OPINIE
Każda instytucja, także finansowa, powinna być tam, gdzie są liderzy opinii publicznej, urzędy kształtujące otoczenie, w którym ta instytucja działa, oraz przede wszystkim jej klienci. Polskie banki dopiero się tego uczą. Mam wrażenie, że ich marketingowcy nie rozumieją nowych mediów i wciąż traktują je po macoszemu. Twitter żyje całą dobę, a pracownicy banku o godz. 16 w piątek wychodzą z biura i starają się o nim nie myśleć przez cały weekend. Potencjalny kryzys, który może wybuchnąć na Twitterze w sobotę czy niedzielę, musiałby czekać na rozwiązanie do poniedziałku. Tymczasem profesjonalnie prowadzone konto na tym portalu mogłoby zapobiec eskalacji kryzysu wywołanego w świecie rzeczywistym. Dzięki Twitterowi bank może reagować na kryzys w czasie, gdy się on rodzi, a nie dopiero na zwołanej konferencji prasowej. Profil na Twitterze może też pomóc w nawiązywaniu relacji z klientami oraz wyeliminowaniu błędów i poprawie jakości świadczonych usług. Nie może się jednak stać kolejnym kanałem do promowania produktów, bo taki profil zyska niewielu obserwujących i będzie źródłem śmieci w internecie, a nie wartościowych informacji.
Twitter jest doskonałą platformą także dla banków. Wymusza krótką, zwięzłą, konkretną informację zawartą w 140 znakach. To dobrze pasuje do relacji na linii klient – bank. Od tej instytucji wymagamy konkretów. Wiele badań wskazuje na to, że internauci nie przepadają za fajerwerkami banków w społecznościach, uznają, że instytucja ta ma dobrze zajmować się ich pieniędzmi i szybko reagować na potrzeby klienta. Taki właśnie jest Twitter, gdzie dialog jest ograniczony do krótkiej wiadomości. Szybka odpowiedź i bezpośrednia rozmowa zbliża klientów do instytucji i czyni ją bardziej przyjazną. Nie muszą się odbijać od infolinii czy ginąć w poszatkowanych wątkach dyskusji na Facebooku. Podstawą jest jednak zrozumienie tego medium i tu jest kłopot. Bo dobra komunikacja w mediach społecznościowych to w dużym stopniu kwestia także funkcjonowania całej firmy, jej otwartości, elastyczności i dojrzałości.