Matki na emeryturze będą mogły otrzymać dodatkowe wsparcie stanowiące wyrównanie do wysokości świadczenia pielęgnacyjnego. Jednak tylko wtedy, gdy były lub są uprawnione do emerytury wcześniejszej kobiet.
Matki na emeryturze będą mogły otrzymać dodatkowe wsparcie stanowiące wyrównanie do wysokości świadczenia pielęgnacyjnego. Jednak tylko wtedy, gdy były lub są uprawnione do emerytury wcześniejszej kobiet.
Za dwa miesiące matki, które ze względu na konieczność sprawowania opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem musiały zrezygnować z pracy i przeszły na emeryturę wcześniejszą kobiet (EWK), będą mogły składać w ZUS wnioski o przyznanie świadczenia wyrównawczego. Umożliwi to ustawa przyjęta przez Sejm na ostatnim posiedzeniu, która wejdzie w życie 1 stycznia 2022 r. Jednak uchwalone przez posłów przepisy, choć odpowiadają na jeden z postulatów zgłaszanych od lat przez opiekunów osób niepełnosprawnych, nie realizują go do końca. Wykluczają bowiem z możliwości uzyskania dodatkowego wsparcia osoby na innych świadczeniach emerytalno-rentowych.
Potrzebny wniosek
Wspomniana emerytura EWK obowiązywała przed wejściem w życie ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 111 ze zm.), która wprowadziła świadczenie pielęgnacyjne jako podstawową formę wsparcia osób rezygnujących z aktywności zawodowej w celu sprawowania stałej opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem. Problem w tym, że z czasem zaczęła rosnąć różnica pomiędzy wysokością tych świadczeń. Było to wynikiem przyjętego mechanizmu weryfikacji świadczenia pielęgnacyjnego (powiązanego z tym, o ile procent rośnie najniższa pensja), który gwarantuje wyższą podwyżkę niż w przypadku waloryzacji emerytur. Tę dysproporcję ma zlikwidować właśnie świadczenie wyrównawcze, które ma być wypłacane w kwocie różnicy między świadczeniem pielęgnacyjnym a należną matce emeryturą EWK.
Co istotne, złożony we wrześniu projekt ustawy, który był inicjatywą posłów Kukiz’15, w trakcie prac w komisji polityki społecznej i rodziny został mocno zmodyfikowany. - Przepisami ustawy chcemy objąć wszystkich rodziców, którzy kiedykolwiek byli na emeryturze EWK, a potem przeszli na inną, korzystniejszą wtedy dla nich emeryturę - mówił na posiedzeniu komisji Jarosław Sachajko z koła poselskiego Kukiz’15. Dodał, że dzięki temu świadczenie wyrównawcze będzie mogło otrzymać więcej osób, bo ok. 30 tys., podczas gdy osób obecnie otrzymujących emeryturę EWK jest 25,3 tys.
Druga ważna zmiana jest związana z tym, że o ile pierwotnie projekt zakładał, że świadczenie wyrównawcze będzie przyznawane przez ZUS z urzędu, to w przepisach przyjętych ostatecznie przez Sejm zapisano, że opiekun będzie musiał złożyć w tej sprawie wniosek. W sytuacji, gdy wpłynie on do 28 lutego 2022 r., jego rozpatrzenie nastąpi do 31 marca przyszłego roku, ale świadczenie wyrównawcze będzie przysługiwać już od 1 stycznia.
Kwota nowej formy wsparcia będzie ulegać co roku zmianie w związku z tym, że od 1 stycznia każdego roku waloryzowane jest świadczenie pielęgnacyjne, a od 1 marca emerytury. Przy czym ZUS będzie przeliczał kwotę świadczenia wyrównawczego tylko raz - w marcu, uwzględniając obie waloryzacje i wypłacając wyrównanie za styczeń i luty.
/>
Nierówne traktowanie
Podczas prac nad ustawą przedstawiciele środowiska opiekunów podkreślali, że wyklucza ona możliwość uzyskania świadczenia wyrównawczego przez osoby, które nigdy nie nabyły prawa do emerytury EWK. Trzeba bowiem pamiętać, że rozporządzenie Rady Ministrów z 15 maja 1989 r. w sprawie uprawnień do wcześniejszej emerytury pracowników opiekujących się dziećmi wymagającymi stałej opieki (Dz.U. poz. 149) obowiązywało do 31 grudnia 1998 r. Dodatkowo jednym z określonych przez jego przepisy wymogów było posiadanie 20-letniego okresu zatrudnienia w przypadku kobiet i 25-letniego w odniesieniu do mężczyzn. - Nie wszystkim matkom udało się do końca 1998 r. wypracować te 20 lat. Poza tym są jeszcze kobiety, którym w trakcie opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem pogorszył się stan zdrowia i są uprawnione do renty, a także matki na rencie socjalnej - wylicza Grażyna Rosołowicz z Inicjatywy Społecznej Nie-Samodzielni.
Zdaniem Marii Czerwińskiej-Litwin, prawniczki z Fundacji „Dzielna Matka”, regulacje zawarte w ustawie budzą wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnych zasad sprawiedliwości społecznej i równego traktowania podmiotów podobnych. - W tym przypadku są nimi matki zajmujące się niepełnosprawnym, dziś już dorosłym dzieckiem, które różni tylko to, że jedne z nich mają prawo do emerytury EWK, a drugie do innych świadczeń emerytalno-rentowych i one nie będą mogły ubiegać się o świadczenie wyrównawcze - zwraca uwagę. Dodaje, że dziś są to 70- lub 80-letnie kobiety, poświęcające się od kilkudziesięciu lat opiece. Pominięcie w ustawie skazuje je na konieczność podejmowania walki o uzyskanie świadczenia w sądach, tak jak ma to miejsce obecnie (o tym, że taka droga kończy się pozytywnym rozstrzygnięciem dla opiekunów, pisaliśmy wielokrotnie na łamach DGP).
Aby matki na różnych świadczeniach emerytalno-rentowych mogły ubiegać się o świadczenie wyrównawcze, posłowie opozycji w trakcie drugiego czytania zgłosili odpowiednie poprawki. Zostały one jednak negatywnie zaopiniowane przez stronę rządową. - Ta ustawa nie dotyczy wszystkich problemów, które trzeba rozwiązać, tylko matek na emeryturze EWK. Na ten cel mamy zapewnione środki budżetu państwa w wysokości 260 mln zł i nie możemy się zgodzić na poszerzenie grupy uprawnionych - wyjaśniał Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej.
W efekcie poprawki nie zyskały akceptacji podczas głosowania nad ustawą. ©℗
/>
Etap legislacyjny
Ustawa uchwalona przez Sejm
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama