PO z PiS są na biegunach sporu o wiek emerytalny. Reszta partii gotowa jest do dyskusji. Premier Donald Tusk konsultuje się z klubami parlamentarnymi, dziś z Solidarną Polską, wczoraj z PiS. Ale w tle tych kurtuazyjnych politycznych spotkań toczą się zakulisowe rozmowy i kreślenie różnych scenariuszy.
PO z PiS są na biegunach sporu o wiek emerytalny. Reszta partii gotowa jest do dyskusji. Premier Donald Tusk konsultuje się z klubami parlamentarnymi, dziś z Solidarną Polską, wczoraj z PiS. Ale w tle tych kurtuazyjnych politycznych spotkań toczą się zakulisowe rozmowy i kreślenie różnych scenariuszy.
Pierwszy z nich to porozumienie w ramach koalicji. To wariant wciąż najbardziej prawdopodobny, choć PSL powtarza, że projektu ustawy w wersji zaproponowanej przez rząd, czyli zakładającego tylko wydłużenie wieku emerytalnego do 67. roku życia dla kobiet i mężczyzn, nie poprze. Ludowcy domagają się ustępstw wobec kobiet. Ich ostatnia propozycja to 67 lat dla mężczyzn i 62 dla kobiet, wcześniejsza (i nadal aktualna) zakłada możliwość wcześniejszego przechodzenia na emeryturę przez matki (3 lata za każde dziecko). Teraz PSL rusza w teren i zamierza pytać kobiety, co sądzą o ich propozycjach. PO gotowa jest usatysfakcjonować koalicjanta propozycjami korzystnymi dla kobiet, ale w innych ustawach. W poniedziałek kierownictwa obu partii mają szukać wspólnego stanowiska. Politycy PO zapowiadają, że gdyby PSL poszło na całość, będą szukać innej większości dla reformy.
Głosy mogą znaleźć tylko w dwóch klubach – Ruchu Palikota albo SLD. Posłowie RP są gotowi zagłosować za rządowym projektem pod pewnymi warunkami. – Najważniejsze dotyczą osłon i takich kwestii jak dziedziczenie, likwidacja OFE lub możliwość wyboru między ZUS i OFE – wylicza Andrzej Rozenek. Teraz Ruch czeka na odpowiedź Tuska, który obiecał przeanalizowanie ich propozycji i konsultacje z prezesem ZUS w sprawie dziedziczenia składki.
Może się okazać, że postulaty Ruchu Palikota z punktu widzenia PO nie byłyby zaporowe. Ale z punktu widzenia wizerunkowego politycy PO woleliby pozyskać SLD. Tyle że Sojusz odnosi się do projektu ustawy bardziej krytycznie. Domaga się referendum i uzależnienia momentu przejścia na emeryturę od stażu pracy (35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn), co dla PO jest nie do przyjęcia. Jednak Tusk miał podczas spotkania z klubem Sojuszu wysyłać sygnały – tak politycy lewicy odbierają np. zapowiedź zlecenia ekspertyz i wyliczeń dotyczących zarówno ich propozycji, jak i postulatów PSL. Gdyby doszło do porozumienia PO z SLD, byłby to element większej układanki politycznej dotyczącej m.in. stanowisk w mediach.
Zdecydowanie przeciw reformie opowiada się PiS, zapowiedziało wniosek o przeprowadzenie wysłuchania publicznego w sprawie ustawy. Wygląda na to, że polem szerszego kompromisu mogą być za to propozycje z zakresu polityki społecznej, jeśli takie pojawią się obok reformy emerytalnej. Większość klubów deklaruje poparcie np. dla ulg dla pracodawców, którzy zdecydowaliby się na zakładanie żłobków czy przedszkoli.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama