Polska w świetle obowiązujących przepisów nie ma możliwości zatrzymania powrotów małoletnich obywateli Ukrainy do ich kraju, jeśli decyzja w tej sprawie jest podjęta przez uprawnione do tego osoby na podstawie ukraińskiego prawa.

Tak wynika z odpowiedzi udzielonej przez Barbarę Sochę, wiceminister rodziny i polityki społecznej, na wystąpienie prof. Marcina Wiącka, rzecznika praw obywatelskich (RPO). Było ono związane z docierającymi do niego sygnałami na temat powrotów na Ukrainę zorganizowanych grup dzieci z tamtejszej pieczy zastępczej, które po wybuchu wojny znalazły schronienie w Polsce. Wskazuje, że w lipcu br. został opublikowany przez Biuro Wysokiego Komisarza ds. Uchodźców (UNHCR) dokument, który opiera się na założeniu, że kraj udzielający ochrony ponosi główną odpowiedzialność za ochronę praw dzieci uchodźczych przebywających na jego terytorium. Podkreślono w nim, że dobrowolny powrót małoletnich pozostających bez opieki rodziców może mieć miejsce tylko wtedy, gdy właściwe organy władzy ustaliły, że leży on w ich najlepszym interesie, a także biorąc pod uwagę sytuację w zakresie bezpieczeństwa na obszarze Ukrainy, do którego mają wyjechać i czy będą tam miały zapewnione usługi oraz potrzebne wsparcie. RPO zapytał więc Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej (MRiPS), czy zostały podjęte kroki w celu wdrożenia procedur, które realizowałyby rekomendacje zawarte w stanowisku UNHCR.

Jak informuje Barbara Socha, resort rodziny nie ma przewidzianych prawem narzędzi do zatrzymania wyjazdów małoletnich obywateli Ukrainy do tego kraju. Wyjaśnia, że w przypadku zarządzenia dyrektora danej instytucji ukraińskiej pieczy zastępczej – potwierdzonego przez placówkę konsularną Ukrainy na terytorium Polski, że jest on w świetle prawa ukraińskiego opiekunem prawnym dla każdego dziecka, które ma wyjechać – nie jest wymagana na to zgoda polskiego sądu. Dodaje przy tym, że MRiPS w porozumieniu ze stroną ukraińską przygotowało obustronnie przyjęte procedury wyjazdu małoletnich uchodźców z ukraińskiej pieczy zastępczej, które zakładają, że placówka konsularna powinna przekazać właściwemu ze względu na miejsce pobytu tych dzieci urzędowi wojewódzkiemu oraz powiatowemu centrum pomocy rodzinie dokumenty upoważniające do ich wyjazdu z Polski. Są one przekazywane notą dyplomatyczną Ambasady Ukrainy i w niej jest zawarte uzasadnienie powrotu.

Ponadto MRiPS otrzymało od władz Ukrainy informacje o przyjętych tam przepisach określających zasady tymczasowego przesiedlenia (ewakuacji) dzieci i ich powrotu do stałego miejsca zamieszkania. Zgodnie z nimi decyzję w tej sprawie podejmuje obwodowa administracja wojskowa, która gruntownie bada możliwość powrotu dzieci, w szczególności są dokonywane oględziny budynku, w którym mieści się lub ma się mieścić placówka pieczy zastępczej, oraz czy na miejscu znajduje się odpowiednia liczba osób z kwalifikacjami, które będą zajmowały się dziećmi. Jednocześnie relokacja dzieci z ukraińskiej pieczy jest zatwierdzana przez Krajową Służbę Społeczną Ukrainy, która na bieżąco monitoruje zagrożenia dla bezpieczeństwa placówek i przebywających w nich dzieci przy podejmowaniu decyzji dotyczących powrotów. Barbara Socha podała też, że opracowany został przez MRiPS oraz Ministerstwo Polityki Społecznej Ukrainy dokument określający sposób postępowania, gdy zostaną wykryte przypadki nieplanowanych i odbywających się z pominięciem wspomnianych ukraińskich przepisów powrotów do kraju małoletnich z ukraińskiej pieczy.©℗