Prokurator generalny chce umorzenia postępowania dotyczącego uprawnień osób bliskich ubezpieczonemu do zasiłku chorobowego.

Sprawa ma swoje źródło w pytaniu prawnym Sądu Rejonowego w Koninie. Jego wątpliwości dotyczyły konstytucyjności przepisu ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 870; dalej: ustawa zasiłkowa), dopuszczającego przelanie świadczenia po śmierci ubezpieczonego jego bliskim (pisaliśmy o tym w DGP nr 86 z 6 maja 2021 r. „Bez prawa do chorobowego po śmierci małżonka”).
Wątpliwości sądu
Zgodnie bowiem z art. 65 ust. 2 ustawy zasiłkowej w razie śmierci ubezpieczonego przed podjęciem należnego świadczenia wypłaca się je uprawnionym do podjęcia po nim wynagrodzenia lub dochodu (np. małżonkowi). Warunkiem koniecznym jest wystąpienie o zasiłek za życia ubezpieczonego.
Zdaniem konińskiego sądu przepis ten budzi jednak wątpliwości co do jego zgodności z art. 67 ust. 1 konstytucji (reguluje prawo do zabezpieczenia społecznego) w związku z art. 64 i 21 ust. 1 ustawy zasadniczej (mówią o ochronie własności). Skoro bowiem uprawnienie ubezpieczonego do zasiłku chorobowego wygasło na skutek śmierci, to czy podmioty wskazane w art. 65 ust. 2 mogą żądać rekompensaty finansowej od państwa z tego tytułu? Sąd uważa, że nie.
Prawa osoby zmarłej
Inaczej do tematu podchodzi jednak prokurator generalny, który jako uczestnik postępowania przed TK wydał w tej sprawie opinię.
Na wstępie podkreślił, że art. 65 ust. 2 ustawy zasiłkowej wprowadza autonomiczną w stosunku do przepisów prawa spadkowego regułę przechodzenia prawa do wypłaty zasiłku na wskazane osoby. Ich uprawnienie nie ma charakteru samoistnego, ale jest pochodną pierwotnego prawa osoby zmarłej. Wypłata dotyczy bowiem zasiłku należnego ubezpieczonemu, który nabył prawo do tego świadczenia, ale nie podjął go przed śmiercią.
Zdaniem Roberta Hernanda, zastępcy prokuratora generalnego, który podpisał się pod opinią, sprawa powinna zostać umorzona ze względów formalnych. Powód? W jego ocenie art. 67 ust. 1 w zw. z art. 64 i art. 21 ust. 1 konstytucji nie stanowią bowiem adekwatnego wzorca kontroli wątpliwości sformułowanych przez sąd pytający.
I tak w odniesieniu do prawa do zabezpieczenia społecznego prokurator generalny podkreślił, że żaden zarzut ani przedstawiony na jego poparcie argument nie dotyczy naruszenia istoty lub ograniczenia tego prawa.
Z art. 67 ust. 1 konstytucji nie wynika bowiem norma, która wyznaczałaby rozwiązania ustawowe dotyczące przejścia na inne osoby prawa do wypłaty należnego zasiłku chorobowego lub innego świadczenia z zabezpieczenia społecznego, które nie zostało zrealizowane przed śmiercią uprawnionego. Nie zakazuje też ustanowienia roszczenia o wypłatę niepodjętego świadczenia.
Konstytucyjne prawo
Jak wskazuje PG, zawarte w tym przepisie wyliczenie dotyczy sytuacji objętych ochroną przez konstytucyjne prawo do zabezpieczenia społecznego. Oznacza to, że każde wymienione tam ryzyko ubezpieczeniowe musi zostać uwzględnione przez ustawodawcę. W konsekwencji artykuł nie odnosi się do sytuacji w nim niewymienionych.
W związku z tym, zdaniem prokuratora generalnego, ustawodawca, biorąc pod uwagę inne niż wyrażone w art. 67 konstytucji interesy obywateli, może wprowadzić dodatkowe świadczenia, które będą je (interesy) realizować. Nie godzi to jednak, zdaniem PG, w żaden sposób w prawo do zabezpieczenia społecznego.
Nie można bowiem wykazać naruszenia w odniesieniu do tego, czego ustawodawca nie miał obowiązku uregulować.
Cudze własności
Zdaniem PG ustanowienie regulacji przewidującej wypłatę określonej kwoty z publicznych pieniędzy nie może być też analizowane w kontekście ingerencji w prawo własności, gdyż jest działaniem samego właściciela (Skarb Państwa), a nie podmiotu zewnętrznego.
– Wprowadzając art. 65 ust. 2 ustawy zasiłkowej, ustawodawca nie wkroczył w cudzą własność, lecz zdecydował o przeznaczeniu części środków publicznych na realizację celu publicznego – zaznaczył w opinii Robert Hernand.
Jak podkreślił, powołanie wzorców kontroli, które są nieadekwatne do rozstrzygnięcia wątpliwości podniesionych w pytaniu prawnym, uniemożliwia merytoryczne rozstrzygnięcie sformułowanego problemu konstytucyjnego. Dlatego, w jego ocenie, powinno skutkować umorzeniem postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym.