Czyste powietrze. W oczekiwaniu na ogłoszenie nowej wersji programu wymiany kopciuchów o swoje interesy walczą producenci kominków, pomp ciepła czy kotłów gazowych
„Po konsultacjach uwzględniliśmy propozycje branży przywrócenia w nowej wersji programu Czyste powietrze zapisów dotyczących kominków” – poinformował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W nowej odsłonie programu będzie możliwe pozostawienie w domu kominka w celach rekreacyjnych. Musi on jednak spełniać unijne wymogi dotyczące efektywności energetycznej czy emitowanych zanieczyszczeń (czyli ekoprojektu).
Pod koniec listopada program wymiany kopciuchów został zawieszony. W tym tygodniu zarząd NFOŚiGW ma przekazać ostateczną propozycję reformy Ministerstwu Klimatu i Środowiska.
Kominek, element wystroju
Kontrowersje wzbudził zwłaszcza zaproponowany przez NFOŚiGW zapis, zgodnie z którym warunkiem otrzymania dofinansowania byłby brak zainstalowanego i użytkowanego kominka (i innych miejscowych ogrzewaczy pomieszczeń na paliwa stałe, czyli np. węgiel czy drewno) w momencie zakończenia realizacji przedsięwzięcia oraz przez następne pięć lat, czyli okres trwałości.
– Łącznie podczas konsultacji dostaliśmy około 4 tys. e-maili, z czego około 3 tys. stanowiły podobne e-maile w sprawie kominków – mówił DGP Robert Gajda, wiceprezes NFOŚiGW.
Przeciwko zmianom opowiadało się m.in. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kominki i Piece, które zorganizowało kampanię „Drewno – Pozytywna Energia”. Według Wojciecha Perka, eksperta DPE, zapis byłby niekorzystny np. w razie awarii prądu. Argumentowano też, że kominek zazwyczaj traktuje się jako element wystroju.
Innego zdania jest Jan Ruszkowski, dyrektor zarządzający stowarzyszenia Fala Renowacji. – Postawienie warunków, zgodnie z którymi kominek miałby spełniać wymogi ekoprojektu i być użytkowany wyłącznie rekreacyjnie, czyli bez systemów rozprowadzania ciepła, nie zmieni tego, że nadal w takim kominku będzie można spalić wszystko, i jest to jednak krok wstecz na drodze do czystego powietrza – mówi.
Czyste powietrze nie dla hybryd
W nowej odsłonie programu niemożliwe będzie otrzymanie dofinansowania na piece gazowe. Wynika to z zapisów EPBD – unijnej dyrektywy budynkowej.
Dopuszcza ona jednak dofinansowanie tzw. hybrydowych systemów ogrzewania o znacznym udziale energii ze źródeł odnawialnych, np. połączenie energii z kotła z energią słoneczną termiczną lub pompą ciepła. Zachęta finansowa byłaby wtedy proporcjonalna do zakresu, w jakim w systemie są wykorzystywane OZE.
– W tej chwili nie bierzemy tego rozwiązania pod uwagę, choć sytuacja jeszcze może się zmienić – mówi Robert Gajda.
Apelowała o to Polska Organizacja Gazu Płynnego. – Takie rozwiązanie pozwoli na uniknięcie wykluczenia z programu Czyste powietrze dużej grupy beneficjentów, których na pełną elektryfikację ogrzewania (np. pompę ciepła – red.) nie stać lub jest ona dla konkretnego budynku nieuzasadniona technicznie – przekonywał Bartosz Kwiatkowski, dyrektor generalny POGP. W przyszłości takie instalacje miałyby według niego wykorzystywać gazy odnawialne, np. biometan lub biopropan.
Nadal będzie możliwe dofinansowanie, oprócz pomp ciepła, np. kotłów na biomasę.
Pompy ciepła bez zmian
NFOŚiGW nie zmienił zdania co do uznawania w programie tylko tych pomp ciepła, które przeszły badania w akredytowanych laboratoriach na terenie UE i EFTA. Zostały wykluczone znaki jakości HP Keymark, EHPA Q czy Eurovent, które były akceptowane do końca roku. Zmiana była zapowiadana od początku 2024 r.
– Producenci już widzą, że nie ugięliśmy się i prowadzą badania. Wcześniej część z nich do ostatniej chwili liczyła na to, że dopuścimy te trzy certyfikaty – mówi Robert Gajda.
O uwzględnienie znaków jakości zabiegała Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła. – Producenci pomp działający w ramach PORT PC w większości nie przeprowadzili dodatkowych badań wymaganych przez NFOŚiGW. Zrobiła to tylko część z nich i dla części urządzeń – przekazuje nam organizacja.
Zmiany popiera za to Izba Gospodarcza Urządzeń OZE. „Polscy producenci nie mają nic do ukrycia! Już dawno przebadali swoje urządzenia i są gotowi na nowy regulamin programu” – deklaruje organizacja w serwisie X.
Jan Ruszkowski mówi o braku symetrii w podejściu NFOŚiGW do postulatów dotyczących kominków oraz bezemisyjnych źródeł grzewczych, jakimi są pompy ciepła. Według niego proces certyfikacji w ramach europejskich znaków jakości jest znacznie bezpieczniejszy niż w systemie zaproponowanym przez Narodowy Fundusz. – Jako ponadbranżowe stowarzyszenie działające na rzecz poprawy efektywności energetycznej jesteśmy przekonani, że jeszcze w ramach obecnej reformy programu uznanie szeroko stosowanych, europejskich znaków jakości byłoby dalece bardziej zdroworozsądkową zmianą w programie niż dopuszczenie kominków – mówi. ©℗