Wystąpienie prof. Jerzego Hausnera, przewodniczącego Rady Programowej Open Eyes Economy Summit i Rady Fundacji Gospodarki i Administracji Publicznej, organizatora wydarzenia, zatytułowane „Wartość kontra chciwość” oraz książka pod tym samym tytułem, która właśnie się ukazała, stawiają fundamentalne pytania o priorytety współczesnego systemu gospodarczego. Czy ekonomia powinna być narzędziem maksymalizacji krótkoterminowych zysków, czy też opierać się na wartościach, które mogą zapewnić trwałość rozwoju? W książce znalazł się m.in. esej prof. Hausnera „Od ekonomii chciwości do ekonomii wartości – w poszukiwaniu idei i nadziei”, w którym autor proponuje konstruktywną wizję przejścia od gospodarki opartej wyłącznie na finansowym zwrocie do modelu, w którym kluczowe są odpowiedzialność, transparentność i wartość dodana dla społeczeństwa.
Jerzy Hausner w swoim wystąpieniu na OEES podkreślał, że sama transformacja nie wystarczy, jeśli towarzyszy jej tylko pęd ku redukcji kosztów lub emisji bez zastanowienia nad społecznym wymiarem zmian. Powiedział także, że bez odbudowy zaufania gospodarka staje się bardziej podatna na kryzysy, a podział społeczny może się pogłębiać, jeśli transformacja nie będzie oparta na wartościach.
Stabilność dostaw energii jest priorytetem
Do fundamentalnych kwestii gospodarczych nawiązywano podczas pierwszej sesji specjalnej OEES pn. „Spółki Skarbu Państwa w konkurencyjnej gospodarce”. Dariusz Marzec, prezes PGE, poruszył kluczowe dylematy, które dotyczą nie tylko firmy, ale całej transformacji energetycznej w Polsce: bezpieczeństwa dostaw energii, roli państwa, kosztów społecznej przemiany i tempa dekarbonizacji.
Prezes największego koncernu energetycznego w kraju zaznaczył, że zarząd musi równoważyć interesy akcjonariuszy (w tym Skarbu Państwa) z wymogiem odpowiedzialności i przewidywalności.
– Nasza działalność jako zarządu PGE musi mieć na względzie dbałość o interesy spółki, akcjonariuszy – jesteśmy spółką publiczną (notowaną na giełdzie – red.) – ale z racji naszego rozmiaru oraz faktu, że naszym głównym akcjonariuszem jest Skarb Państwa, musimy dokładać do tego odpowiedzialność i przewidywalność – stwierdził.
To podejście oznacza unikanie krótkoterminowego zysku kosztem stabilności. Dariusz Marzec ostrzegł przed ryzykiem, które może się pojawić, gdy celem staje się maksymalizacja zysku.
– Nie możemy się kierować jedynie chęcią zwiększenia zysku, ponieważ to byłoby działanie krótkoterminowe i zawsze doprowadza do kryzysów – podkreślił.
Dodał także, że w kontekście energetyki ryzyko nie jest abstrakcją, oznacza realną groźbę przerw w dostawach energii.
– Musimy działać w sposób ostrożny i bezpieczny, pozbawiony ryzyka, bo ryzyko w naszym przypadku oznacza możliwość przerw w dostawach energii do odbiorców, a tego wszyscy chcielibyśmy uniknąć – stwierdził.
Ważna rola społeczna i strategiczna
Jak opisywał Dariusz Marzec, PGE przede wszystkim pełni ważną funkcję w społeczeństwie.
– Do tego dokładamy także odpowiedzialność społeczną – zajmujemy się m.in. mecenatem kultury i sportu. Nie traktujemy tego jako obciążenia, lecz naturalną część naszej pracy. Dla mnie osobiście to powód do dumy, odczuwają ją również nasi pracownicy – mówił prezes PGE.
Dariusz Marzec wyraził pogląd, że udział państwa w strukturze własnościowej takich firm jak PGE Polska Grupa Energetyczna ma uzasadnienie strategiczne.
– Państwo musi mieć narzędzie do skutecznego realizowania swojej polityki międzynarodowej, a temu służy właścicielstwo w takich podmiotach jak PGE – podkreślił.
