Minister zwrócił uwagę, że jednym z najpoważniejszych wyzwań energetycznych, jakie stoją przed Polską, jest rozbudowa rozproszonego systemu energetycznego. Zwrócił uwagę, że ma to związek m.in. z coraz większą liczbą paneli fotowoltaicznych, które instalowane są na dachach domów jednorodzinnych. Tym samym – jak podkreślił – rośnie nam liczba prosumentów, czyli jednoczesnych producentów i konsumentów energii elektrycznej.
"Aby budować rozproszony system, konieczne są – oprócz inwestycji np. w panele, małe biogazownie czy małe elektrownie wodne – inwestycje w sieć, zwłaszcza średniego i niskiego napięcia" – powiedział minister.
Kurtyka wskazał, że myśląc o bezpieczeństwie energetycznym kraju, nie można zapomnieć o lokalnym bezpieczeństwie energetycznym.
"Zależny nam, by na jak najniższym szczeblu dochodziło do optymalizacji i równoważenia między lokalnymi aktywami energetycznymi a lokalnym zapotrzebowaniem na energię, tak by w większym stopniu wykorzystać te aktywa np. prosumentów. Optymalizacja na poziomie lokalnym może być dokonana dużo sprawniej. niż z perspektywy centralnej" – powiedział.
Kurtyka poinformował jednocześnie, że wraz z URE resort klimatu pracuje and rozwiązaniami legislacyjnymi, które miałyby zachęcić przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się dystrybucją energii elektrycznej i są odpowiedzialne za ruch sieciowy w systemie dystrybucyjnym, do inwestowania w budowę lokalnych sieci – średniego i niskiego napięcia.
"Takie rozwiązanie może służyć lokalnemu bilansowaniu zapotrzebowania. Żeby to jednak miało miejsce, potrzebne są inwestycje w sieć, efektywność energetyczną, magazyny energii. To będzie wymagało dodatkowych działań ze strony operatorów systemów dystrybucyjnych, którzy chcieliby ten potencjał zagospodarować. Dlatego pracujemy z URE and rozwiązaniami, które będą skierowane właśnie do nich" - podsumował minister.