– W pierwszym tygodniu wszyscy się parują – zauważa pani Zofia. – Rzeczywiście, są osoby, które przyjeżdżają, aby kogoś poznać. Ja jednak z takim nastawieniem nie jadę. W ramach rozrywki chodziłyśmy do katedry na koncerty. Byłam kilka razy i bardzo mi się podobało – mówi pani Małgorzata.
Sanatorium uzdrowiskowe Mewa w Kołobrzegu to pięć obiektów. W okolicy jest park miejski, niedaleko plaża, dzięki czemu pacjenci po zabiegach mogą dodatkowo zrelaksować się w otoczeniu natury.
Organizowane są wieczorki zapoznawcze oraz wycieczki, można skorzystać z basenów solankowych
– Mamy firmę zewnętrzną, która organizuje wieczorki zapoznawcze, przeważnie dwa podczas turnusu. Poza tym są różne wycieczki, dodatkowo płatne, w okolice Kołobrzegu, jest wycieczka do Berlina, do Świnoujścia. W naszych obiektach wszędzie są baseny solankowe, z których kuracjusze mogą odpłatnie korzystać popołudniami już poza zabiegami. Koszt to 30 zł za godzinę – mówi pani Krystyna, pracownica sanatorium w Kołobrzegu.
Wśród atrakcji wymienia m.in. godzinną wycieczkę przejazdową kolejką turystyczną – koszt to 30 zł. Najdroższa jest wycieczka do Berlina, kosztuje 195 zł.
„W pierwszym tygodniu wszyscy się parują”
Zofia i Małgorzata mieszkają w woj. łódzkim. Zofia to 69-letnia emerytowana nauczycielka języka francuskiego, obecnie sprawdza matury i udziela się w chórze. Małgorzata ma 70 lat, jest emerytowaną inżynier budownictwa. Lubi czytać powieści historyczne. Obie regularnie korzystają z pobytów w sanatoriach.
– W pierwszym tygodniu wszyscy się parują – zauważa pani Zofia. – Rzeczywiście, są osoby, które przyjeżdżają, aby kogoś poznać. Ja jednak z takim nastawieniem nie jadę. W ramach rozrywki chodziłyśmy do katedry na koncerty. Byłam kilka razy i bardzo mi się podobało – deklaruje pani Małgorzata.
– Poza tym panów jest bardzo mało i wszyscy mają branie – śmieją się koleżanki z woj. łódzkiego.
– Bardzo wielu mężczyzn przyjeżdża z żonami, bo samych nie chcą ich puścić – mówi pani Małgorzata.
Pani Krystyna, pracownica sanatorium w Kołobrzegu przyznaje, że to dobre miejsce, by znaleźć towarzysza na wspólne spędzenie jesieni życia.
– Obserwujemy to, oczywiście, zdarzają się takie przyjaźnie, wiem, że osoby utrzymują ze sobą później kontakt, korespondują ze sobą.
Często bywa, że seniorzy wnioskują do funduszu o kolejne skierowanie i wracają do tego samego sanatorium. Wiem, że uzyskują takie skierowanie. Raczej fundusz zwraca uwagę na prośby pacjentów i kieruje do danego regionu. Wiele osób wraca do naszych obiektów – mówi.
Sanatorium dla zdrowotnej regeneracji
Pani Zofia w zeszłym roku w październiku była w sanatorium w Kołobrzegu.
– Początkowo pogoda była ładna, więc spacerowałam brzegiem morza, jednocześnie śpiewając. Na co dzień prowadzę chór, zależało mi, żeby podreperować głos. Rzeczywiście, dolegliwości częściowo ustąpiły – przyznaje emerytka.
Pobyt w sanatorium 2024. O czym warto pamiętać?
Pani Krystyna, pracownica sanatorium w Kołobrzegu, zwraca uwagę, że koniecznie należy zabrać ze sobą aktualne badania, skierowanie, dokumenty, które będą wymagane podczas meldunku. Ważne jest również zabranie stroju kąpielowego czy do ćwiczeń.
– Ewentualnie też można wziąć swój ręcznik. Często informujemy, czego nie ma na wyposażeniu pokojów, a co jest. U nas np. są czajniki, ale w niektórych sanatoriach nie ma i trzeba wypożyczać za opłatą – informuje.
54 zabiegi w trzy tygodnie
Pacjenci, którzy uzyskali skierowanie do sanatorium z NFZ, mają do wykorzystania 54 zabiegi podczas turnusu, który standardowo trwa trzy tygodnie.
– Aby zaplanować zabiegi, pacjent najpierw zgłasza się do recepcji, gdzie musi się zameldować. Wówczas recepcja przydziela pokoje. Następnie kuracjusz kierowany jest do dyżurki pielęgniarskiej, w której pielęgniarka ustala wizytę u naszego lekarza. Następnie pacjent zgłasza się do niego o wyznaczonej godzinie i następuje planowanie zabiegów na podstawie całej dokumentacji medycznej, dlatego warto ją ze sobą zabrać – tłumaczy pracownica sanatorium w Kołobrzegu.
Jak podkreślają doświadczone kuracjuszki, panie Zofia i Małgorzata, przed wyjazdem do danego sanatorium dobrze wcześniej zapoznać się z jego ofertą zabiegową.
– Warto sprawdzić na stronie internetowej czy telefonicznie dostępne zabiegi i mieć już w głowie wstępny plan, na co chcielibyśmy się zapisać, a następnie porozmawiać o tym z lekarzem – podkreśla pani Zofia.
– Jeśli mamy możliwość, dobrze przyjechać nieco wcześniej, wówczas mamy większe szanse na otrzymanie lepszego pokoju – dodaje pani Małgorzata.