Kredyty studenckie już porównywane są do najbardziej ryzykownych hipotek sprzed dekady. To drugi co do wielkości typ zadłużenia w Stanach Zjednoczonych. I jednocześnie najszybciej rosnący. Problem jest na tyle poważny, że pojawia się coraz więcej opinii, iż może to osłabić wzrost gospodarczy kraju, a nawet wzorem kredytów typu subprime z lat 2007–2008 doprowadzić do kryzysu.
Codziennie przestaje spłacać 3 tys. osób
Kredyty studenckie to najszybciej rosnący rodzaj zadłużenia w USA. O ile na początku tego wieku ich wartość nieznacznie przekraczała 200 mld dol., to na koniec 2016 r. wynosiła 1,31 bln dol., a teraz szacowana jest na 1,4 bln (odpowiada to 7,5 proc. amerykańskiego PKB). To oznacza, że są one drugą co do wielkości kategorią zadłużenia Amerykanów. Wyprzedzają m.in. zobowiązania na kartach kredytowych i kredyty na zakup samochodów. Większą wartość mają tylko kredyty hipoteczne.
Pozostało
94%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama