Zgodnie ze znowelizowaną ustawą dotyczącą monitorowania i kontroli jakości paliw stałych, która w najbliższym czasie powinna zostać opublikowana w Dzienniku Ustaw, sprzedawca węgla będzie musiał wystawić dla nabywcy nowy dokument, tzw. świadectwo jakości, gdzie znajdą się informacje na temat sprzedawcy i sprzedawanego węgla, m.in. jego najważniejsze parametry. Za wystawienie świadectwa, w którym parametry węgla będą niezgodne ze stanem faktycznym, sprzedawcy grozi co najmniej 10 tys. zł kary - często więcej, niż wart jest sprzedany węgiel.
Szczegółowe kwestie, np. poziom norm jakości dla węgla oraz wzór świadectwa jakości, będą uregulowane w drodze rozporządzeń. Czas na składanie uwag do przygotowanych w resorcie energii propozycji w tym zakresie wydłużono do 29 sierpnia. Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla, skupiająca ponad sto podmiotów dysponujących ponad 350 składami węgla w całej Polsce, zaproponowała m.in., by w rozporządzeniu określono również dopuszczalne odchylenia od wartości deklarowanych przez sprzedawcę na świadectwie jakości.
"Jeżeli zaproponowana zmiana nie zostanie uwzględniona, to niemalże w każdym przypadku możliwe będzie nałożenie na przedsiębiorców kary z tytułu stwierdzenia rozbieżności pomiędzy danymi wskazanymi w świadectwie jakości paliw stałych a wynikami badań laboratoryjnych. Jak bowiem wiadomo, metody badania poszczególnych parametrów węgla obarczone są pewnym błędem - w rezultacie sprzedawcy paliw stałych nie są w stanie określić parametrów sprzedawanego węgla z precyzją wymaganą przez obecne brzmienie wprowadzanych regulacji" - czytamy w stanowisku Izby.
W ocenie prezesa Izby Łukasza Horbacza, takie parametry jak np. zawartość podziarna lub zawartość wilgoci całkowitej ulegają ciągłej zmianie - w trakcie załadunku, przeładunku czy przewozu węgla dochodzi do rozdrobnienia części ziaren, a wpływ na wilgotność mają warunki atmosferyczne. "Obecnie zaproponowany kształt rozporządzeń, w połączeniu z uchwaloną ustawą, prowadzą do wniosku, że każde odchylenie od wartości podanej przez sprzedawcę na świadectwie jakości może skutkować nałożeniem na niego kary" - zauważają przedstawiciele Izby.
"Obecne brzmienie przepisów ustawy w połączeniu z projektami aktów wykonawczych spowoduje szybki paraliż sprzedaży węgla w Polsce i redukcję sieci sprzedaży węgla z polskich kopalń. Z tego względu niezbędne jest wprowadzenie zaproponowanych przez nas zmian, w celu zagwarantowania dostępu do węgla opałowego dla 3,5 mln gospodarstw domowych i ochrony przed likwidacją ponad 13 tys. przedsiębiorstw zajmujących się sprzedażą węgla" – skomentował we wtorek prezes Horbacz.
Nowe przepisy zaczną obowiązywać po 14 dniach od publikacji w Dzienniku Ustaw, która ma nastąpić w najbliższym czasie. Oznacza to, że sprzedawcy węgla będą musieli wypełniać nowe obowiązki mniej więcej od połowy września, w czasie przygotowań do kolejnego sezonu grzewczego. "To powoduje, że wszelkie ewentualne wątpliwości lub trudności w interpretacji wprowadzanych regulacji będą jeszcze bardziej potęgowane przez skalę transakcji przeprowadzanych w tym okresie. W rezultacie może dojść do zaburzenia dostaw węgla do gospodarstw domowych" - przestrzegł prezes Izby, postulując ewolucyjne wprowadzenie norm jakościowych.
7 sierpnia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o zmianie ustawy o systemie monitorowania i kontroli jakości paliw oraz ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Wprowadza ona m.in. zakaz sprzedaży do sektora komunalno-bytowego mułów węglowych i flotokoncentratów, węgla brunatnego (z dwuletnim okresem przejściowym) oraz paliwa powstałego z dowolnego zmieszania paliw stałych, zawierającego mniej niż 85 proc. węgla kamiennego. Nowe rozwiązania mają pomóc ograniczyć smog i napływ do Polski niesortowanego węgla. Przedsiębiorcom, którzy się do tego nie dostosują, grożą wysokie kary pieniężne, a nawet kara więzienia.