Czy wzrost stóp procentowych wpłynie na możliwość umorzenia zaległych składek? Dlaczego ZUS może wydać decyzję o zadłużeniu składkowym nawet podczas obowiązywania układu ratalnego? Jak potraktować przestój spowodowany COVID-19 w przypadku zleceniobiorcy zatrudnionego przez agencję pracy tymczasowej?

ZUS odmówił mi umorzenia zaległych składek z braku przesłanek. W uzasadnieniu napisał, że prowadzę działalność gospodarczą, dzięki czemu powinnam spłacić zadłużenie. Jednak od czasu złożenia wniosku moja sytuacja się pogorszyła. Mam tylko straty, przede wszystkim z powodu wzrostu kursów walut i stóp procentowych, co spowodowało wzrost kosztów obsługi kredytu. Czy jest podstawa do złożenia skargi do sądu?
Zgodnie z ogólną zasadą należności z tytułu składek mogą być umarzane w całości lub w części przez ZUS w przypadku ich całkowitej nieściągalności. Wyjątkowo mogą być w uzasadnionych przypadkach umarzane mimo braku ich całkowitej nieściągalności. Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych określa zamknięty katalog okoliczności, w których zachodzi całkowita nieściągalność. Jedną z nich jest zaprzestanie prowadzenia działalności przy jednoczesnym braku majątku, z którego można egzekwować należności. W opisywanym w pytaniu przypadku nie można mówić o występowaniu przesłanki całkowitej nieściągalności.
Jedyną więc możliwością umorzenia składek jest uznanie, że opisywaną sytuację można uznać za „uzasadniony przypadek”, gdy możliwe jest umorzenie zadłużenia bez zaistnienia całkowitej nieściągalności. Szczegółowe przesłanki umorzenia należności w takich przypadkach sprecyzowane zostały w par. 3 rozporządzenia ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej w sprawie szczegółowych zasad umarzania należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne. Zgodnie z tym przepisem ZUS może umorzyć należności z tytułu składek, jeżeli zobowiązany wykaże, że ze względu na stan majątkowy i sytuację rodzinną nie jest w stanie opłacić tych należności, ponieważ pociągnęłoby to zbyt ciężkie skutki dla zobowiązanego i jego rodziny, w szczególności w przypadku:
1) gdy opłacenie należności z tytułu składek pozbawiłoby zobowiązanego i jego rodzinę możliwości zaspokojenia niezbędnych potrzeb życiowych;
2) poniesienia strat materialnych w wyniku klęski żywiołowej lub innego nadzwyczajnego zdarzenia powodujących, że opłacenie należności z tytułu składek mogłoby pozbawić zobowiązanego możliwości dalszego prowadzenia działalności;
3) przewlekłej choroby zobowiązanego lub konieczności sprawowania opieki nad przewlekle chorym członkiem rodziny, pozbawiającej zobowiązanego możliwości uzyskiwania dochodu umożliwiającego opłacenie należności.
W ocenie sytuacji pomocne może być stanowisko zawarte w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy z 5 września 2017 r., sygn. akt I SA/Bd 688/17. W rozpatrywanej sprawie sąd zwrócił m.in. uwagę na okoliczność, że wzrost kursu walut wpływający na trudności w regulowaniu zadłużenia wobec kontrahentów jest ryzykiem związanym z prowadzoną działalnością. Podobnie więc można ocenić wpływ wzrostu oprocentowania kredytów w banku, które było spowodowane wzrostem inflacji.
Jak widać, argumenty o wzroście cen walut i oprocentowania kredytów raczej nie zostaną przez sąd uznane za zasadne w tego rodzaju sprawach. Również nie wydaje się prawdopodobne, aby ZUS wziął pod uwagę te okoliczności w razie złożenia ponownego wniosku o umorzenie składek. Polityka zakładu w tym zakresie pozostaje niezmiennie niezwykle restrykcyjna. Zawsze ponadto trzeba pamiętać, że o umorzeniu decyduje ZUS, a sąd administracyjny może jedynie zakwestionować postępowanie w sprawie wydania decyzji, nie zaś jej rozstrzygnięcie.
