- Lepiej pomóc osobom, które tego potrzebują, niż zwracać spready tym, które sobie radzą - uważa Joao Bras Jorge, Prezes Banku Millennium.
Czy myśli pan, że rekomendacje Komitetu Stabilności Finansowej, które mają być przełożone na konkretne regulacje przez nadzór czy resort finansów, zadziałają? Czy skłonią banki do restrukturyzowania kredytów walutowych?
Każda rekomendacja, która będzie się wiązała z kosztami dla sektora bankowego, skonsumuje pewien procent kwoty, jaką banki mogą przeznaczyć na rozwiązanie problemów części kredytobiorców walutowych. Pozytywne jest to, że chyba już powszechnie zrozumiano, że nie ma możliwości przewalutowania kredytów hipotecznych po kursie z dnia ich zaciągnięcia. To kosztowałoby kilkadziesiąt miliardów złotych i doprowadziłoby do bankructw w systemie finansowym. Konsekwencją byłaby konieczność interwencji państwa i potencjalne straty deponentów. Wydaje mi się, że coraz lepiej rozumiane jest również to, że kwota, jaką banki mogą przeznaczyć bez ryzyka pojawienia się w systemie bankructw, jest ograniczona do ok. 6 mld zł. Pozostaje odpowiedzieć na pytanie, jak ta kwota może być wykorzystana.