Litewski terminal LNG pomoże w uniezależnieniu tego kraju się od dostaw gazu z Rosji.

Może być też kartą przetargową w zbliżających się negocjacjach z Gazpromem.

Kontrakt z Gazpromem kończy się w przyszłym roku. Były minister energetyki Litwy, Jarosław Niewierowicz spodziewa się, że dzięki inwestycji uda się utrzymać niską cenę surowca z Rosji. Obecnie Litwa za 1000 metrów sześciennych surowca z Rosji płaci 375 dolarów. Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej uważa, że Gazprom nie będzie kierował się innymi względami, niż biznesowe.

Litwa rozbudowuje też połączenia gazowe z Łotwą i Estonią. Były minister dodał, że możliwe jest unijne dofinansowanie połączenia z Polską. Decyzja w tej sprawie może zapaść do końca kadencji obecnej Komisji Europejskiej. W czasie spotkania z Jarosławem Niewierowiczem mówił o tym komisarz do spraw energii, Guenther Oettinger.

27 października pierwszy gazowiec przypłynie do terminalu w Kłajpedzie. 1 stycznia przyszłego roku rozpocznie się komercyjne wykorzystanie inwestycji. Rocznie Litwa będzie mogła odebrać około 500 milionów metrów sześciennych błękitnego paliwa. To około jednej szóstej zapotrzebowania tego kraju na gaz.