Polska branża wodna, organizacje pozarządowe i naukowcy pokładają duże nadzieje w ogłoszonej na początku czerwca unijnej Strategii Odporności Wodnej (Water Resilience Strategy). Według Piotra Nieznańskiego z Fundacji Code for Green powinna ona uświadomić decydentom i zwykłym obywatelom, że woda już dziś jest zasobem krytycznym. - Takie nazwanie stanu faktycznego jest przełomem – podkreśla. Wcześniej woda była nazywana już dobrem wspólnym i zasobem.

Unijny dokument pokazuje, że woda ma być zarządzana efektywnie i nowocześnie. - Zanim zaczniemy budować nowe ujęcia, powinniśmy przede wszystkim nauczyć się ją oszczędzać, odzyskiwać i korzystać z niej mądrze – tłumaczy Nieznański. Ważne mają być kompleksowe rozwiązania, takie jak „miasta-gąbki”, gdzie dzięki rozwiązaniom opartym na naturze woda jest pochłaniana i uwalniana, czy zamknięty obieg wody w rolnictwie.

Efektywność wykorzystania wody ma zwiększyć się o 10 proc.

Jednym z najważniejszych celów jest zwiększenie efektywności wykorzystania wody o 10 proc. do 2030 r. Sam wskaźnik wymaga jeszcze dopracowania, ale Komisja Europejska już zaznacza, że będzie zwracała na niego uwagę zarówno na poziomie krajowym, jak i w przypadku np. zużywających duże ilości wody centrów danych, dla których chce zaproponować minimalne normy dotyczące zużycia. KE zbada też, jak promować aspekty związane z odpornością wodną w przetargach publicznych.

Dr Edyta Łaskawiec z Politechniki Śląskiej podkreśla, że branża od wielu lat mówiła o potrzebie wprowadzenia „Niebieskiego Ładu” i zainwestowania w bezpieczeństwo wodne. - Także w Polsce rozwija się wiele innowacji w tym zakresie, które zdobywają nagrody w prestiżowych konkursach, jednak przez brak systemowego wsparcia często nie udaje im się przetrwać – mówi. I podaje przykład start-upu Nanoseen z Torunia, który opracował technologię grawitacyjnego oczyszczania wody, ale w ub.r. złożył wniosek o ogłoszenie upadłości.

- Potrzebujemy specjalnego funduszu na innowacje wodne, żeby Polska mogła oferować nowoczesne rozwiązania. Dzięki Strategii Odporności Wodnej pieniądze będą dostępne, ale trzeba będzie o nie zawalczyć – mówi dr Łaskawiec. Zauważa, że w unijnej strategii jest mowa o luce inwestycyjnej wynoszącej 23 mld euro. Szacunki organizacji Water Europe mówią o podobnej skali potrzebnych inwestycji do 2030 r. tylko w Polsce.

Ważnym źródłem finansowania ma być Europejski Bank Inwestycyjny, który do 2027 r. na technologie wodne przeznaczy dodatkowe 15 mld euro. Zwiększone mają być też środki w ramach polityki spójności.

Czas na falę wodnych startupów

Według Nieznańskiego strategia powinna uruchomić falę startupów i innowacji, które będą reagować na wyzwania związane z wodą: od retencji, przez monitoring, po nowe modele zużycia i uzdatniania. - Widzimy w Polsce ogromny potencjał, by odpowiadać na europejskie priorytety w sposób lokalny, systemowy i innowacyjny. Strategia UE daje ramy, a rozwijany przez nas program Greenowacje, czyli pierwszy zielony inkubator, może pomóc wypełnić je treścią – uważa Nieznański. W ubiegłym tygodniu w resorcie klimatu odbyły się konsultacje środowiskowe programu, który w ciągu trzech lat ma wesprzeć co najmniej 30 projektów.

Według Marka Kowalskiego, przewodniczącego Federacji Przedsiębiorców Polskich, otwierają się realne możliwości dla wielu sektorów polskiej gospodarki – od budownictwa, przez przemysł, aż po technologie cyfrowe wspierające zarządzanie zasobami wodnymi. - Ponieważ strategia określa również cele w zakresie redukcji zużycia wody, przygotowanie do badania oraz ograniczania śladu wodnego może stać się źródłem dodatkowych przewag konkurencyjnych dla polskich przedsiębiorstw – mówi Kowalski. Według niego kluczowe jest teraz, aby Polska odpowiednio zaprogramowała środki europejskie i krajowe, które pozwolą na lokalne wykonawstwo.

Według Tomasza Wojtczaka, prezesa Amiblu Poland, problemem nie jest brak rozwiązań, tylko mechanizmów ich wdrażania na szerszą skalę. - Polska infrastruktura wodna wymaga pilnej modernizacji: ponad 30 proc. sieci wodociągowych i kanalizacyjnych ma więcej niż trzy dekady, a straty wody w systemach dystrybucyjnych sięgają nawet 40 proc. W tej sytuacji inwestycje w technologie wodne powinny być traktowane jako priorytet strategiczny – przekonuje.