W ciągu miesiąca ropa naftowa brent zdrożała o ponad 3 proc. Czy ropa będzie nadal drożeć i podczas wakacji dojdzie do kulminacji cenowej na stacjach paliw?
Cena ropy brent bliska jest poziomu 67 USD za baryłkę. Z początkiem kwietnia kosztowała 62 USD.
Na ceny na polskich stacjach ma istotny wpływ kurs dolara. I choć ceny ropy rosły, to dolar osłabił się wobec złotego, w okresie 30 dni o ponad 4,5 proc.
- Od początku kwietnia obserwowaliśmy stagnację cenową na polskich stacjach paliw, choć wcześniej obawiano się, że przekroczony zostanie poziom 5,50 zł za Pb 95 – mówi w rozmowie z MarketNews24 Michał Stajniak, ekspert XTB.
Ceny ropy zaczęły rosnąć, pomimo tego, że kartel OPEC zdecydował się na podniesienie produkcji, jednak ta będzie większa dopiero od początku maja. Od maja do lipca będzie to zwiększenie wydobycia o ok. 500 tys. baryłek dziennie.
Jednak przewidywania są takie, że jednocześnie będzie rósł światowy popyt. Odbicie popytu może okazać się bardzo duże, jeżeli potwierdzą się plany wielu krajów, dotyczące zdejmowania ograniczeń gospodarczych nałożonych ze względu na pandemię.
- Światowe ceny ropy powinny więc rosnąć – ocenia ekspert XTB. – Jednak nie powinny być duże, nie powinny przekroczyć poziomu 70 USD dla ropy brent.
Ponieważ złoty się wzmacniał wobec dolara nie powinniśmy obawiać się, że cena benzyny Pb95 zbliży się do 6 zł/l.
- Ze względu na sezonowe podwyżki cen na stacjach paliw powinniśmy oczekiwać, że najpopularniejsza benzyna będzie kosztować powyżej 5,50 zł/l – dodaje M.Stajniak.
Natomiast na światowych rynkach nie powinna powtórzyć się sytuacja sprzed ponad roku, gdy na kontraktach terminowych pojawiła się ujemna cena ropy.