Węgry, Rumunia i Polska zanotowały najniższy w UE wzrost cen energii i gazu od stycznia do października br. wobec tego samego okresu 2021 r. - wskazał Polski Instytut Ekonomiczny. Na walkę z kryzysem energetycznym kraje Europy wydały prawie 675 mld euro - dodał.

Średnia wysokość ceny za energię elektryczną w Unii Europejskiej od stycznia do października 2022 r. względem analogicznego okresu 2021 r. wzrosła o 45 proc., a gazu o ponad 90 proc. - wskazał w środowej analizie Polski Instytut Ekonomiczny (PIE). "Kraje wspólnoty na ograniczanie skutków wysokich cen energii dla gospodarstw domowych przeznaczyły 573 mld euro, z czego najwięcej Niemcy 264 mld euro, czyli 7,4 proc. krajowego PKB" - wyliczono.

Eksperci PIE zwrócili uwagę, że wielkość pomocy nie zawsze przekładała się jednolicie na skuteczność pakietów. "Pomimo rekordowych środków przeznaczonych w Niemczech, ceny energii elektrycznej wzrosły o prawie 40 proc., a gazu o 195 proc." - zauważono. W Polsce ceny były nieznacznie wyższe niż rok wcześniej, "pomimo relatywnie niedrogiej pomocy rządowej wynoszącej 12,4 mld euro, czyli ok. 2,2 proc. PKB" - wskazali analitycy.

Analiza Polskiego Instytutu Ekonomicznego obejmuje ekonomiczne skutki kryzysu energetycznego spowodowanego agresją Rosji na Ukrainę. Zestawiono w niej średnie wzrosty cen energii elektrycznej i gazu w gospodarstwach domowych dla poszczególnych państw i regionów Europy z wdrożonymi przez poszczególne rządy pakietami pomocowymi. Wykonano też symulację tego, jak wyglądałyby ścieżki cen energii elektrycznej i gazu, gdyby nie istniało wsparcie rządowe.

Według analizy rządowe pakiety ochrony przed skutkami kryzysu pozwoliły na obniżenie cen gazu dla gospodarstw domowych w UE średnio miesięcznie o ponad 10 proc. względem scenariusza bez wsparcia fiskalnego.

Dyrektor PIE Piotr Arak wskazał, że w Polsce ceny gazu były o 40 proc. niższe od zakładanych na podstawie dynamiki na rynku hurtowym i był to - jak podał - trzeci najlepszy wynik w UE po Węgrzech i Rumunii. Ceny energii elektrycznej od początku kryzysu były w Polsce średnio o 26 proc. mniejsze niż w scenariuszu bez rządowego wsparcia, przy średniej unijnej rzędu 16 proc. - dodał.

"Założenia w scenariuszu alternatywnym dotyczące cen hurtowych są uproszczeniem, jednak wyniki pozwalają na zobrazowanie skuteczności pakietów wsparcia i wrażliwości na zmienność cen nośników energii" – zaznaczył.

W analizie zwrócono uwagę, że państwa Północy: Dania, Finlandia, Szwecja i Norwegia odnotowały wzrosty cen energii elektrycznej i gazu średnio o 55 proc. rdr w styczniu-październiku 2022 r. "Kraje te przeznaczały najmniej środków w Europie na walkę z kryzysem. Z kolei w państwach, które przeznaczyły największą część PKB na ochronę przed kryzysem, średni wzrost cen był niższy - w krajach Południa, takich jak Chorwacja, Hiszpania, Portugalia czy Grecja, średnie wzrosty wyniosły ok. 40 proc." - stwierdzono.

Największe podwyżki rachunków odnotowano w Europie Zachodniej. W Holandii, Belgii czy Austrii gospodarstwa domowe w okresie styczeń-październik br. płaciły za energię elektryczną i gaz nawet dwa razy więcej niż rok wcześniej. W Polsce cena energii elektrycznej zmalała o 1 proc., a cena gazu wzrosła o niecałe 40 proc. - dodano.

Magdalena Maj z PIE zaznaczyła, że gospodarki Europy Zachodniej były silnie uzależnione od gazu z Rosji i produkują znaczną część energii elektrycznej ze spalania tego surowca. Jej zdaniem zwielokrotniło to ich problemy w czasie kryzysu energetycznego. Ekspertka wyjaśniła, że we Włoszech, mimo znacznych pakietów wsparcia, odnotowano większe wzrosty cen energii niż w przypadku reszty Europy. Podobnie było w Holandii, w której mimo wysokich nakładów na wsparcie dla obiorców energii rzędu 45 mld euro, wzrosty cen energii elektrycznej i gazu były najwyższe. Natomiast w Niemczech, "pomimo przeznaczenia 264 mld euro, gospodarstwa domowe doświadczyły wzrostu cen energii elektrycznej o prawie 40 proc., a gazu o ponad 195 proc." - stwierdziła.

Analizując sytuację od września 2021 r., europejskie państwa na walkę z kryzysem energetycznym wydały prawie 675 mld euro - podsumował Maciej Miniszewski z PIE. Ekspert wskazał, że 26 na 29 państw zastosowało obniżkę VAT/podatków energetycznych i transfery pieniężne dla najuboższych, a na regulacje cen hurtowych zdecydowały się jedynie Hiszpania, Portugalia, Francja i Malta. "W kolejnej fazie walki z kryzysem energetycznym będziemy obserwować ewolucję w obszarze stosowanych narzędzi fiskalnych" - ocenił.

Zwrócił uwagę, że OECD i KE wskazują na wyższą skuteczność polityk dochodowych względem cenowych, co może wpływać na kształt krajowych pakietów pomocowych. Kierowanie pieniędzy do najuboższych chroni najbardziej zagrożonych kryzysem energetycznym. Jednocześnie nie ogranicza wpływu wysokich cen na redukcję zużycia energii. "Dlatego, w perspektywie długoterminowej polityka dochodowa, w większym stopniu odciąża najbiedniejszych i nie spowalnia transformacji energetycznej" – stwierdził Miniszewski. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco

maja/ pad/