Rodzice dzieci z alergiami, w tym chorych na celiakię, domagają się stosowania przez stołówki w przedszkolach, żłobkach i szkołach diet eliminacyjnych. Szanse na zmiany są bardzo duże – i to już na początku przyszłego roku

Klub parlamentarny Polska 2050 ruszył z pracami w Sejmie nad zmianą prawa, które może być uchwalone nawet w I kw. 2025 r. W rządzie, co do zasady, nie ma sprzeciwu wobec tych zmian. Pojawiają się jednak pewne zastrzeżenia, przede wszystkim dotyczące kosztów nowych rozwiązań, które będą musiały ponieść m.in. samorządy. Autorzy projektu przekonują jednak, że proponowane modyfikacje są bezkosztowe. Prezydencka kampania wyborcza, która w połowie stycznia rozpędzi się na dobre, okazuje się dobrym pretekstem dla przeforsowania rozwiązań, o jakie rodzice dzieci z alergiami walczą od lat.

Od 1 września 2022 r. obowiązuje art. 106a ustawy – Prawo oświatowe (t.j. Dz.U. z 2024 r. 737 ze zm.), który nakłada na szkoły podstawowe, z wyjątkiem tych dla dorosłych i artystycznych, zapewnienia uczniom jednego gorącego posiłku w ciągu dnia i możliwości jego spożycia w czasie pobytu w placówce. Posiłki są też zapewniane w przedszkolach i żłobkach. Wszystko wskazuje na to, że rodzice dzieci uczęszczających do tych placówek będą mieć większy wpływ na skład wydawanego jedzenia.

Nieoczekiwane przyspieszenie

Pod koniec czerwca tego roku posłowie koalicji rządzącej z klubu Polska 2050 wnieśli do Sejmu projekt ustawy o zmianie ustawy o opiece nad dziećmi do lat 3 oraz ustawy – Prawo oświatowe. Autorzy zmian wskazują, że art. 106a prawa oświatowego całkowicie pomija dzieci będące na dietach eliminacyjnych z powodów zdrowotnych, w tym dzieci z celiakią, dla których dieta bezglutenowa jest jedyną formą leczenia. Przygotowany projekt ma usunąć ten błąd, wprowadzając obowiązek uwzględniania potrzeb takich dzieci w ramach zapewniania posiłków w szkołach. Zmiana będzie obejmować również dzieci uczęszczające do żłobków, klubów dziecięcych oraz przedszkoli. Projekt po I czytaniu w Sejmie trafił do dalszych prac w komisjach (druk nr 528) – zebrano opinie samorządów i innych instytucji publicznych. Pracę wznowiły 5 grudnia 2024 r. połączone komisje sejmowe polityki społecznej i rodziny, a także do spraw dzieci i młodzieży. Tym razem problem ma nie być odkładany na później.

Pół miliona dzieci

Bartosz Romowicz, poseł sprawozdawca, przekonywał, że dzieci wymagających szczególnej diety jest około 8 proc. – między 400 tys. a 500 tys. Według niego są one wykluczone społecznie.

Zmianami są zaniepokojeni samorządowcy, mimo że rozumieją problem, ponieważ według oceny skutków regulacji, dołączonej do projektu, będzie ona dla samorządów bezkosztowa.

– Na takie rozwiązanie potrzebne są pieniądze, bo konieczność przygotowania dodatkowych, indywidualnych posiłków często będzie wymuszała na nas zatrudnienie dodatkowych pracowników, np. osoby do ustalania składu tych posiłków. Będziemy też zobligowani do zwiększenia wyposażenia stołówek o np. dodatkowe lodówki, sztućce i inne sprzęty, aby nie dochodziło do przenoszenia alergenów, a niejednokrotnie konieczne będzie zaadaptowanie na potrzeby z tym związane dodatkowych pomieszczeń. Dlatego mówienie, że samorządy nie poniosą dodatkowych kosztów, jest nieuzasadnione. Trzeba zapewnić samorządom pieniądze na realizację tego zadania – apeluje Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Podczas prac nad projektem przedstawiciele resortu zdrowia i edukacji, a także resortu rodziny, przyznali więc, że takie zmiany będą się jednak wiązały z koniecznością zapewnienia dodatkowych pieniędzy dla samorządów. W trakcie debaty pojawiły się też wątpliwości, czy lekarz powinien wydawać zaświadczenia, jaka dieta eliminacyjna ma być stosowana.

Nowe przepisy mają wejść w życie w ciągu trzech miesięcy od dnia ich ogłoszenia. Bartosz Romowicz przekonuje, że nowe rozwiązania będą wchodzić etapami. Zaznaczył jednak, że już teraz przy realizacji programu „Posiłek w szkole” czy „Aktywny maluch” powinno się wskazywać jako jeden z warunków do uzyskania rządowego wsparcia, że placówka jest dostosowana do stosowania diety eliminacyjnej. Pojawiły się też propozycje, aby na początku obowiązywania tych regulacji na terenie gminy co najmniej jeden żłobek i przedszkole oraz szkoła podstawowa były dostosowane do wymogów stosowania diet eliminacyjnych.

– Takie regulacje powinny wejść w życie na zasadach dobrowolności. Jednocześnie na ten cel powinien być stworzony rządowy program, który przydzielałby odpowiednie środki finansowe. Stosowanie indywidulanych diet będzie bardzo kosztowne, ale przy wsparciu z budżetu takie rozwiązanie w przyszłości mogłoby być obligatoryjne – mówi Marek Wójcik.

Dodatkowe zmiany raczej nie

Skutkiem dyskusji nad dietami eliminacyjnymi może być też to, że stołówki z ciepłym posiłkiem obligatoryjnie pojawią się także w placówkach ponadpodstawowych. Zainicjowania takich zmian przez resort zdrowia oczekuje Ministerstwo Edukacji. Wśród ekspertów pojawiły się też postulaty, aby dieta w placówkach oświatowcyh uwzględniała również przynależność religijną, a co za tym idzie np. niespożywanie wieprzowiny, wymagane w judaizmie i islamie. Dodatkowo niektóre religie zabraniają łączenia wybranych produktów. Autorzy projektu nie chcą jednak rozszerzać zakresu proponowanej nowelizacji ustawy. Obawiają się, że wtedy może dojść do zablokowania dalszych prac z uwagi na mnożące się problemy.

– Jeśli rodzice zaczną domagać się indywidualnych diet, to nie tylko będzie problem z przygotowaniem posiłków w określonym czasie, lecz także okaże się to bardzo kosztowne. Jednak powinny być w tym zakresie jakieś ograniczenia, np. obowiązek zapewnienia dietetycznych posiłków wynikających ze wskazań lekarskich. Inaczej, nie z powodu złej woli szefów placówek, tylko dlatego, że realizacja tego zadania będzie niemożliwa, może nas czekać paraliż funkcjonowania stołówek – wskazuje Jacek Rudnik, wicedyrektor w Szkole Podstawowej nr 11 im. Henryka Sienkiewicza w Puławach, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Jego zdaniem takie rozwiązania powinny być wprowadzane na zasadach dobrowolności. ©℗

ikona lupy />
Obowiązki szkół związane ze stołówkami / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe