Musimy być przygotowani na zakłócenia w dostawach rosyjskiego gazu i musimy upewnić się, że krajowe plany awaryjne są odpowiednie - powiedziała w piątek na konferencji prasowej po szczycie UE w Brukseli szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
"Musimy być przygotowani na większe zakłócenia w dostawach rosyjskiego gazu. Ciężko nad tym pracujemy. Musimy upewnić się, że krajowe plany awaryjne są odpowiednie, dywersyfikować dostawy z partnerami oraz pracować z przemysłem i krajami UE nad awaryjnym planem redukcji popytu" - wskazała.
Von der Leyen dodała, że "nie będzie powrotu do tanich paliw kopalnych". "Musimy pozbyć się uzależnienia od paliw kopalnych. Odpowiedzią jest REPowerEU. I już widzimy efekty: np. amerykańskie dostawy LNG wzrosły o 75 proc." - zaznaczyła.
Von der Leyen zapowiedziała, że w przyszłym miesiącu przedstawi przywódcom wspólny plan awaryjny, aby upewnić się, że kraje UE są przygotowane na ewentualne zakłócenia w dostawach gazu.
Szefowa KE powiedziała też, że deficyty i długi krajów UE wzrosły po pandemii Covid-19. "Potrzebujemy inwestycji, aby zbudować bardziej ekologiczną, bardziej cyfrową przyszłość. Zaprojektujmy zasady, które pogodzą wyższe potrzeby inwestycyjne z potrzebą ochrony zdrowych reguł fiskalnych. Jedno idzie w parze z drugim: stabilność fiskalna i wzrost" - wskazała von der Leyen.
Dodała, że rozmowy na szczycie dotyczyły stanu gospodarki Europy. "Oczywiście wojna w Rosji ma wpływ nie tylko na ceny żywności i energii. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić najsłabszych".
Podziękowała też prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi za prace francuskiej prezydencji w UE. "Razem osiągnęliśmy tak wiele. Od sześciu pakietów sankcji przeciwko Rosji po postępy w sprawie Europejskiego Zielonego Ładu. Francja i cała Europa mogą być dumne z tych osiągnięć" - wskazała.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel na konferencji prasowej podkreślił, ze rosyjska agresja na Ukrainę powoduje wzrost cen energii, żywności i towarów.
"Inflacja wzbudza zaniepokojenie nas wszystkich. Rosyjska agresja powoduje wzrost cen energii, żywności i towarów. Ma to wpływ na naszych obywateli i przedsiębiorstwa. Jesteśmy zjednoczeni i postanowiliśmy ściśle koordynować nasze decyzje w polityce gospodarczej" - podkreślił Michel.
W przyjętych w piątek konkluzjach gospodarczych Rada Europejska z zadowoleniem przyjęła spełnienie przez Chorwację wszystkich kryteriów konwergencji określonych w Traktacie. Poparła wniosek Komisji, aby Chorwacja przyjęła euro 1 stycznia 2023 r., i zwróciła się do Rady UE o szybkie przyjęcie odpowiednich wniosków Komisji.
Rada Europejska ponownie wezwała Komisję do zbadania wraz z międzynarodowymi partnerami sposobów ograniczenia rosnących cen energii, w tym w stosownych przypadkach możliwość wprowadzenia tymczasowych pułapów cen importowych. W obliczu wykorzystania gazu jako broni przez Rosję Rada Europejska wezwała Komisję do pilnego kontynuowania wysiłków w celu zapewnienia dostaw energii po przystępnych cenach.
Niemiecki minister gospodarki: Zimą sytuacja na pewno będzie trudna
Szef niemieckiego resortu gospodarki Robert Habeck oskarżył w piątek prezydenta Rosji Władimira Putina o chęć wywołania niepokojów w RFN za sprawą wysokich cen gazu. „To najlepsza pożywka dla populizmu, która ma podkopać od środka naszą liberalną demokrację” – ocenił minister.
„Putin chce, żeby nasz kraj się rozpadł. Ale my się nie rozpadamy” – oświadczył Habeck w wywiadzie dla „Spiegla”. W związku ze zmniejszonymi dostawami gazu z Rosji ponownie ostrzegł przed trudną sytuacją w sezonie zimowym i wezwał do oszczędzania energii.
Jak podkreślił minister, ta „strategia Putina, aby za pomocą podwyżek cen podzielić społeczeństwo”, nie będzie skuteczna, bowiem „Niemcy z wielką solidarnością znoszą wysokie ceny i wysoką inflację”.
„Zimą sytuacja na pewno będzie trudna. Jeśli nie wystarczy gazu, to niektórym gałęziom przemysłu potrzebującym tego surowca grozi zamknięcie” – ostrzegł Habeck. Ocenił też, że "Niemcy nigdy nie były w takim położeniu”.
Ceny gazu rosną w zawrotnym tempie, a „to może być dopiero początek”, ponieważ Rosja, która zmniejszyła do tej pory dostawy gazu do Niemiec o 60 procent, może go odciąć całkowicie. „Musiałbym skłamać, gdybym powiedział, że się tego nie obawiam" – dodał minister.
Rosja ograniczyła dostawy gazu w ramach retorsji za zachodnie sankcje wprowadzone wobec niej w związku z inwazją na Ukrainę.
„Gdyby zbiorniki gazu były całkowicie napełnione, Niemcy wytrzymałyby dwa i pół miesiąca bez dostaw z Rosji w przypadku średnio mroźnej zimy. W rezultacie Niemcy potrzebują dodatkowych dostawców, a także muszą oszczędzać gaz” – potwierdził szef Federalnej Agencji ds. Sieci Przesyłowych Klaus Mueller.
W piątek w telewizji ARD Mueller oświadczył, że kierowany przez niego urząd opracowuje scenariusze dalszego rozwoju dostaw gazu ziemnego do Niemiec. „Większość tych scenariuszy nie jest zbyt dobra” – przyznał Mueller. (PAP)