Powstanie centralny system ubiegania się o dofinansowanie na placówki dla małych dzieci z pieniędzy krajowych i unijnych. Eksperci liczą, że dotacje będą przyznawane szybciej i na bardziej przejrzystych zasadach.

Do 2 kwietnia trwają konsultacje projektu Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Zawarte w nim rozwiązania mają służyć poprawie kondycji gospodarki po kryzysie wywołanym pandemią. Przygotowanie takiego dokumentu jest niezbędne do tego, aby Polska mogła otrzymać na ten cel wsparcie z unijnych funduszy. Wśród zaproponowanych w KPO działań jest m.in. finansowanie rozwoju żłobków i klubów dziecięcych, na co ma być przeznaczonych 381 mln euro. Jest o tyle ważne, że chociaż w ostatnich latach dostępność miejsc opieki – dzięki środkom płynącym z programu „Maluch plus” – zwiększyła się, to dalej zapotrzebowanie jest dalekie od całkowitego zaspokojenia i utrudnia rodzicom małych dzieci podejmowanie aktywności zawodowej.
Integracja i cyfryzacja
Zgodnie z projektem KPO (a konkretnie jego części A4.1.2) wspomniana pula środków ma być spożytkowana głównie na tworzenie żłobków i klubów dziecięcych oraz miejsc opieki u dziennych opiekunów, w tym na pokrycie kosztów zakupu nieruchomości, budowy, przebudowy lub adaptacji jakiegoś obiektu oraz dostosowanie pomieszczeń do potrzeb małych dzieci. Dodatkowo zostanie opracowany projekt architektoniczny inwestycji budowlanej, dostosowanej do liczby dzieci objętych opieką w danej instytucji, uwzględniającej koncepcję projektowania uniwersalnego i potrzeb dzieci z niepełnosprawnością oraz wykorzystującej technologie minimalizujące zużycie zasobów i energii, zwłaszcza tej ze źródeł nieodnawialnych.
To jednak nie koniec, bo planowana jest integracja wszystkich źródeł dofinansowania, polegająca na tym, że tworzenie placówek opieki będzie wspierane z poziomu kraju przez ministra rodziny i polityki społecznej we współpracy z urzędami wojewódzkimi. Teraz jest bowiem tak, że samorządy oraz podmioty prywatne mogą ubiegać się o pieniądze z dwóch źródeł. Pierwszym z nich jest program „Maluch plus”, prowadzony przez resort rodziny i finansowany z budżetu państwa oraz Funduszu Pracy (w tym roku jest to 450 mln zł). Natomiast drugim są pieniądze z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS), za których przyznawanie odpowiadają samorządy wojewódzkie.
W praktyce oznacza to, że powstanie jeden, centralny system ubiegania się o pieniądze na opiekę żłobkową. Przy czym z KPO ma być finansowane tworzenie placówek, z EFS ich wyposażenie oraz funkcjonowanie nowo uruchomionych miejsc przez pierwsze 24 miesiące, a także szkolenia podnoszące kompetencje samorządów i podmiotów prywatnych w prowadzeniu żłobków. Z kolei środki krajowe będą przeznaczone na wsparcie istniejących już miejsc opieki. Co ważne, ta centralizacja będzie powiązana ze stworzeniem specjalnego systemu informatycznego, za pomocą którego będzie można ubiegać się o przyznanie dofinansowania (jego koszt będzie pokryty z KPO).
Wprowadzenie tych wszystkich zmian będzie wymagało nowelizacji przepisów ustawy z 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 75), co ma nastąpić do końca drugiego kwartału 2022 r. Wdrożenie ujednoliconego systemu finansowania, jako nowej formuły programu „Maluch plus”, ma zaś dokonać się do końca przyszłego roku.
Za mało na utrzymanie
Zdaniem ekspertów rządowe propozycje są krokiem w dobrym kierunku, choć z ich ostateczną oceną trzeba poczekać, aż podane zostaną bardziej szczegółowe informacje na temat nowego modelu finansowania.
– Powstanie scentralizowanego systemu spowoduje, że proces przyznawania wsparcia będzie bardziej przejrzysty, spójny i oparty na jednolitych zasadach. Teraz to zróżnicowanie widać na przykładzie projektów z EFS, bo np. na Mazowszu podatek VAT nie jest kosztem kwalifikowanym, a w innych województwach już tak, co zdecydowanie obniża atrakcyjność ubiegania się o dofinansowanie – mówi Monika Ebert, prowadząca stronę przedszkolezlobek.pl (zajmującą się pomocą w zakładaniu miejsc opieki).
Robert Wilczek, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Publicznych i Niepublicznych Żłobków i Klubów Dziecięcych, liczy na to, że elektroniczny system ubiegania się o pieniądze spowoduje, że proces ich przyznawania ulegnie znacznemu przyspieszeniu. – O tym, że odbywa się to obecnie zbyt wolno, świadczy fakt, że podmioty, które dostały pieniądze z konkursu „Maluch plus” na 2021 r., ogłoszonego jesienią ubiegłego roku, czekają wciąż na podpisanie umów i przekazanie pieniędzy – wyjaśnia.
Dodaje, że im dłużej to trwa, tym trudniej jest potem zdążyć na czas, aby otworzyć żłobek lub klub dziecięcy do końca roku. – Nowy model finansowania miejsc opieki powinien też kłaść większy nacisk na wsparcie działających już placówek. W ostatnich latach spadła bardzo wysokość dotacji na bieżące funkcjonowanie, w najnowszym „Maluchu plus” to tylko 80 zł miesięcznie na jedno miejsce – wskazuje.
Prowadzący placówki są bardzo zawiedzeni tak drastycznym jej obniżeniem, zwłaszcza że to sektor niepubliczny odpowiada za 70 proc. miejsc żłobkowych w całym kraju.
Również w ocenie Moniki Ebert konieczne jest zagwarantowanie większego wsparcia dla komercyjnych placówek, które nie mają zapewnionego obowiązkowego dofinansowania ze strony samorządów.
– Oczywiście potrzeba więcej pieniędzy na tworzenie nowych miejsc opieki i dobrze, że znajdą się one w ramach KPO, ale nie można zapominać o dbaniu o ich jakość. Dlatego środki należy przeznaczać również na szkolenia dla personelu czy organizację warsztatów dla rodziców – uważa Monika Rościszowska-Woźniak, prezes Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego.