Czy wspólny adres zamieszkania zawsze przesądzi o statusie współpracownika przedsiębiorcy? Dlaczego wspólnik spółki z o.o. musi odprowadzać składki, jeśli istniejąca spółka w praktyce nie działa? A także jakie składki odprowadzane są z umowy zlecenia zawartej z emerytem? Na te pytania odpowiadamy w "Poradni Ubezpieczeniowej".

ZUS stwierdził, że moja żona nie podlega ubezpieczeniom społecznym jako pracownik w mojej firmie, ale jako współpracownik. Z tego tytułu mam odprowadzać składki na ubezpieczenie od ryczałtowej podstawy. Mamy co prawda ten sam adres zamieszkania, ale tak naprawdę żyjemy już oddzielnie. Czy sam fakt, że formalnie jesteśmy małżeństwem, przekreśla możliwość zmiany decyzji?

Zgodnie z art. 8 ust. 11 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność uważa się małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione, rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają z nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia; nie dotyczy to osób, z którymi została zawarta umowa o pracę w celu przygotowania zawodowego.

Kluczowe zatem jest pojęcie wspólnego gospodarstwa domowego. Kwestia ta wielokrotnie była przedmiotem oceny sądów, które nie utożsamiały tego pojęcia ze wspólnym zamieszkiwaniem. Na ten temat wypowiadał się także Sąd Najwyższy w wyroku z 25 kwietnia 2023 r., sygn. akt I USKP 58/22. SN uznał, że ocena, czy osoba pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym, zależy od okoliczności konkretnego przypadku, przy czym sam fakt wspólnego zamieszkiwania nie może tu mieć decydującego znaczenia. I tak jego zdaniem „cechami charakterystycznymi dla prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego może być udział i wzajemna ścisła współpraca w załatwianiu codziennych spraw związanych z prowadzeniem domu, niezarobkowanie i pozostawanie w tym związku na całkowitym lub częściowym utrzymaniu osoby, z którą się gospodarstwo domowe prowadzi, a wszystko to dodatkowo uzupełnione cechami stałości, które tego typu sytuację charakteryzują”. Jak zauważył sąd, pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym oznacza więź gospodarczą i emocjonalną opartą na pokrewieństwie i tytule prawnym. Ponadto, należy uznać, że aby działalność danej osoby była uznana za współpracę przy prowadzeniu pozarolniczej działalności, łącznie występują:

  • istotny dla działalności gospodarczej ciężar gatunkowy działań współpracownika, które to działania nie mogą mieć charakteru wtórnego i muszą pozostawać w bezpośrednim związku z przedmiotem podjętej działalności oraz muszą się charakteryzować pewną systematycznością, stabilnością i zorganizowaniem;
  • znaczący czas i częstotliwość podejmowanych robót.

Dodatkowo, SN uznał, że za istotny wkład w prowadzenie działalności gospodarczej nie można uznawać jakiejkolwiek pracy osoby bliskiej na rzecz działalności gospodarczej osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą. Co bardzo istotne w sprawie rozpatrywanej przez SN, ubezpieczona utrzymywała się z wynagrodzenia, które otrzymywała, pracując u męża.

Zatem także w opisywanej sprawie przede wszystkim należy ustalić, czy żona przedsiębiorcy korzysta z przychodów męża, które osiąga z prowadzonej działalności, czy tylko z osiąganego wynagrodzenia, ewentualnie przychodów z innych źródeł. Jeśli nie korzysta, to mimo wspólnego formalnego adresu i pozostawania w małżeństwie istnieje duża szansa na zmianę decyzji przez sąd. ©℗

ZUS decyzją z 23 września br. stwierdził, że jako osoba fizyczna prowadząca działalność – jestem wspólnikiem w jednoosobowej spółce z o.o. – podlegam obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym. Przy czym określił podstawy wymiaru składek za okres od stycznia do sierpnia, czyli od momentu, kiedy spółka co prawda teoretycznie funkcjonowała, lecz faktycznie nie prowadziła działalności. Czy decyzja organu jest słuszna?

Analiza zapytania wymaga odniesienia się do przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. I tak z art. 6 ust. 1 pkt 5 tego aktu prawnego wynika, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność. Zgodnie zaś z art. 8 ust. 6 ww. ustawy za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się:

1. osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów ustawy z 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców lub innych przepisów szczególnych, z wyjątkiem ust. 6a;

2. twórcę i artystę;

3. osobę prowadzącą działalność w zakresie wolnego zawodu:

a) w rozumieniu przepisów o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne,

b) z której przychody są przychodami z działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych;

4. wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz wspólników spółki jawnej, komandytowej lub partnerskiej;

4a. akcjonariusza prostej spółki akcyjnej wnoszącego do spółki wkład, którego przedmiotem jest świadczenie pracy lub usług;

5. osobę prowadzącą publiczną lub niepubliczną szkołę, inną formę wychowania przedszkolnego, placówkę lub ich zespół, na podstawie przepisów ustawy z 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe.