Podstawa prawna
• art. 83 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 423; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2105)
• par. 3 rozporządzenia ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 31 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad umarzania należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne (Dz.U. nr 141 poz. 1365)
W grudniu 2021 r. zawarłem z ZUS umowę w sprawie spłaty zadłużenia na raty. Jednak niedawno otrzymałem decyzję w sprawie zaległości składkowych właśnie na kwoty objęte umową. Czy ZUS może pobierać ode mnie dobro- wolne wpłaty, a jednocześnie prowadzić dalsze czynności egzekucyjne?
Aby odpowiedzieć ma to pytanie, trzeba się przede wszystkim odwołać do art. 83 ust. 1 pkt 1‒5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Przepis ten stanowi, że „Zakład wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw dotyczących w szczególności:
1) zgłaszania do ubezpieczeń społecznych;
1a) ustalania płatnika składek;
2) przebiegu ubezpieczeń;
3) ustalania wymiaru składek i ich poboru, a także umarzania należności z tytułu składek;
3a) ustalania wymiaru składek na Fundusz Emerytur Pomostowych i ich poboru, a także umarzania należności z tytułu tych składek;
4) ustalania uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych;
5) wymiaru świadczeń z ubezpieczeń społecznych”.
W opisywanym przypadku przedsiębiorca zawarł z ZUS umowę regulującą spłatę zaległości w składkach na ubezpieczenia społeczne. Jego zdaniem ZUS nie miał podstaw prawnych do prowadzenia dalszych czynności i wydania decyzji stwierdzającej wysokość zadłużenia, które jest spłacane w ramach umowy.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na stanowisko zawarte w wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi z 12 listopada 2021 r., sygn. akt VIII U 201/21. W uzasadnieniu tego wyroku wskazano na kilka najważniejszych kwestii. Po pierwsze, ZUS stosownie do art. 83 ust. 1 ustawy systemowej miał prawo wydać decyzję ustalającą wysokość zaległości. Decyzja powinna uwzględniać dokonane już wpłaty. Po drugie, zaakcentowano, że decyzja ZUS ustalająca istnienie zaległości z tytułu nieopłaconych składek ma wyłącznie charakter deklaratoryjny. Nie ustanawia ona praw lub obowiązków, a jedynie potwierdza ustalenia dokonane przez ZUS w toku prowadzonego przez niego postępowania, a więc potwierdza istnienie zaległości i ich wysokość z tytułu składek nieopłaconych i innych wskazanych w niej kosztów. Po trzecie, zawarcie umowy ratalnej nie stoi na przeszkodzie wydaniu takiej decyzji. ZUS wydając taką decyzję w celu określenia zadłużenia do ewentualnego przyszłego ustanowienia zabezpieczenia należności, nie narusza układu ratalnego zawartego z ubezpieczonym. Jak zaakcentowano, zawarcie umowy ratalnej nie wyklucza bowiem ustanowienia zabezpieczenia hipotecznego albo zastawu.
Można więc stwierdzić, że ZUS miał prawo wydać decyzję stwierdzającą wysokość zadłużenia, nawet gdy wcześniej zawarł z dłużnikiem układ ratalny. Nie oznacza to bowiem, że ZUS będzie podejmował dalsze czynności egzekucyjne. Nie ulega jednak wątpliwości, że może je podjąć, gdyby dłużnik przestał realizować układ ratalny i spłacać w terminie uzgodnione raty.
Podstawa prawna
• art. 83 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 423; ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 2105)
Przed wybuchem pandemii zostałem zatrudniony na umowę zlecenia w agencji pracy tymczasowej. Byłem skierowany do pracy do jednego z marketów. Po wprowadzeniu lockdownów zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych spadło, a więc spadły i moje dochody. Zwróciłem się wtedy do ZUS o wypłatę świadczenia postojowego. ZUS wypłacił mi je trzy razy. Teraz jednak wydał decyzję, w której nakazał mi ich zwrot, bo agencja nie miała żadnego przestoju, a ja cały czas pracowałem. Owszem, pracowałem, ale dużo mniej, bo potrzeba było mniej kasjerów. Czy ZUS może ode mnie żądać zwrotu świadczeń? Przecież nie wprowadzałem nikogo w błąd.
Zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (dalej: specustawa o COVID-19) świadczenie postojowe przysługuje maksymalnie trzykrotnie. Mają do niego prawo m.in. osoby, które zawarły umowę o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu, jak w opisywanym przypadku. Przysługuje ono im w przypadku, gdy w następstwie wystąpienia COVID-19 doszło do przestoju w prowadzeniu działalności przez zleceniodawcę, z którym została zawarta umowa cywilnoprawna. Dodatkowe warunki, od ktorych spełnienia zależy wyplata, są następujące:
  • zawarcie umowy przed 1 kwietnia 2020 r.,
  • przychód z umowy cywilnoprawnej uzyskany w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym został złożony wniosek o świadczenie postojowe, nie był wyższy od 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłaszanego przez prezesa GUS obowiązującego na dzień złożenia wniosku,
  • niepodleganie ubezpieczeniom społecznym z innego tytułu.
Wniosek o świadczenie powinien złożyć zleceniodawca, ale jeśli tego odmawia, może go złożyć sam zleceniobiorca. O kolejne dwa świadczenia zleceniobiorca składa już wnioski z pominięciem zleceniodawcy. Co ważne, wnioskodawca nie musi przedstawiać żadnych dokumentów, składa jedynie oświadczenia, że spełnia warunki. Na każdym etapie ZUS może weryfikować ich prawdziwość.
Specustawa o COVID-19 przewiduje również podstawy do żądania przez ZUS zwrotu pobranego świadczenia. Zgodnie z art. 15zx tej ustawy osoba, która pobrała nienależnie świadczenie postojowe, jest obowiązana do jego zwrotu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego.
Za nienależnie pobrane świadczenie postojowe uważa się świadczenie:
  • przyznane lub wypłacone na podstawie fałszywych oświadczeń lub dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzenia w błąd przez osobę pobierającą świadczenie lub odpowiednio zleceniodawcę lub zamawiającego,
  • wypłacone osobie innej niż osoba uprawniona,
  • wypłacone w kwocie wyższej niż należna.
Oceniając opisywaną w pytaniu sytuację, nie można pominąć, że w sprawach związanych z przyznawaniem pomocy na podstawie specustawy o COVID-19 sądy od początku pandemii zajmują zazwyczaj niezwykle korzystne dla wnioskodawców stanowiska. Niekiedy w swoich wyrokach wychodzą nawet poza treść przepisów, stosując przede wszystkim wykładnię celowościową.
Podobnie było w sporze rozstrzyganym przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku, który rozpatrywał sprawę o podobnym stanie faktycznym jak opisany w pytaniu. W wyroku z 30 listopada 2021 r., sygn. akt III AUa 720/21, sąd oddalił apelację ZUS, potwierdzając tym samym stanowisko sądu I instancji, który uznał, że zleceniobiorca w takich okolicznościach nie musi zwracać świadczenia. Sąd zwrócił przede wszystkim uwagę, że to ZUS wypłacił odwołującemu się świadczenie postojowe na jego wniosek poparty właściwą dla tego wniosku dokumentacją i oświadczeniem. Podkreślił, że obowiązkiem ZUS była weryfikacja wniosku i wydanie decyzji niezwłocznie po wyjaśnieniu ostatniej okoliczności niezbędnej do jej wydania. Szczególnie zaś sąd podkreślił specyfikę sprawy – mimo że wnioskodawca nie miał zawartej umowy ze sklepem, w którym świadczył pracę, to zdaniem sądu pojęcie przestoju w tych okolicznościach należy zatem odnosić do tego właśnie podmiotu, a nie firmy, z którą zleceniobiorca miał zawartą umowę cywilnoprawną. Jak widać, po raz kolejny sąd wziął pod uwagę cel wypłaty świadczenia postojowego, a więc pomoc finansową osobom poszkodowanym pandemią, a nie literalne brzmienie specustawy o COVID-19.
W opisywanym przypadku warto się więc powołać na argumentację zawartą we wspomnianym wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Osoby, które pobrały świadczenie postojowe, powinny przy tym pamiętać, że ZUS na wydanie decyzji o zwrocie ma pięć lat od dnia, w którym wypłacono nienależne świadczenie postojowe.
Podstawa prawna
• art. 15zq i nast. ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2095; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 290)