Odniósł się on także do poglądu niemałej części ekonomistów, że państwo powinno się ograniczać do roli regulatora, a nie być aktywnym właścicielem podmiotów gospodarczych. Jego zdaniem w kontekście geopolitycznym rola właściciela ma w obecnych czasach niebagatelne znaczenie.
– W moim odczuciu w obecnej sytuacji państwo nie powinno się pozbywać sposobu oddziaływania na rzeczywistość. Spółki takie jak nasza muszą w swojej działalności uwzględniać interes państwa oraz odpowiedzialność społeczną i ekonomiczną z racji naszego rozmiaru i roli, jaką pełnimy w polskiej gospodarce – definiował.
Różne wymiary transformacji
Dariusz Marzec mówił o tym, że transformacja w PGE to proces wielowymiarowy.
– Transformacja energetyczna to nie tylko budowanie nowych mocy wytwórczych. Chodzi także o wyłączanie starych mocy i musimy to robić w sposób sprawiedliwy i odpowiedzialny, z uwzględnieniem potrzeb ludzi i całych regionów, które przez wiele lat były uzależnione od działania energetyki konwencjonalnej – powiedział.
To podejście zakłada świadomość kosztów społecznych: regiony uzależnione od kopalń i starzejących się elektrowni mogą odczuć skutki transformacji, dlatego PGE musi brać pod uwagę nie tylko ekonomiczne, lecz także społeczne konsekwencje działania.
– Jest to koszt, który musimy ponosić, jeśli chcemy kierować się podnoszeniem wartości naszej Grupy, a nie krótkoterminową chciwością – stwierdził.
Jeśli chodzi o neutralność klimatyczną, prezes Dariusz Marzec przedstawił ją jako cel istotny i wiążący, ale drugorzędny względem konkurencyjności gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego. Data osiągnięcia zeroemisyjności według niego nie jest priorytetem samym w sobie.
– Z mojej perspektywy dokładna data, kiedy osiągniemy zeroemisyjność, jest kwestią drugorzędną – równie dobrze może się to stać w 2048 czy 2052 r. Ważniejsze jest to, by transformacja energetyczna przyczyniła się do budowania siły gospodarczej i niezależności Europy, nie do jej deindustrializacji – powiedział.
– Świat się zmienił. Musimy zadać sobie pytanie, czy priorytety, jakie postawiliśmy sobie 10 czy 15 lat temu, w dalszym ciągu są aktualne. W moim najgłębszym przekonaniu powinniśmy na nowo je przemyśleć i ułożyć w taki sposób, by odpowiadały na wyzwania, jakie stawia przed nami nasze otoczenie geopolityczne. Dziś liczy się przede wszystkim siła. Nasza gospodarka będzie silna tylko wtedy, kiedy będzie konkurencyjna i zintegrowana. Przemysł musi pozostać na terenie Unii Europejskiej, bo bez tego stracimy naszą niezależność ekonomiczną. Jeśli transformacja energetyczna ma służyć naszym celom, przeprowadźmy ją, a jeśli nie, to wówczas powinniśmy sobie zadać pytanie, jak zrealizować nasze najważniejsze cele – powiedział Dariusz Marzec.
Prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej odniósł się także do kwestii finansowania procesu transformacji energetycznej.
– Z wyzwaniem tym nie poradzi sobie krajowy system bankowy, ponieważ jest on zbyt płytki. W przypadku naszej morskiej farmy wiatrowej Baltica 2 pozyskaliśmy 9 mld zł od międzynarodowych instytucji finansowych jak Europejski Bank Inwestycyjny, komercyjne banki amerykańskie czy francuskie. Z kolei w ramach KPO czy pożyczek od polskich banków pozyskaliśmy ok. 5 mld zł. Dlatego nasze projekty muszą być konkurencyjne ekonomicznie, by uwzględnić interesy banku. Z naszej perspektywy nie ma różnicy, czy rozmawiamy z bankiem polskim, jak PKO BP, czy bankiem zagranicznym. Jest to porównywalny poziom oczekiwań i odpowiedzialności za pożyczone pieniądze – powiedział Dariusz Marzec.
Strategia PGE do 2035 r., ogłoszona w połowie tego roku, przewiduje łączne wydatki inwestycyjne o wartości 235 mld zł.
Organizator
Partner relacji