Założenia do ustawy zmieniającej system edukacji w Polsce będą przedstawione w lipcu lub sierpniu – zapowiedziała minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Reforma systemu miałaby być realizowana od 2017 roku.

Minister podkreśliła, że projekt zmian będzie poprzedzony szerokimi konsultacjami. Służyć temu ma m.in. debata ogólnopolska pod hasłem "Uczeń - Rodzic - Nauczyciel. Dobra Zmiana", która będzie organizowana w poszczególnych województwach, od 14 marca do połowy maja. Jej wyniki będą przedstawione 27 czerwca w Toruniu.

„W lipcu lub sierpniu przygotujemy założenia do ustawy i znowu poddamy to ostrej krytyce i konsultacji” – powiedziała minister na konferencji prasowej w sobotę w Lublinie, gdzie uczestniczyła w zorganizowanej na KUL Ogólnopolskiej Konferencji Nauczycieli i Wychowawców „W trosce o kształt polskiej edukacji”.

„Nie było jeszcze takiej zmiany i takiej społecznej dyskusji. Niby badania mamy nie najgorsze, ale tak naprawdę każdy uczestnik tego systemu (edukacji –PAP) jest niezadowolony. W związku z tym, żeby go dobrze zmienić, nie popełnić błędu, uzyskać efekt za kilka lat taki, jak sobie wymarzyliśmy, trzeba to robić razem ze społeczeństwem” – podkreśliła.

Zalewska dodała, że zmiany dotyczyć będą podstaw programowych, w tym programów wychowawczych, podręczników, zasad funkcjonowania systemu edukacji, doskonalenia zawodowego nauczycieli. Miałyby być wprowadzane systematycznie – obejmując kolejne roczniki uczniów – od 2017 r.

„To jest system. Nikt odpowiedzialny nie powie, że jednego roku zmieniamy wszystko i wywracamy do góry nogami. Żeby zmiana była skuteczna, musi trwać kilka lat” – zaznaczyła minister.

Na spotkaniu z nauczycielami i wychowawcami uczestniczącymi w konferencji Zalewska powtórzyła, że będzie to długotrwały proces. „Nic się nie wydarzy jednoznacznego w 2017 r. To jest proces z roku na rok. Nic nie będzie zamykane, otwierane, wszystko będzie się działo tak, że nie zagrozi dzieciom, nie zagrozi nauczycielom” - powiedziała.

Odnosząc się do planowanych zmian w podstawach programowych minister zapowiedziała, że dotyczyć one będą nie tylko rozwijania kompetencji związanych z nauczaniem matematyki, informatyki i języka obcego – co w ostatnich latach było szczególnie akcentowane. Jej zdaniem muszą być także rozwijane kompetencje związane z nauką historii i języka ojczystego – w kontekście poznawania literatury, kultury, umiejętności korzystania ze źródeł, co ma też związek z rozwijaniem umiejętności czytania. „Nie będzie czytania, to nie będzie matematyki, informatyki, chemii i fizyki” – zaznaczyła. Jej zdaniem czytanie jest również elementem procesu wychowawczego.

Natomiast znajomość historii, zdaniem minister, kształtuje patriotyzm, ale też poczucie własnej tożsamości, świadomość własnego pochodzenia i poczucie bezpieczeństwa. W ocenie Zalewskiej służy to wychowaniu człowieka, który „nie poddaje się manipulacji, potrafi poruszać się po świecie informacji”.