Ustawa przewidująca obniżkę cen paliwa gazowego wprowadza drastyczne sankcje wobec członków zarządu spółdzielni lub wspólnoty, którzy nie złożą wymaganego przepisami oświadczenia

Ochronę odbiorców indywidualnych (oraz podmiotów gospodarczych i prowadzących różnorodną działalność z zakresu użyteczności publicznej) przed niebotycznie wysokimi rachunkami przewiduje uchwalona kilka dni temu przez Sejm ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu. Umożliwia ona także wprowadzenie rekompensat dla sprzedawców tego paliwa - po to, by nie odczuli nadmiernie skutków zamrożenia cen. Ponieważ ceny gazu od nowego roku wzrosły nawet o kilkaset procent, Sejm zdecydował się na procedowanie przepisów w trybie pilnym - uchwalono je po zaledwie trzech dniach prac. I choć cel ustawy jest szczytny, nie brakuje w niej kontrowersyjnych rozwiązań.
Dotkliwe sankcje
Nowe regulacje mają uchronić przed podwyżkami mieszkańców spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Przewidują, że organy odpowiedzialne za ich reprezentowanie (czyli w praktyce zarządy) muszą złożyć sprzedawcy paliw szczegółowe oświadczenie. Ma ono zawierać m.in. liczbę odbiorców, których dotyczy taryfa, oraz szacowane zużycie paliwa gazowego. Zarząd ma przy tym uwzględnić takie czynniki, jak powierzchnia lokali mieszkalnych i użytkowych oraz dane o zużyciu z poprzednich lat. Za niedopełnienie tego obowiązku władzom spółdzielni i wspólnot grożą surowe konsekwencje, i to z tytułu odpowiedzialności zarówno cywilnej (na zasadzie winy), jak i karnej.
I tak - jeśli zarząd nie złoży oświadczenia albo wypełni je w rażąco niedbały sposób, odpowie finansowo wobec sprzedawcy paliw gazowych. W skrócie: dopłaci dostawcy iloczyn różnicy w cenie paliwa za wszystkich odbiorców np. w spółdzielni. Mało tego, ustawodawca wprowadza także przepisy karne. Jeśli oświadczenie w ogóle nie zostanie złożone, członków zarządu będzie można ukarać grzywną w wysokości od 500 zł do 50 tys. zł, rozpiętość jest więc znaczna. W przypadku nałożenia grzywny sąd zyska też możliwość orzeczenia zakazu zajmowania stanowiska członka zarządu spółdzielni lub wspólnoty.
Krótka lista odpowiedzialnych
Problem w tym, że tak surowe przepisy mają dotyczyć wyłącznie władz spółdzielni i wspólnot, choć do złożenia wspomnianego oświadczenia zobowiązano także inne podmioty. Skąd taka wybiórczość regulacji? Tego ustawodawca nie wyjaśnia. W uzasadnieniu ograniczono się jedynie do stwierdzenia, że: „W celu zapewnienia właściwej informacji sprzedawcy gazu, co do części paliwa gazowego, które powinno być objęte taryfą, na zarządzających wspólnotami i spółdzielniami mieszkaniowymi będzie jednocześnie ciążył obowiązek złożenia takiego oświadczenia, lecz jego niedochowanie nie będzie miało negatywnych konsekwencji dla mieszkańców, a jedynie dla osób odpowiedzialnych za niewykonanie obowiązku. Dlatego niezłożenie oświadczenia przez ww. podmioty będzie wiązało się z odpowiedzialnością cywilną i karną”.
Ponadto zarządy będą miały niewiele czasu na zapoznanie się z nowymi przepisami. Ustawodawca przewiduje zaledwie jednodniowe vacatio legis po ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.
Przeciwko tak surowym rozwiązaniom zdecydowanie opowiedział się Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP (ZRSM RP). W stanowisku skierowanym do Senatu podkreśla, że proponowane przepisy są „chybione, nadmiarowe i nieadekwatne”. Ustawa budzi również „wątpliwości natury konstytucyjnej, gdyż nie tylko narusza zasadę równości wobec prawa, lecz wprowadza także rozwiązania nieproporcjonalne w stosunku do uchwalonej regulacji, dyskryminując po raz kolejny sektor spółdzielczości mieszkaniowej względem pozostałych podmiotów prawa prywatnego”.
Przepis pisany na kolanie
ZRSM RP zauważa, że projekt jest nieprecyzyjny. Nie wskazuje bowiem, na jaki okres i w jakich konkretnie sytuacjach sąd miałby orzekać zakaz zajmowania stanowiska w zarządzie. Również organy odpowiedzialne za nakładanie grzywien mogą mieć nie lada problem przy określaniu wysokości kary przy wskazanych przez ustawodawcę widełkach kwotowych. Bo jakie przyjąć kryteria? Wielkość spółdzielni, liczbę jej członków czy może jeszcze inne czynniki? Tego prawdopodobnie trzeba będzie się domyślać.
Doktor Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik w kancelarii Derc Pałka, uważa, że przepis należałoby uznać za niekonstytucyjny. - Rozmiar przewinień w zaproponowanym rozwiązaniu nie może sam w sobie stanowić podstawy do nałożenia zakazu pełnienia funkcji. Tym bardziej że równolegle na członków zarządu nakłada się przecież także odpowiedzialność cywilną - wskazuje.
Jego zdaniem bezwarunkowe powiązanie niezłożenia oświadczenia z możliwością nałożenia tego rodzaju zakazu jest sprzeczne z zasadami wypracowanymi w kodeksie karnym.
- Zgodnie z art. 41 k.k. przesłankami orzekania środka karnego zakazu zajmowania określonego stanowiska lub wykonywania zawodu są nadużycie przez sprawcę stanowiska lub zawodu przy popełnieniu przestępstwa oraz okazanie (przez fakt popełnienia przestępstwa), że dalsze zajmowanie stanowiska lub wykonywanie zawodu zagraża istotnym dobrom chronionym przez prawo. Konstrukcja oświadczenia, które ma być składane sprzedawcy, jest natomiast na tyle nieostra, że może uniemożliwiać sądowi zastosowanie ogólnych dyrektyw wymiaru kary zawartych również w kodeksie wykroczeń - wskazuje ekspert.
Jak dodaje, łatwo przewidzieć, że sądy będą wydawać różne orzeczenia w takich samych sprawach. - Nie wiadomo, jak należy rozumieć „brak” złożenia oświadczenia. Czy będzie można o nim mówić również w sytuacji, gdy dane zostaną podane, ale z różnych przyczyn nie będą mogły służyć określeniu szacowanej części paliwa gazowego, która będzie zużywana? - zastanawia się dr Piotr Pałka. I podkreśla, że w takim wypadku trudno mówić o racjonalnym tworzeniu prawa.
W czwartek Senat przyjął ustawę, proponując wprowadzenie poprawek (m. in. zakładających wykreślenie przepisów karnych). O ostatecznym kształcie regulacji w kolejnym głosowaniu zdecydują posłowie.
Kto ma skorzystać na obniżce cen paliwa gazowego / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Etap legislacyjny
Projekt po poprawkach w Senacie