Nasz rynek w ocenie ubezpieczycieli jest najbardziej perspektywiczny w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Nasz rynek w ocenie ubezpieczycieli jest najbardziej perspektywiczny w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
/>
Z najnowszego raportu przygotowanego przez ekspertów Vienna Insurance Group wynika, że jednym z motorów wzrostu będzie wzrost liczebności klasy średniej. – Szacujemy, że polska klasa średnia, posiadająca znaczącą siłę nabywczą już w 2015 r. będzie bardziej liczna niż austriacka – czytamy w raporcie. Według wyliczeń ekspertów wzrośnie ona z 2 mln osób w 2010 r. do 4 mln w 2015 r. i 6 mln osób w 2020 r.
– To zaś wpłynie na wzrost polis majątkowych – uważa Franz Fuchs, prezes VIG Polska.
Większe zasoby finansowe Polaków sprzyjać będą także zakupowi nowych aut, a co za tym idzie nowych polis komunikacyjnych.
– Już dziś polski rynek rośnie trzy razy szybciej niż austriacki, co dobrze wróży na przyszłość – twierdzi Fuks.
VIG ogłosił, że w Polsce kwota składki przypisanej przekroczyła 1 mld euro. Równie dobre wyniki po trzech kwartałach roku przedstawiły inne towarzystwa. W Uniqa składka za 9 miesięcy wyniosła 861 mln zł, co oznacza 11,6-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. O najlepszym wyniku w historii poinformowała Ergo Hestia – Polacy wydali na ubezpieczenia w firmie ponad 3,25 mld zł składki przypisanej brutto. Rekord zamierza też osiągnąć lider na rynku – PZU. Po III kw. 2012 roku zysk wyniósł 2,84 mld zł (wzrost o 52,9 proc.).
– Myślę, że przewidywania towarzystw są jak najbardziej uzasadnione – wyjaśnia Adam Sankowski, prezes Polskiej Izby Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych. – W latach dziewięćdziesiątych ubezpieczenia stanowiły u nas 1,5 proc. PKB, teraz jest to 4 proc., podczas gdy średnia w UE to 8–10 proc. PKB. Sądzę, że ten dystans będzie się zmniejszał – dodaje.
Także Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń uważa, że jesteśmy krajem z dużymi szansami na awans do europejskiej pierwszej ligi. – W Polsce nie rozwinął się rynek ubezpieczeń zdrowotnych, co na skalę europejską jest ewenementem – zwraca uwagę Tarczyński.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama