Zdaniem autorów raportu - ogłoszonego w poniedziałek - Irak to kraj, który w największym stopniu może przyczynić się do wzrostu światowej podaży na rynku ropy. Kraj ma duże zasoby surowca i ambicje, by zwiększyć wydobycie. Według prognoz MAE produkcja ropy w Iraku przekroczy 6 mln baryłek dziennie w 2020 r. i wzrośnie do ponad 8 mln baryłek w 2035 r.
Irak stanie się kluczowym dostawcą ropy dla szybko rozwijających się rynków azjatyckich, w szczególności dla Chin, a także drugim co do wielkości eksporterem ropy na świecie do 2030 r., wyprzedzi Rosję.
Analitycy MAE wskazują, że popyt na gaz będzie rósł. Prognozują wzrost zużycia gazu w Chinach z około 130 mld m sześc. w 2011 r. do 545 mld m sześc. Popyt będzie rósł także w Indiach. W USA w 2035 r. niskie ceny i duża podaż gazu spowodują, iż surowiec stanie się najważniejszym paliwem, wyprzedzając ropę około 2030 r. Europa potrzebować będzie prawie dekady, aby powrócić do poziomu zużycia gazu z 2010 r. Wzrost popytu w Japonii będzie z kolei ograniczany wysokimi cenami gazu oraz polityką wspierania energetyki odnawialnej.
Według ekspertów gaz ze źródeł niekonwencjonalnych (czyli np. z łupków) będzie pokrywał niemal połowę wzrostu światowej produkcji gazu do 2035 r. Najbardziej przyczynią się do tego Chiny, USA i Australia.
W raporcie wskazano też, że w ostatniej dekadzie węgiel odpowiadał za zaspokojenie niemal połowy globalnego wzrostu zapotrzebowania na energię. Według MAE największy wpływ na światowy rynek węgla będą miały Chiny i Indie, które odpowiadają za prawie trzy czwarte przewidywanego wzrostu popytu na węgiel w krajach spoza OECD. Zapotrzebowanie Chin na węgiel osiągnie szczyt około roku 2020 i pozostanie stabilne do roku 2035. Zużycie węgla w Indiach będzie wzrastać i przed rokiem 2025 Indie wyprzedzą USA, stając się drugim największym konsumentem węgla na świecie.
Rola energii jądrowej na świecie będzie się zmniejszać, a przyczyną tego będzie polityka państw, na którą wpływ będzie miała m.in. awaria w elektrowni jądrowej w japońskiej Fukushimie w 2011 roku. Francja i Japonia w ostatnim czasie dołączyły do krajów, które planują ograniczenie zużycia energii jądrowej, a jej konkurencyjność w USA i Kanadzie jest zagrożona przez relatywnie tani gaz ziemny.
Podczas gdy zużycie energii jądrowej wzrasta (rośnie zapotrzebowanie na nią w Chinach, Indiach, Rosji i Korei), jej udział w globalnym bilansie energetycznym nieznacznie spada.
Analitycy podkreślili, że stały wzrost mocy energetyki wodnej i szybki rozwój energetyki wiatrowej oraz słonecznej umocnił pozycję odnawialnych źródeł energii jako niezbędnej części światowego bilansu energetycznego. Wzrost udziału energii słonecznej będzie szybszy niż w przypadku pozostałych technologii odnawialnych. OZE staną się drugim największym na świecie źródłem wytwarzania energii przed 2015 r. (około 50 proc. to węgiel), a przed 2035 r. zbliżą się one do pozycji węgla. Szybki rozwój OZE jest efektem m.in. spadających kosztów technologii, wzrastających cen paliw kopalnych, ale głównie subsydiowania. To ostatnie wzrośnie globalnie z 88 mld dol. w roku 2011 do prawie 240 mld dol.
Eksperci MAE oszacowali, że średnie światowe ceny energii elektrycznej wzrosną realnie (czyli licząc bez inflacji) o 15 proc. do 2035 r., co będzie napędzane m.in. wzrostem kosztów paliw oraz dotowaniem odnawialnych źródeł energii. Ceny będą zróżnicowane - najwyższe utrzymają się w Europie oraz Japonii i będą znacznie wyższe niż w USA i Chinach.