy.
W konsekwencji brak lub nieprawidłowe sformułowanie tego rodzaju informacji może wprowadzać pożyczkobiorcę w błąd co do skutków nieterminowej spłaty zadłużenia czy nawet kwoty, którą faktycznie będzie mógł dysponować.
Za wysokie odsetki
UOKiK zakwestionował również pobieranie zbyt wysokich odsetek od klientów, którzy zdecydowali się na odstąpienie od umowy, regulowanej przez ustawę o kredycie konsumenckim (Dz.U. z 2011 r. nr 126, poz. 715 ze zm.).
– Zgodnie z prawem od umowy kredytu konsumenckiego można odstąpić w ciągu 14 dni od jej zawarcia. Konsument nie ponosi wtedy kosztów związanych z odstąpieniem od umowy, z wyjątkiem odsetek za okres od dnia wypłaty kredytu do dnia jego spłaty, oraz opłat na rzecz organów administracji publicznej i notarialnych – wyjaśnia Ernest Makowski.
Odsetki te powinny być bowiem liczone tylko od kwoty, która trafia do konsumenta.
– Tymczasem Optima podwyższała kwotę odsetek, naliczając je także od składek ubezpieczeniowych oraz opłat za obsługę w miejscu zamieszkania pożyczkobiorcy – zauważa Ernest Makowski.
Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów prezes UOKiK nałożył na spółkę kary w łącznej wysokości 240 842 zł.
– Ogólnie rzecz oceniając, kary nakładane w tego typu przypadkach wobec nieuczciwych instytucji finansowych są ciągle zbyt niskie. Nie są w stanie odstraszać, co doprowadza do sytuacji, że przedsiębiorcy starają się potencjalną karę wkalkulować w koszty – ocenia mec. Jakubiec.
Dodaje, że sankcje są także często niewspółmiernie niskie do osiąganych korzyści.
Decyzja prezesa UOKiK nie jest ostateczna, spółka Optima może się od niej odwołać do sądu. Pytana przez nas, czy skorzysta z tego prawa, nie udzieliła odpowiedzi do momentu zamknięcia numeru.
Dobrą wiadomością dla klientów tej firmy jest to, że zaniechała już ona stosowania części zakwestionowanych praktyk.