Z powyższego należy więc wnioskować, że status osoby prowadzącej działalność gospodarczą w rozumieniu art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej jest związany wyłącznie z posiadaniem określonego statusu prawnego, tj. pozycji wspólnika w jednoosobowej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Natomiast okoliczność, czy ta spółka faktycznie funkcjonuje w obrocie gospodarczym oraz czy wspólnik faktycznie wykonuje prawa i obowiązki wspólnika, na gruncie przywołanego przepisu pozostaje bez znaczenia. W kontekście zdanego pytania warto także zwrócić uwagę na wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi, który zapadł 1 września 2022 r. (sygn. akt VIII U 347/22). W rozpatrywanej przez sąd sprawie także weryfikowano legalność decyzji ZUS o podleganiu obowiązkowym ubezpieczeniom przez osobę będącą wspólnikiem jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. W ramach analizy prawnej sąd wskazał m.in., że z różnicy brzmienia art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, w którym ustawodawca wymienia osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów prawa przedsiębiorców lub innych przepisów szczególnych, oraz art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, w którym ustawodawca wymienia osoby posiadające status wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i nie wiąże tego z faktem prowadzenia tej działalności. Następnie podkreślił, że za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy uważa się wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, niezależnie od tego, czy spółka ta prowadzi działalność gospodarczą. W tym zakresie sąd przywołał także stanowisko zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z 28 stycznia 2021 r. (sygn. akt I USKP 1/21), gdzie m.in. zaakcentowano, że podstawę podlegania ubezpieczeniom społecznym stanowi już samo posiadanie statusu wspólnika jednoosobowej spółki z o.o. wpisanej do Krajowego Rejestru Sądowego, a nie faktyczne prowadzenie działalności gospodarczej przez spółkę. W konsekwencji jedyny wspólnik spółki z o.o. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym na podstawie tytułu określonego w art. 8 ust. 6 pkt 4 ww. ustawy. Zatem zdaniem sądu bez znaczenia dla objęcia odwołującego się obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym pozostaje ustalenie, czy spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której jedynym udziałowcem w spornym okresie był wnioskodawca, prowadziła w tym czasie faktyczną działalność gospodarczą (czy osiągała jakikolwiek przychód). Takie ustalenia należałoby bowiem czynić wyłącznie wówczas, gdyby chodziło o objęcie ubezpieczeniami społecznymi i zdrowotnym osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie prawa przedsiębiorców lub innych przepisów szczególnych.

Reasumując, w podanych okolicznościach faktycznych decyzja ZUS jest uzasadniona. Niezależnie od prowadzenia czy nieprowadzenia działalności przez jednoosobową spółkę z o.o. status wspólnika tej spółki obliguje do objęcia obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi i w konsekwencji ponoszenia obciążeń składkowych. ©℗

Chcę zatrudnić na umowę zlecenia emeryta. Ta osoba twierdzi, że skoro pobiera emeryturę i jest zatrudniona na jedną drugą etatu w innej firmie, to nie będą konieczne składki od zlecenia. Czy tak rzeczywiście jest?

Przepisy, które mają zastosowanie w tym przypadku, są skomplikowane, co powoduje kłopoty w ich interpretacji. I tak zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa) ubezpieczeniom społecznym podlegają m.in. zleceniobiorcy. Co do zasady każda taka osoba podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym niezależnie od tego, czy jest uprawniona do emerytury i renty (z wyjątkiem uczniów szkół ponadpodstawowych lub studentów do ukończenia 26 lat), czy nie. Przyznanie prawa do emerytury nie wpływa zatem na zniesienie obowiązku ubezpieczeniowego. Przy czym ustawa systemowa przewiduje pewien wyjątek, otóż zgodnie z art. 9 ust. 4a ustawy systemowej zleceniobiorcy mający ustalone prawo do emerytury lub renty podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli równocześnie nie pozostają w stosunku pracy, z zastrzeżeniem ust. 2c i 4b. Ustęp 2c stanowi, że zleceniobiorca, którego podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym miesiącu jest niższa niż minimalne wynagrodzenie spełniająca warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów, podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym również z innych tytułów. Zasady tej nie stosuje się, jeżeli łączna podstawa wymiaru składek z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy zlecenia lub z innych tytułów osiąga kwotę minimalnego wynagrodzenia. Zgodnie natomiast z ust. 4b osoby te podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli umowa zlecenia została zawarta z pracodawcą, z którym pozostają równocześnie w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonują pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostają w stosunku pracy.

Taka konstrukcja przepisów prowadzi do pytania, która z tych zasad ma pierwszeństwo, a zatem, czy sam fakt zatrudnienia na etacie wyłącza obowiązek opłacania składek ze zlecenia.

Na pytanie to odpowiedział Sąd Najwyższy, który w wyroku z 24 lipca 2023 r., sygn. akt III USK 394/22, uznał, że z zastosowania zasady, w myśl której zleceniobiorca uprawniony do emerytury lub renty pozostający w stosunku pracy nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania umowy zlecenia, będziemy mieli do czynienia wtedy, gdy podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu pozostawania w stosunku pracy osiągnie kwotę minimalnego wynagrodzenia za pracę, na co jednoznacznie wskazuje brzmienie zdania drugiego art. 9 ust. 2c ustawy systemowej. Jak zauważył SN, przepis ten nie określa przecież wymienionych tam „innych tytułów”, a zatem obejmuje także osoby pozostające w stosunku pracy. Natomiast gdy podstawa wymiaru składek z tytułu pozostawania w stosunku pracy będzie niższa niż kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę, zleceniobiorca uprawniony do emerytury lub renty pozostający w stosunku pracy będzie podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym również z tytułu wykonywania umowy zlecenia.

Zatem w opisywanej sytuacji przedsiębiorca zatrudniający emeryta powinien przede wszystkim ustalić, od jakiej podstawy wymiaru są odprowadzane składki w przypadku umowy o pracę. Przy czym nie ma tu znaczenia wymiar etatu, lecz osiągane wynagrodzenie. Jeśli wynagrodzenie to wynosi równowartość stawki minimalnej, emeryt nie będzie musiał być zgłaszany do ubezpieczeń społecznych. Jeśli zaś nie osiąga równowartości tej kwoty, zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych i odprowadzanie składek będzie konieczne. ©℗