Odwołanie stanu zagrożenia epidemicznego przyniosło także zmiany dla płatników i ubezpieczonych. Nie będą miały zastosowania przepisy ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (dalej: ustawa covidowa), które przewidywały na czas epidemii i zagrożenia epidemicznego wyjątki od zasad ogólnych. Teraz do nich wracamy, ale lipiec 2023 r. jest jeszcze miesiącem przejściowym. Rozwiązania z ustawy covidowej nie wygasły bowiem z dnia na dzień dokładnie 1 lipca, ale będą miały zastosowanie jeszcze przez kolejne 30 dni. A to oznacza, szczególnie w przypadku płatników chcących skorzystać z rozłożenia zaległości składkowych na raty lub odroczenia terminu płatności, możliwość złożenia wniosku i skorzystania w ostatniej chwili z uprawnień, jakie dają przepisy covidowe.
Na korzystnych zasadach
Zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego wiąże się bowiem z powrotem do naliczania przez ZUS opłaty prolongacyjnej. Chodzi o opłatę, którą ZUS nalicza, gdy odracza termin płatności odsetek lub rozkłada należność na raty. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy systemowej ze względów gospodarczych lub innych przyczyn zasługujących na uwzględnienie zakład może, na wniosek dłużnika, odroczyć termin płatności należności z tytułu składek oraz rozłożyć należność na raty, uwzględniając możliwości płatnicze dłużnika oraz stan finansów ubezpieczeń społecznych. Od składek, które rozłożono na raty, nie nalicza się odsetek za zwłokę, począwszy od następnego dnia po dniu wpływu wniosku o udzielenie tych ulg. W przypadku rozłożenia należności na raty lub odroczenia terminu ZUS ustala opłatę prolongacyjną na zasadach i w wysokości przewidzianej w ordynacji podatkowej dla podatków stanowiących dochód budżetu państwa. Płatnik nie płaci zatem odsetek od składek, ale opłatę prolongacyjną, która jest niższa.
W trakcie epidemii i stanu zagrożenia epidemicznego nie zmieniono co prawda zasad odraczania terminu i rozkładania należności na raty, jednak ZUS zapowiadał, że będzie te wnioski co do zasady uwzględniał. Tu trzeba dodać, że zakład rozpatruje wnioski w granicach uznania administracyjnego, a więc sąd nie może „zmusić” ZUS do podpisania z płatnikiem stosownej umowy o rozłożeniu zadłużenia na raty lub o odroczeniu płatności.
Jednak w ustawie covidowej znalazł się art. 15zb, zgodnie z którym w przypadku odroczenia terminu płatności lub rozłożenia na raty, dotyczącego należności z tytułu składek należnych za okres od 1 stycznia 2020 r., na podstawie wniosku złożonego w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, albo w okresie 30 dni następujących po ich odwołaniu, nie nalicza się opłaty prolongacyjnej. Zatem skoro stan zagrożenia epidemicznego nie obowiązuje już od 1 lipca 2023 r., to należy uznać, że 30 lipca jest ostatnim dniem, w którym można złożyć wniosek o rozłożenie należności na raty lub odroczenie terminu i być zwolnionym z opłaty prolongacyjnej. Umowy zawarte w wyniku wniosków złożonych później będą wiązały się z koniecznością uiszczania opłaty prolongacyjnej.
Bez skutku wstecz
Z kolei ubezpieczonych ubiegających się o świadczenia ucieszy przede wszystkim informacja, że nie będzie już miał zastosowania znienawidzony przez nich art. 31zd ustawy covidowej, która zwalniała ZUS z wypłaty odsetek za opóźnienie. Zgodnie z nim jeżeli termin wydania decyzji lub wypłaty świadczeń przez ZUS przypada w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, albo w okresie 30 dni następujących po ich odwołaniu, w razie przekroczenia tego terminu ZUS nie jest zobowiązany do wypłaty odsetek ustawowych za opóźnienie określonych przepisami prawa cywilnego. Jest to przepis wyłączający zastosowanie reguły ogólnej określonej w art. 85 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Zgodnie z nim, jeśli ZUS w ustawowym terminie nie ustalił prawa do świadczenia lub nie wypłacił tego świadczenia, jest obowiązany do wypłaty odsetek od tego świadczenia w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie określonych przepisami prawa cywilnego. Nie dotyczy to przypadku, gdy opóźnienie w przyznaniu lub wypłaceniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które ZUS nie ponosi odpowiedzialności.
Ubezpieczeni, w przypadku których ZUS spóźnił się z wypłatą świadczenia w trakcie trwania stanu epidemii, stanu zagrożenia epidemicznego lub 30 dni od ich zniesienia, nie otrzymają od ZUS wyrównania odsetek. Ustawa covidowa nie wstrzymywała bowiem wypłaty odsetek, ale powodowała, że nie były one naliczane z mocy prawa.
