Po raz kolejny wynik konfrontacji nominalnego oprocentowania rocznych lokat bankowych ze wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych wypada niekorzystnie dla oszczędzających na bezpiecznych depozytach. Przeciętna realna rentowność 12-miesięcznych lokat zakładanych w lipcu 2011 roku po uwzględnieniu 19-proc. podatku oraz inflacji (4 proc. r/r) wyniosła minus 0,08 proc., wobec minus 0,36 proc. przed miesiącem. I choć wynik uległ poprawie, to wciąż nie może cieszyć, bo bankowe depozyty nie chronią oszczędności od blisko półtora roku (za wyjątkiem jednorazowego wyskoku w maju br., kiedy inflacja wyhamowała do 3,6 proc., a średni realny zysk z 12-miesięcznych lokat wyniósł 0,31 proc.).
Ochroną oszczędności powierzonych przez klientów może pochwalić się 14 z 33 banków. Najwięcej można było zarobić w Idea Banku, który w lipcu ub.r. proponował nieopodatkowaną 12-miesięczną lokatę na 5,85 proc. Zakończyła się ona realnym zyskiem na poziomie 1,78 proc. Powyżej 1 proc. dały zarobić również Getin Bank, FM Bank i Get Bank (d. Allianz Bank). W kolejnych dziesięciu instytucjach rzeczywista rentowność wyniosła od 0,05 do 0,98 proc.
Należy jednak zwrócić uwagę, że wraz z końcem pierwszego kwartału br. zlikwidowano możliwość omijania podatku, co dodatkowo obniża zyskowność omawianych depozytów. Najsłabiej wypadły natomiast lokaty zakładane w Banku Pekao. W lipcu ub.r. płacił on za oszczędności klientów 2,7 proc. na lokacie internetowej i 1,75 proc. na tradycyjnym depozycie zakładanym w placówce. Po roku inwestycje te zakończyły się z rzeczywistą rentownością odpowiednio minus 1,74 proc. i minus 2,48 proc. Na kolejnych miejscach od końca znalazły się depozyty z Banku BGŻ, Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Banku Zachodniego WBK.
Scenariusz nakreślony przez Narodowy Bank Polski w lipcowej projekcji inflacji może napawać optymizmem osoby, które zakładają w sierpniu roczne lokaty. Zgodnie z przewidywaniami NBP dynamika wzrostu wskaźnika towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2013 roku powinna wyhamować do ok. 2,4 proc. r/r. (0,1 p.p. poniżej celu inflacyjnego). Dla kończących się w tym okresie lokat oznaczałoby to 1,65 proc. średniego realnego zysku. W dwunastu bankach klienci po uwzględnieniu podatku i GUS-owskiego wskaźnika cen zarobiliby powyżej 2 proc. Po raz ostatni taki poziom udało się osiągnąć w wakacje 2010 roku.