Dzięki prowadzonemu przez KNF rejestrowi wiemy już, ile firm udziela pożyczek. Ale to, jak często zaciągają je Polacy i w jakiej wysokości, wciąż pozostaje sekretem branży.
Firm pożyczkowych najwięcej na Mazowszu / Dziennik Gazeta Prawna
Prezentując w połowie minionego roku podsumowanie rynku pośrednictwa kredytowego, Główny Urząd Statystyczny opierał się na wynikach 88 „podmiotów udzielających pożyczek ze środków własnych” i 82 „podmiotów pośrednictwa kredytowego”. W rzeczywistości graczy w tych segmentach jest dużo więcej. Wskazują na to dane zaprezentowane w nowych rejestrach Komisji Nadzoru Finansowego.
Wynika z nich, że w Polsce działa przynajmniej 125 instytucji pożyczkowych, czyli takich, od których możemy pożyczyć pieniądze. Pośredników w sprzedaży kredytów hipotecznych mamy ponad ćwierć tysiąca. Tych zaś, którzy zajmują się dystrybucją kredytów konsumpcyjnych – 10 razy więcej.
Obowiązek rejestracji wprowadziła ubiegłoroczna ustawa o kredycie hipotecznym. Zgodnie z nią firmy działające na rynku kredytowym muszą zgłosić się do nadzoru z wnioskiem o wpis do rejestru. Ma to służyć zwiększeniu bezpieczeństwa klientów.
– Dzięki rejestrowi klienci zawsze mogą zweryfikować, czy firma, z oferty której chcą skorzystać, spełnia wszystkie wymogi prawne. Chcielibyśmy, żeby prowadzony przez KNF rejestr był pierwszym krokiem do pełnej regulacji rynku firm pożyczkowych – mówi Zuzanna Kopaczyńska-Grabiec, dyrektor departamentu prawnego i compliance w Wonga Polska (firma jest na liście instytucji pożyczkowych).
Ten pierwszy krok nie pozwala na znalezienie odpowiedzi na wszystkie pytania, które interesują branżę. W rzeczywistości wciąż niewiele o niej wiadomo. Wymóg prowadzenia rejestru nie oznacza bowiem, że nadzór ma zbierać również dane o liczbie czy wartości pożyczek udzielanych przez poszczególne firmy, czy o ich wynikach finansowych.
Znana jest jedynie liczba uczestników rynku. Ale tylko tych, którzy sami się zgłosili. – Urząd KNF nie dysponuje statystykami dotyczącymi tego, ile instytucji nie dopełniło tego obowiązku i będzie musiało zakończyć działalność. KNF nie ma ustawowych narzędzi umożliwiających kontrolę, czy wszystkie działające instytucje pożyczkowe są wpisane do rejestru, a te, które nie złożyły wniosków o rejestrację do 22 stycznia 2018 r. (to półroczny termin od wejścia w życie ustawy – red.), zakończyły działalność – wyjaśnia Jacek Barszczewski, rzecznik KNF.
Ucywilizowaniu rynku służyć będą wymogi, jakie są stawiane wobec nowych graczy, którzy dopiero będą wnioskować o znalezienie się w rejestrze. Status instytucji pożyczkowej będą mogły uzyskać tylko firmy działające w formie spółki akcyjnej lub z ograniczoną odpowiedzialnością, które dysponują minimum 200 tys. zł kapitału zakładowego i mogą pochwalić się niekaralnością członków zarządu, rady nadzorczej i prokurentów.
Z pozoru wymogi nie są wyśrubowane. Ale dla niektórych mogą być przeszkodą. Przykładem jest firma Kredyty-Chwilówki, wskazywana jako jeden ze sporych graczy na rynku pożyczkowym, która kilka dni temu, tuż przed terminem złożenia wniosku o wpis do rejestru, zapowiedziała zakończenie działalności. – Model finansowy, który prowadzimy od 10 lat, przestał być efektywny. Zbyt wysokie koszty działalności, zbyt niskie marże i przychody spowodowały, że podjęliśmy decyzję o likwidacji działalności – tak prezes Grzegorz Czebotar w rozmowie z RMF FM tłumaczył decyzję.
Problemem firmy jest jednak obecność na liście ostrzeżeń publicznych prowadzonej przez KNF. Zarzut: prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej. Gdyby sprawa prowadzona przez prokuraturę w Katowicach zakończyła się prawomocnym wyrokiem, firma nie spełniałaby warunku obecności w rejestrze pożyczkodawców.
– Po pewnym czasie funkcjonowania rejestru instytucji pożyczkowych informacja o nieuczciwych firmach powinna zacząć napływać do KNF od różnych uczestników rynku finansowego: klientów, urzędów skarbowych itp. – ma nadzieję Jacek Barszczewski.
Rejestry pośredników w udzielaniu kredytów hipotecznych i konsumpcyjnych również mają prowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa klientów. W sprzedaży hipotek przyjęta w ubiegłym roku ustawa przewiduje dwa rodzaje działalności: pośredników niezależnych, którzy są wynagradzani przez klientów i powiązanych – którym płacą banki. Z rejestru wynika, że wszystkie dotychczas zarejestrowane podmioty mają charakter powiązany. Oprócz jednego, o którym nie wiadomo, w której jest grupie.
W Polsce działa przynajmniej 125 instytucji pożyczkowych