Limit uczniów w oddziałach, likwidacja gimnazjów czy niż demograficzny to tylko kilka z przyczyn, które wpływają na wzrost kosztów edukacji. Jak wyglądają dochody oświaty samorządowej, a jak jej wydatki? Co wpływa na koszt utrzymania ucznia?

Wydatki bieżące wyższe niż dochody

Jan Zięba, ekspert oświatowy w VULCAN / fot. materiały prasowe

Oświata samorządowa mierzy się dziś z problemami natury finansowej. Głównym dochodem oświaty samorządowej jest subwencja oświatowa. Jej wzrost z roku na rok jest wolniejszy niż wzrost wydatków. W 2022 roku dochody wyniosły ok. 61 miliardów złotych, a wydatki bieżące samorządów na oświatę to ok. 96 miliardów złotych. Dynamika zmian różnicy pomiędzy wydatkami a dochodami szczególnie wzrosła w ciągu ostatnich 7 lat.

Najtrudniejsza jest sytuacja w powiatach. O ile dekadę temu nie musiały dopłacać do subwencji, aby utrzymać szkoły, o tyle już dziś jest to konieczne. O jakich kwotach mówimy? Jeśli na przykład subwencja wynosi 50 milionów złotych i niezbędne jest pozyskanie jeszcze 15% (to dość typowa wartość dopłaty powiatu do subwencji, a są powiaty, które dopłacają znacznie więcej), to jest to 7,5 miliona złotych. Dla powiatu to naprawdę duże pieniądze.

Organizacja szkół jest coraz trudniejsza

W 1996 roku w klasie pierwszej szkoły podstawowej było ponad 550 tys. dzieci. Dziś jest ich mniej niż 400 tys. W ubiegłym roku zanotowano najmniej urodzeń w całym okresie po II wojnie światowej, czyli w przyszłości uczniów będzie jeszcze mniej.

Mniejsza liczba uczniów utrudnia organizację oddziałów rozsądnej – z ekonomicznego punktu widzenia - wielkości. Dodatkowo zlikwidowano gimnazja, co sprawia, że w siódmym i ósmym roku nauki oddziały szkolne są mniejsze niż kiedyś i wprowadzono limit 25 uczniów na oddział, co przy np. 26 uczniach wymusza organizację dwóch klas 13 osobowych. Wszystko to sprawia, że średnia wielkość klas w szkołach gminnych jest coraz mniejsza. Za tym z kolei idą coraz większe koszty.

Inflacja, droga energia i dłuższy czas otwarcia placówek

Przedszkola i świetlice są coraz dłużej otwarte. Rodzice oczekują coraz dłuższej opieki nad dziećmi, które spędzają tam nierzadko więcej niż 8 godzin

Na problemy finansowe oświaty wpływa także inflacja. Utrzymanie infrastruktury oświatowej jest coraz droższe nie wspominając o rozbudowach czy remontach. Z kolei podwyżki wynagrodzeń nauczycieli nie są niestety odpowiednio rekompensowane wzrostem subwencji. Wzrost płacy minimalnej wpływa na wzrost wynagrodzeń pracowników administracji i obsługi

Bardzo rosną koszty pomocy psychologiczno-pedagogicznej, co również nie do końca znajduje odzwierciedlenie we wzroście subwencji.

Jak zapobiegać problemom finansowym?

Jednym z możliwych rozwiązań byłoby na przykład zmniejszenie liczby godzin w ramowych planach nauczania. Musiałoby się to jednak wiązać z ograniczeniem podstawy programowej co w kontekście powszechnie dostrzeganego przepracowania uczniów wydaje się ze wszech miar wskazane. Można też zwiększać liczebności oddziałów np. w liceach. Wiele samorządów już teraz się na to decyduje choć nie jest to dobrze odbierane przez uczniów i rodziców. Można też zwiększać liczebności grup na wychowaniu fizycznym i językach obcych, poprzez organizację większej liczby zajęć międzyoddziałowych.

Innym rozwiązaniem jest ograniczanie oferty zawodów w technikach, co pozwoliłoby unikać kształcenia zawodowego w małych grupach, choć niestety nie byłoby to korzystne dla uczniów.

W wielu samorządach ograniczenie kosztów wymaga zmian w sieci szkół, co nie jest łatwe ze społecznego punktu widzenia, ale niestety często konieczne.

Do skutecznego optymalizowania kosztów niezbędne jest zbieranie i regularne analizowanie danych na temat organizacji i finansów oświaty w samorządzie. W tym celu przydatny może być program VULCAN Sigma, który pozwala monitorować budżet jednostki oświatowej – od arkuszy organizacyjnych przez plany finansowe, po bieżącą kontrolę realizacji wykonania planów. VULCAN w tym roku świętuje 35-lecie działalności. Z takim doświadczeniem może tworzyć narzędzia, które odpowiadają na realne potrzeby polskiej oświaty. Analizowanie analogowo zbieranych danych jest trudne i czasochłonne, dlatego wykorzystywanie do tego specjalistycznego, przygotowanego przez fachowców oprogramowania może znacząco ułatwić szukanie realnych oszczędności.

Jan Zięba, ekspert oświatowy w VULCAN