Kolejny rok z rzędu spada liczba osób uprawnionych do stypendiów na studiach. Tak wynika z najnowszego raportu „Szkolnictwo wyższe i jego finanse” Głównego Urzędu Statystycznego.

Coraz mniej studentów może liczyć zwłaszcza na pomoc socjalną. Te świadczenia otrzymuje już tylko 52,4 tys. najuboższych studentów, a w 2018 r. było to ponad 150 tys. osób (patrz: infografika).

Spadkowego trendu nie odwróciły wprowadzane w ostatnich latach zmiany systemu pomocy materialnej na studiach. Między innymi wzrósł próg dochodu na osobę w rodzinie studenta uprawniający do uzyskania wsparcia, odstąpiono też od ustalania jego wysokości przez uczelnie. Co prawda niektóre zmiany obowiązują dopiero od nowego roku akademickiego 2024/2025, więc na ich rezultaty musimy jeszcze poczekać. Obecnie stypendium socjalne może otrzymać student znajdujący się w trudnej sytuacji materialnej, którego miesięczny dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1570,5 zł netto (od roku akademickiego 2024/2025 próg dochodu stanowi 45 proc. wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonego od 1 stycznia roku poprzedzającego rok akademicki, na który jest przyznawane świadczenie).

W ocenie ekspertów te zmiany były potrzebne, ale nadal nie są wystarczające.

– Z naszego punktu widzenia jest to dobre rozwiązanie, bo jest sprawiedliwe i takie samo dla wszystkich uczelni. Natomiast górna granica przyznania stypendium powinna być wyższa. Jeśli spojrzeć na ostatnie lata, liczba osób pobierających stypendium socjalne maleje, bo nawet jeśli ktoś ma trudną sytuację rodzinną, to ma problem ze zmieszczeniem się w tym odgórnym limicie – uważa Angelika Warmbier, kierownik działu rekrutacji i spraw studenckich Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

Zdaniem ekspertów wnioski płynące z najnowszego raportu GUS są niepokojące, a Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego powinno się zastanowić nad gruntowną reformą.

– System powinien zostać zreformowany. Potwierdzają to najnowsze dane GUS – komentuje dr Monika Kwiecień-Miland, radca prawny, wykładowca akademicki, legislator, ekspert w zakresie prawa szkolnictwa wyższego i nauki. – Gdy się patrzy z perspektywy uczelni, problem widać wyraźnie podczas rozpatrywania wniosków stypendialnych. Trzeba się zastanowić, co szwankuje, jakie rozwiązania się nie sprawdzają itd. Wydaje się, że konieczne są głębsza refleksja i analiza, co dalej – zaznacza. ©℗

ikona lupy />
Liczba studentów i liczba stypendiów (tys.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe