W sytuacji gdy wniosek o przyznanie dodatku węglowego na dany adres złożył zarówno właściciel lokalu mieszkalnego, jak i osoba wynajmująca, świadczenie przysługuje tej drugiej. To już ostatnie chwile na wystąpienie z wnioskiem o to wsparcie – termin mija z końcem listopada.

Dodatek węglowy. Nie jest istotne, kto jest właścicielem lokalu

Kwestia dodatku węglowego dla najemcy pojawiła się wśród pytań zadawanych przez samorządy. Jedno z nich dotyczyło tego, czy członek gospodarstwa domowego, które jest prowadzone w wynajmowanym domu lub mieszkaniu, może wnioskować o świadczenie na zakup opału. Jak wskazuje w odpowiedzi Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ), nie jest istotne, kto jest właścicielem lokalu, bo osobą uprawnioną do otrzymania dodatku jest ta, która faktycznie dysponuje lokalem i w nim gospodaruje. W przypadku ewentualnych wątpliwości może być to zweryfikowane przez gminę. W tym celu może ona np. domagać się przedstawienia umowy najmu mieszkania. Może się jednak zdarzyć tak, że o dodatek węglowy zawnioskują właściciel oraz osoba wynajmująca i to ona właśnie powinna otrzymać wsparcie.
Kolejna kwestia, do której odnosi się MKiŚ, jest związana z tym, czy ten sam wnioskodawca może się ubiegać o wypłatę kilku dodatków węglowych z uwagi na to, że okresowo zamieszkuje w kilku lokalizacjach – na terenie tej samej lub różnych gmin. Resort tłumaczy, że zgodnie z przepisami ustawy z 5 sierpnia 2022 r. o dodatku węglowym (Dz.U. poz. 1692 ze zm.) przyjmuje się, iż prowadzenie gospodarstwa domowego jest możliwe tylko w jednym miejscu, co oznacza, że nie jest dopuszczalne występowanie o kilka świadczeń na różne adresy zamieszkania. Tak jest m.in. w przypadku małżeństwa posiadającego mieszkanie w mieście i dom na wsi, ogrzewany piecem węglowym, który został zgłoszony do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Na co dzień mieszkają oni i gospodarują w mieście, a w drugiej lokalizacji spędzają dni wolne i wakacje. Małżonkowie nie wnioskowali o przyznanie dodatku na mieszkanie w mieście, bo jest ogrzewane przez ciepłownię miejską, ale na domek na wsi. Jednak z uwagi na to, że warunkiem otrzymania świadczenia jest faktyczne zamieszkiwanie i gospodarowanie pod adresem podanym we wniosku, a prowadzenie gospodarstwa domowego jest możliwie tylko w jednym miejscu, to należy stwierdzić, że jest ono prowadzone w mieście i świadczenie na dom na wsi nie przysługuje.

Dodatek węglowy a rozdzielność majątkowa

MKiŚ zwraca też uwagę, że w procesie przyznawania dodatku węglowego nie ma znaczenia to, że małżonkowie mają ustaloną rozdzielność majątkową, ani to, że np. deklarują prowadzenie oddzielnych gospodarstw domowych pod dwoma osobnymi adresami. Muszą oni bowiem wtedy wykazać, że nie pozostają już w faktycznym związku, przedstawiając orzeczenie o separacji albo o rozwodzie. Brak takiego dowodu sugeruje zaś, że jest to nadal wieloosobowe gospodarstwo domowe, które powinno jednoznacznie wskazać jeden adres, pod którym mieszka i gospodaruje. Jednocześnie może się zdarzyć tak, że małżonkowie rozwiedli się lub pozostają w separacji, ale nadal mieszkają w jednym mieszkaniu lub domu i ogrzewają swoje jednoosobowe gospodarstwa domowe współdzielonym piecem na węgiel. Wtedy, zdaniem MKiŚ, żadne z nich nie będzie uprawnione do otrzymania dodatku węglowego, bo w odniesieniu do jednoosobowych gospodarstw domowych musi być spełniony warunek samotnego zamieszkiwania i gospodarowania.
Ponadto resort podkreśla, że dodatek węglowy nie może być przyznany, jeśli wnioskodawca zamieszkuje w budynku lub lokalu, w którym źródło ciepła zostało zgłoszone do CEEB na formularzu B, przeznaczonym dla budynków i lokali niemieszkalnych. Chodzi m.in. o altanki działkowe, garaże i budynki gospodarcze, bo w ich przypadku nie jest spełniony warunek zamieszkiwania.©℗