Komisja Europejska opublikowała propozycję zmian w rozporządzeniu EUDR w ubiegłym tygodniu. Duże i średnie przedsiębiorstwa będą objęte tymi przepisami od 30 grudnia 2025 r. Jeśli propozycja Komisji uzyska aprobatę Parlamentu Europejskiego i Rady UE, wprowadzony zostanie jednak półroczny okres karencji, podczas którego na firmy nie będą nakładane kary. O pół roku przesunięty zostanie za to start obowiązków dla mikro i małych przedsiębiorstw – na 30 grudnia 2026 r. Mniejsze będą też ich obowiązki sprawozdawcze – zamiast regularnych oświadczeń mniejsze firmy będą musiały jednorazowo złożyć odpowiednią deklarację w systemie IT. Uproszczony ma zostać zresztą cały system – tylko pierwszy operator wprowadzający na rynek produkt objęty rozporządzeniem (a są to np. olej palmowy, drewno, soja, kawa czy produkty pochodne) będzie musiał złożyć oświadczenie o należytej staranności (DDS), czyli dokument potwierdzający, że produkt nie przyczynił się do wylesiania. Aż za 90 proc. wylesiania na świecie odpowiada rolnictwo, a według oceny skutków regulacji bez odpowiedniej interwencji konsumpcja i produkcja w Unii tylko sześciu towarów (bydła, kakao, kawy, palmy olejowej, soi oraz drewna) spowodowałaby do 2030 r. wzrost do ok. 248 tys. ha wylesionych obszarów rocznie.

Dynamika zapowiedzi zmian w EUDR podważa wiarygodność Komisji Europejskiej

Aleksandra Majda, wiceprezeska ESG Impact Network, zauważa, że choć propozycje KE upraszczają biurokrację związaną z EUDR, np. przez ograniczenie liczby wymaganych DDS-ów, to stanowią kolejny dowód na rosnącą nieprzewidywalność unijnych regulacji. – W ciągu zaledwie miesiąca przedsiębiorstwom przedstawiono trzy różne scenariusze wdrożenia EUDR: najpierw planowany termin na koniec roku, następnie jego przesunięcie o rok, a ostatecznie – półroczny okres przejściowy oraz odroczenie obowiązków dla mikro i małych przedsiębiorstw. Taka zmienność podważa wiarygodność Komisji Europejskiej i premiuje tych, którzy nie podejmują działań przygotowawczych zgodnych z pierwotnymi założeniami przepisów – mówi.

Jak reagują na to firmy? – Choć od pewnego czasu docierały do nas sygnały o możliwym opóźnieniu lub zmianach w EUDR, nie przerwaliśmy przygotowań do spełnienia wymogów rozporządzenia. Uważamy jednak, że jego uproszczenie to krok w dobrym kierunku – mówi DGP Karolina Błońska, starsza menedżerka ds. zrównoważonego rozwoju w sieci Biedronka. Tłumaczy, że wcześniejsze zapisy nakładające na sieci handlowe obowiązek gromadzenia wszystkich dokumentów potwierdzających pochodzenie surowców i wystawiania własnych DDS-ów groziły opóźnieniami w dostawach produktów do sklepów. W przypadku Biedronki obowiązki EUDR dotyczą ok. 10 proc. dostawców. – Prowadzimy ścisłą współpracę z dostawcami, szkoląc ich w zakresie wymagań rozporządzenia i niezbędnych danych czy konsultując z nimi wypracowane przez nas narzędzia. Największym wyzwaniem mogą być nawet nie niewłaściwe intencje, ale niewystarczająca wiedza – deklaruje menedżerka.

EUDR nadal przeregulowane?

Także według Piotra Mazurka, eksperta ds. gospodarki obiegu zamkniętego w Konfederacji Lewiatan, propozycja KE to krok w dobrym kierunku, jednak nie spełnia ona wszystkich postulatów przedsiębiorców. – Upraszczają nieco biurokrację i zmniejszają presję na mniejsze firmy, ale ciągle pozostaje zbyt mało czasu na przygotowanie się do tak ambitnego przedsięwzięcia. Niezmiennie uważamy, że rozporządzenie jest przeregulowane i apelujemy o przesunięcie wdrożenia przedmiotowych przepisów przynajmniej o rok dla wszystkich – uważa Mazurek, który podkreśla, że obecnie pojawiają się różne interpretacje zaplanowanych zmian. Mimo że ograniczenie DDS tylko do pierwszego podmiotu jest pewnym uproszczeniem dla wprowadzających, to może okazać się problematyczne dla detalistów, którzy mogą zostać zasypani większą liczbą tych numerów otrzymanych od producentów i importerów. – Największy problem to czas, ponieważ nie ma żadnej pewności, czy wszystkie zaproponowane przez KE zmiany wejdą w życie jeszcze przed końcem 2025 r. Przedsiębiorcy potrzebują stałości i przewidywalności prawa, a nie takich działań na ostatnią chwilę – dodaje.

Czy jednak zmiany nie zagrożą skuteczności regulacji? Według Michała Kowańskiego, EUDR product managera w TŪV SŪD Polska, eksperta ds. zrównoważonych łańcuchów dostaw, nie mamy do czynienia z deregulacją, ponieważ główne cele EUDR, czyli wprowadzanie do obrotu produktów niepowodujących wylesiania czy degradacji lasów, zgodnych z przepisami kraju produkcji, czy zapewnianie identyfikacji pochodzenia towarów oraz system kar i mechanizmy ich egzekwowania, pozostaną bez zmian. – Sądzę, że propozycje KE raczej nie zmienią zagrożeń dotyczących skuteczności EUDR – tłumaczy. Nowym zagrożeniem może być według niego wprowadzenie definicji operatora niższego szczebla i uproszczeń z tym związanych, które mogą ograniczyć liczbę miejsc, w których realnie ocenia się ryzyko. To może zwiększyć prawdopodobieństwo błędów lub świadomego wprowadzania wyrobów niezgodnych.

Ustawa umożliwiająca stosowanie EUDR w Polsce ma zostać upubliczniona jeszcze w październiku

Mimo że EUDR ma zacząć obowiązywać już za ponad dwa miesiące, nadal trwają prace nad ustawą UC101, która ma zapewnić stosowanie EUDR w Polsce. Chodzi przede wszystkim o wyznaczenie organów odpowiedzialnych za wypełnianie obowiązków wynikających z EUDR – w zależności od produktu, będzie to inspekcja weterynaryjna, inspekcja jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych lub inspekcja ochrony środowiska. Koordynatorem odpowiadającym za stosowanie rozporządzenia będzie minister ds. środowiska. „Szczegóły w zakresie projektowanej regulacji zostaną upublicznione w toku konsultacji międzyresortowych projektu ustawy, planowanych jeszcze w październiku br.” – deklaruje Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Z kolei Lasy Państwowe zapewniają DGP, że w pełni wdrożyły rozwiązania związane z rozporządzeniem. Jednocześnie propozycja Komisji Europejskiej nie prowadzi do konieczności zmian przyjętych przez Lasy Państwowe rozwiązań. Kupujący drewno z LP otrzymują wymagane numery oświadczeń należytej staranności na dokumentach rozchodowych, fakturach, za pomocą raportów w aplikacji LP przeznaczonej dla przedsiębiorców czy za pomocą webserwisu wymiany danych.©℗