W środę w Ministerstwie Edukacji Narodowej odbyło się kolejne spotkanie grupy roboczej ds. wynagrodzeń, która działa w ramach zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczycieli. Tematem rozmów były godziny nadliczbowe i ponadwymiarowe.
W rozmowie z PAP wiceprezes ZNP poinformowała, że posiedzenie dotyczyło m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego ws. godzin nadliczbowych. Zgodnie z uchwałą SN, praca wykonywana ponad normę czasu pracy z Karty nauczyciela jest pracą w godzinach nadliczbowych w rozumieniu Kodeksu pracy.
Kontrowersyjne pomysły samorządów
W związku z tą uchwałą MEN powołało grupę roboczą do wypracowania nowych rozwiązań. ZNP uważa, że decyzja SN jest obowiązująca i „ma być realizowana”.
Jednocześnie Woźniak poinformowała, że korporacje samorządowe przedstawiły swoje propozycje – „daleko idące”. To, jak wskazała, „rozliczenie godzin nadliczbowych w ciągu roku, zadaniowy system czasu pracy dla nauczycieli, a dodatkowo zapis, że jest to średnio 40 godzin pracy w ciągu tygodnia”.
Według jej relacji Państwowa Inspekcja Pracy miała jednak wskazać na brak możliwości ustalenia rocznego systemu rozliczania.
Nowe propozycje w ciągu trzech tygodni
Wiceprezes ZNP przekazała, że w ciągu trzech tygodni ministerstwo ma „opracować propozycje rozwiązań”.
Do czasu publikacji depeszy PAP nie udało się skontaktować w tej sprawie z biurem prasowym MEN.
Woźniak poinformowała także, że dużo czasu poświęcono kwestii terminu wejścia w życie przepisów dotyczących ustalania godzin ponadwymiarowych w tygodniach, kiedy nauczyciele mają usprawiedliwioną nieobecność w pracy. „Ten przepis miał wejść w życie 1 września 2025 r., a 6 czerwca (br.) usłyszeliśmy, że on wejdzie, ale za rok. Dla nas to jest nie do przyjęcia" - powiedziała. Dodała, że to „nadużycie zaufania”.
„Nie ma naszej zgody na 1 września 2026 r.” – zaznaczyła.
Woźniak wskazała, że „jest tylko kilkadziesiąt gmin i powiatów, które rozliczają to nieprawidłowo, czyli na niekorzyść nauczycieli”. „Kilkadziesiąt gmin i powiatów nie może powodować przesunięcia terminu - dodała.
W podobnym tonie w rozmowie z PAP wypowiedział się przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Forum-Oświata” Sławomir Wittkowicz. Jego zdaniem pakiet rozwiązań przedstawiony przez korporacje samorządowe był „kuriozalny”.
Wittkowicz ocenił, że powrót do rozmów będzie możliwy nie wcześniej niż za trzy tygodnie. Jak jednak dodał, „atmosfera spotkania była dobra, nie tak nerwowa, jak 6 czerwca”.
Co mówi Karta Nauczyciela?
Zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela „przez godzinę ponadwymiarową rozumie się przydzieloną nauczycielowi godzinę zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych”. Przykładowo tygodniowy wymiar godzin dydaktycznych (tzw. pensum) nauczycieli przedszkolnych to od 22 do 25 godzin w zależności od wieku dzieci, a nauczycieli szkół podstawowych i ponadpodstawowych – 18 godzin.
Natomiast o godzinach nadliczbowych mówimy, gdy nauczyciel przeznaczy więcej czasu na zadanie, które wskazano w art. 42 ustawy Karta Nauczyciela. Zgodnie z nim czas pracy nie może przekraczać 40 godzin tygodniowo w przypadku nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze. Do czasu wliczają się: realizacja zajęć bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, inne zajęcia, jak np. opiekuńcze i wychowawcze, a także związane z przygotowaniem się do zajęć, samokształceniem i doskonaleniem zawodowym.
W skład zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczycieli wchodzą członkowie kierownictwa MEN, a także przedstawiciele: ministra pracy, ministra finansów, Instytutu Badań Edukacyjnych, związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i przedstawiciele samorządów. (PAP)