W trakcie trwania stanu epidemii i stanu zagrożenia epidemicznego nie miało znaczenia, czy winę za opóźnienie w wypłacie ponosi ZUS, bo i tak ustawa covidowa zwalniała go z obowiązku wypłaty odsetek. W pierwszych miesiącach po wybuchu epidemii było to uzasadnione, bo ZUS powierzono nagle wykonywanie dodatkowych obowiązków (wypłata świadczenia postojowego, umarzanie składek), a dodatkowo sam zakład borykał się z problemami kadrowymi związanymi z absencjami załogi. Jednak od dłuższego czasu utrzymywanie art. 31zd było powszechnie krytykowanie jako sposób na poprawę finansów FUS, o czy pisaliśmy w dodatku Ubezpieczenia i Świadczenia m.in. 9 marca 2023 r. (DGP nr 48) w tekście „Covidowe przywileje ZUS nabierają nowego znaczenia”. Trzeba przy tym podkreślić, że zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego nie spowoduje, że ZUS wypłaci odsetki za poprzednie trzy lata. Ustawa covidowa nie wstrzymywała bowiem wypłaty odsetek, ale powodowała, że nie były one naliczane z mocy prawa. Naliczanie odsetek będzie dotyczyło jedynie świadczeń, w których termin wydania decyzji lub wypłaty będzie przypadał po upływie 30 dni od dnia zniesienia stanu zagrożenia epidemicznego, a więc po 30 lipca.
Własnoręczny podpis
Okres epidemii to także czas odformalizowania działania organów, co także ulegnie zmianie. Zgodnie z art. 31zda ustawy covidowej w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w okresie 30 dni po ich odwołaniu decyzje oraz pisma w sprawach świadczeń przyznawanych lub wypłacanych przez ZUS mogą zamiast podpisu zawierać nadruk imienia i nazwiska wraz ze stanowiskiem służbowym osoby upoważnionej do ich wydania. To wyjątek od generalnej zasady wynikającej z art. 108 par. 1 pkt 8 kodeksu postępowania administracyjnego, zgodnie z którym decyzja powinna zawierać podpis z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego pracownika organu upoważnionego do wydania decyzji. W związku ze zniesieniem stanu zagrożenia epidemicznego ZUS nie będzie mógł już skorzystać z uproszczonej formy wydawania decyzji określonej we wspomnianym art. 31zda ustawy covidowej. A to oznacza, że adresaci decyzji będą mogli podnosić przy braku własnoręcznego podpisu urzędnika, że decyzja nie ma wszystkich wymaganych elementów.
Trzeba jednak przypomnieć, że przepisy przewidują jeszcze kilka innych wyjątków, które pozwalają ZUS na pominięcie własnoręcznych podpisów. Zgodnie z art. 83f ustawy systemowej decyzje, postanowienia oraz inne pisma, sporządzone z wykorzystaniem systemu teleinformatycznego ZUS, mogą zamiast własnoręcznego podpisu zawierać nadruk imienia i nazwiska wraz ze stanowiskiem służbowym osoby upoważnionej do ich wydania. Podobnie zgodnie z art. 93 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych decyzje dotyczące waloryzacji emerytur i rent sporządzone z wykorzystaniem systemu teleinformatycznego mogą zamiast podpisu zawierać nadruk imienia i nazwiska wraz ze stanowiskiem służbowym osoby upoważnionej do ich wydania. Taką samą zasadę przyjęto przy wydawaniu decyzji w sprawie 13. emerytury, czyli dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów.
Jak widać, wszędzie tam, gdzie dochodzi do „seryjnego” wydania decyzji przez ZUS, przepisy przewidują po prostu doręczania wydruków. Trzeba jednak pamiętać, że w przyszłości ZUS zamierza doręczać wszystkie decyzje elektronicznie na profil ubezpieczonego lub płatnika na PUE ZUS.
Ostatni dzwonek na świadczenie postojowe
Dla porządku trzeba zaznaczyć, że zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego to także zbliżający się koniec terminu na składanie wniosków o świadczenie postojowe dla osób, które tego uprawnienia jeszcze nie wykorzystały. Zgodnie z art. 15zs ustawy covidowej wnioski o świadczenie postojowe mogą być złożone do ZUS najpóźniej w terminie trzech miesięcy od miesiąca, w którym został zniesiony ogłoszony stan epidemii. Ta kwestia ma obecnie znaczenie marginalne. ©℗
Podstawa prawna
Podstawa prawna
• art. 14i ust. 2 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1327)
• art. 29, art. 85 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1009; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 326)
• art. 57 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa 29 sierpnia 1997 r. (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2651; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 1234)
• art. 107 par. 1 pkt 8 ustawy z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2000; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 2185)
• art. 93 ust. 2 ustawy z 13 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1251)
• art. 7 ust. 4 ustawy z 9 stycznia 2020 r. o dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2575)