Rodzaj zatrudnienia, miejsce i czas jego wykonywania nie będą miały żadnego wpływu na korzystanie ze świadczenia pielęgnacyjnego. Urzędnicy nie będą też sprawdzać, jak sprawowana jest opieka nad dzieckiem, gdy rodzic pracuje.

Od 1 stycznia 2024 r. zaczną obowiązywać nowe przepisy regulujące pobieranie świadczenia pielęgnacyjnego. Najważniejsza zmiana, która czeka opiekunów, dotyczy usunięcia podstawowej obecnie przesłanki warunkującej uzyskanie tej pomocy finansowej, a mianowicie konieczności powstrzymywania się od podejmowania lub rezygnacji z jakiejkolwiek aktywności zawodowej w okresie przyznania świadczenia. W praktyce oznacza to, że od nowego roku opiekunowie będą mogli łączyć pracę z świadczeniem pielęgnacyjnym. Co więcej, nie będzie miało znaczenia to, ile i w jaki sposób będą zarabiać.

Nie będzie kontroli

Nowe zasady korzystania ze świadczenia pielęgnacyjnego będą miały zastosowanie przede wszystkim do dwóch grup opiekunów. Pierwszą stanowią osoby, które mają niepełnosprawne dziecko, ale nie mają przyznanego świadczenia, bo z różnych powodów nie zdecydowały się na rezygnację z zatrudnienia. One będą mogły po 1 stycznia 2024 r. zgłosić się z wnioskiem o świadczenie. Druga grupa to osoby, które teraz są uprawnione do świadczenia pielęgnacyjnego, ale ze względu na brzmienie przepisów nie mogą podjąć żadnego zatrudnienia. Ci opiekunowie również będą mogli pracować, przy czym w ich przypadku warunkiem będzie przejście ze starego na nowe świadczenie pielęgnacyjne poprzez uzyskanie nowej decyzji ustalającej prawo do pomocy finansowej na podstawie zmienionych przepisów ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 390 ze zm.).

Wśród rodziców pojawiły się jednak pytania związane z tym, czy będą musieli zgłaszać gminie, że pracują, i podawać szczegółowe informacje m.in. o tym, kto jest ich pracodawcą, gdzie wykonują swoje obowiązki zawodowe i w jakim wymiarze czasu pracy. Wątpliwości budzi też to, czy dla uzyskania świadczenia będzie ważne, czy jest to zatrudnienie na cały etat, czy jego część, albo czy jest to praca zdalna.

– Nowelizacja art. 17 ustawy o świadczeniach rodzinnych sprowadza się do wykreślenia z niej przepisów mówiących o niepodejmowaniu lub rezygnacji z pracy zarobkowej. Nie zostały natomiast dodane regulacje, które obligowałyby rodziców do informowania, że pracują, a urzędników do dociekania, jakie zatrudnienie wykonują – mówi Marzena Szuleta, kierownik działu świadczeń rodzinnych Urzędu Miejskiego w Kaliszu.

Potwierdza to również odpowiedź udzielona DGP przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS), które wyjaśnia, że przy ustalaniu prawa do świadczenia pielęgnacyjnego na obowiązujących od 1 stycznia 2024 r. zasadach zatrudnienie lub inna praca zarobkowa opiekuna – jej rodzaj, wymiar, miejsce wykonywania – nie będą miały żadnego wpływu na jego przyznanie.

W efekcie rodzice nie będą mieli ograniczeń w podejmowaniu zatrudnienia – zarówno w zakresie jego charakteru, jak i wysokości osiąganych z niego dochodów (wprawdzie początkowo przewidywane było wprowadzenie limitu zarobków, ale ostatecznie MRiPS wycofało się z tej propozycji).

Katarzyna Pasławska, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (MOPS) w Olsztynie, zwraca uwagę, że chociaż świadczenie pielęgnacyjne będzie przysługiwać z tytułu opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem, to kwestia tego, jak w czasie pracy jest ona zorganizowana, również nie będzie weryfikowana.

– Może być tak, że gdy rodzic będzie pracował, opieka nad dzieckiem będzie sprawowana przez innego członka rodziny, opiekunkę lub będzie ono chodzić do szkoły, ale nie będzie to skutkować tym, że nie otrzyma on albo straci świadczenie pielęgnacyjne – podkreśla.

Uwaga na składki

Jednak informacja na temat tego, czy rodzic pracuje, czy jest nieaktywny zawodowo, będzie dla gmin mimo wszystko istotna. Jest to związane z tym, że od kwoty świadczenia pielęgnacyjnego opłacają składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne opiekunów. Może więc dojść do sytuacji, gdy za dany okres zostaną one opłacone w podwójnej wysokości (przez pracodawcę i gminę, która nie będzie wiedziała, że rodzic jest zatrudniony).

– O ile w sytuacji, gdy rodzic będzie miał stałą pracę, dość szybko poprzez współpracę z ZUS uda się wychwycić takie przypadki, to większe problemy pojawią się, kiedy opiekun będzie podejmował prace dorywcze, od czasu do czasu, np. na podstawie umowy zlecenia. Dlatego zastanawiamy się właśnie nad jakimś rozwiązaniem, które pozwoliłoby uniknąć zamieszania dotyczącego tego, kto jest płatnikiem składek w danym momencie – wskazuje Katarzyna Tynkowska, zastępca dyrektora Gdańskiego Centrum Świadczeń.

Bogumiła Jastrzębska, kierownik działu świadczeń rodzinnych MOPS w Katowicach, dodaje, że chociaż przepisy tego nie wymagają, to osoby ubiegające się o świadczenie pielęgnacyjne składają dodatkowe oświadczenie. Już teraz pojawiają się bowiem sytuacje, gdy za opiekuna nie trzeba odprowadzać składek zdrowotnych, bo np. jest on zgłoszony do ubezpieczenia przy pracującym współmałżonku, albo składek emerytalno-rentowych, gdy posiada już wymagany przepisami okres ich opłacania. Wspomniane oświadczenie pozwala więc ustalić, czy osoba jest już ubezpieczona, a jeśli tak – to z jakiego tytułu.

– Będziemy prosić o wypełnienie tego oświadczenia również po zmianie przepisów i pewnie okaże się ono jeszcze bardziej przydatne niż dotychczas – dodaje.

Jednocześnie nawet gdy nastąpi podwójne opłacenie składek, to dla rodzica nie będzie to miało żadnych bezpośrednich konsekwencji, będzie to raczej kłopot dla samorządów, które będą musiały dokonać korekty opłaconych należności. ©℗

ikona lupy />
Pomoc dla rodzin / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe