Sejm przeciw powołaniu spółki skarbu państwa zajmującej się wydobywaniem gazu z łupków.

Rozwiązanie takie zakładał projekt PiS, który Sejm odrzucił dziś w pierwszym czytaniu. Decyzja ta oznacza, że Sejm będzie się zajmował wyłącznie dwoma rządowymi ustawami dotyczącymi łupków, które w środę po pierwszym czytaniu trafiły do dalszych prac.

Przed głosowaniem Piotr Naimski z PiS zapytał premiera rząd upiera się przy tym, żeby polskie państwo nie miało narzędzia, które pozwoli nadzorować i zarządzać polskimi złożami. Poseł powiedział, że propozycja PiS zakładała między innymi stworzenie „stuprocentowej spółki skarbu państwa jako operatora na złożach węglowodorowych”. Poseł przypomniał, że na etapie powstawania rządowego projektu wykreślono podobną propozycję powołania Narodowego Operatora Kopali Energetycznych.

W imieniu rządu odpowiedzi udzielił Zdzisław Gawlik. Wiceminister skarbu państwa powiedział, że te mechanizmy, które zostały zaproponowane w przedłożeniu rządowym są lepsze i zapewniają państwu skuteczniejszą kontrolę nad eksploatacją tych złóż. Za odrzuceniem projektu PiS głosowały kluby PO, PSL i Twojego Ruchu.

Rządowy projekt nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego, nad którym będzie pracował Sejm, ma przyspieszyć i ułatwić prowadzenie prac poszukiwawczych, rozpoznawczych

i wydobywczych służących pozyskiwaniu węglowodorów. Ich efektem ma być zwiększenie podaży gazu ziemnego, w tym łupkowego oraz wzrost bezpieczeństwa energetycznego Polski. Projekt w miejsce trzech obecnie istniejących koncesji wprowadza - na poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie węglowodorów. Przepisy przewidują m.in. konieczność składania przez koncesjonariuszy zabezpieczeń na wypadek, gdyby np. nie podjęli przewidzianych koncesją prac, blokując w ten sposób dostęp innych chętnych do danych złóż.

Drugi z projektów opodatkowuje wydobycie gazu ziemnego, w tym gazu łupkowego i ropy naftowej. Projekt wprowadza dwa nowe podatki: od wydobycia niektórych kopali oraz specjalny podatek węglowodorowy od zysków. Ma to zwiększyć z 21 do 40 procent wysokość tzw. renty surowcowej.