Przy rosnącej liczbie uczniów możliwości lokalowe placówek się kurczą. Zwłaszcza że przybywa też osób z niepełnosprawnościami sprzężonymi.

– Rząd będzie stawiał na rozwój szkół specjalnych. Są niezwykle potrzebne – mówił minister Czarnek podczas jednej z ostatnich konferencji. Zapowiedział, że ponad 64 mln zł trafi na budowę nowej siedziby podstawówki specjalnej w Lublinie. To największa tego rodzaju inwestycja edukacyjna ostatnich lat. O tym, że kolejne są potrzebne, słyszymy też z samorządów, które mówią o rosnącej liczbie uczniów.

Potwierdzają to dane z MEiN: przybywa nie tylko dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego w szkołach ogólnodostępnych (w ostatnim roku było ich ponad 180 tys., rok wcześniej 159,7 tys., a w 2020 r. – 142,5 tys.). Coraz więcej dzieci zostaje także uczniami szkół specjalnych. Tylko w 2022 r. było w nich 92,7 tys. uczniów – o ponad 5 proc. więcej niż rok wcześniej i o 9 proc. więcej niż przed dwoma laty. Niestety, w tym samym tempie nie przyrasta liczba placówek. Tu każdego roku są notowane wzrosty wynoszące nieco ponad 1 proc. Zdaniem ekspertów istnieje pilna potrzeba przemodelowania szkolnictwa i dostosowania go do potrzeb tej grupy uczniów.

Resort edukacji przypomina, że przepisy prawa oświatowego nie tylko dają możliwość kształcenia dzieci z niepełnosprawnością w szkołach specjalnych, integracyjnych, ogólnodostępnych, lecz także pozwalają spełniać obowiązek szkolny i obowiązek nauki poza szkołą. – To rodzice dziecka z niepełnosprawnością lub pełnoletni uczeń z niepełnosprawnością podejmują decyzję w sprawie wyboru drogi edukacyjnej. I tak pozostanie. MEiN nie planuje zmian w tym zakresie – podkreśla Adrianna Całus-Polak, rzeczniczka resortu edukacji. Dodaje, że w obecnym roku szkolnym prawie 70 proc. rodziców uczniów posiadających takie orzeczenie podejmuje decyzję, by ich dziecko uczęszczało do placówki ogólnodostępnej.

– Niezbędne są zatem działania wspierające szkoły w tworzeniu takich warunków nauczania, które umożliwią każdemu uczniowi uzyskanie wsparcia zgodnie z jego potrzebami i możliwościami – przyznaje Adrianna Całus-Polak. Przyznaje, że resort dostrzega również wzrost liczby uczniów w szkołach specjalnych.

– Uwzględniając rekomendacje wpływające z placówek specjalnych, zebrane m.in. w ramach przeprowadzonych przez resort w 2015 r. konsultacji publicznych, rozpoczęto prace mające na celu wykorzystanie potencjału kadrowego i kompetencyjnego szkół specjalnych we wspieraniu szkolnictwa ogólnodostępnego – mówi Adrianna Całus-Polak i opisuje, że w latach 2019–2023 jest realizowany pilotaż Specjalistycznych Centrów Wspierających Edukację Włączającą (SCWEW), utworzonych w placówkach specjalnych dla osób z niepełnosprawnościami. Obecnie funkcjonują 23 takie placówki. Pilotaż jest współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. Z kolei dzięki wsparciu programu operacyjnego Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego sieć SCWEW powiększy się o kolejne 285 placówek. Zgodnie z założeniami projekt ma wystartować w przyszłym roku.

Z samorządów słyszymy, że każde wsparcie jest na wagę złota. W samej tylko Warszawie jest 37 podstawowych szkół specjalnych. W tym roku szkolnym uczy się w nich 2644 uczniów. O ponad 200 więcej niż dwa lata temu.

– Wyzwanie stanowią braki kadrowe oraz finansowanie – tłumaczy Katarzyna Plucińska z Wydziału Oświaty UM Poznania. – Obecna subwencja oświatowa nie pokrywa całości potrzeb związanych z funkcjonowaniem placówek. Miasto od kilku lat dokłada środki z własnego budżetu. Specyfika pracy z dziećmi z niepełnosprawnością, a także stosunkowo niskie wynagrodzenia nauczycieli sprawiają, że wielu z nich rezygnuje z pracy w szkole.

Z kolei Dariusz Sadowski z UM Szczecina opisuje, że tylko w szkołach specjalnych podstawowych uczy się tu 552 uczniów (o 59 więcej niż dwa lata temu). Przybywa zwłaszcza uczniów z niepełnosprawnościami sprzężonymi, tzw. niskofunkcjonujących, często niesamodzielnych i nierzadko ze współistniejącymi nasilającymi się zaburzeniami zachowania. – Mimo podejmowanych inwestycji wciąż pozostaje wiele do zrobienia w zakresie poprawy warunków lokalowych. Większość szkół specjalnych ma swoją siedzibę w wiekowych lub zabytkowych budynkach, które wymagają systematycznych remontów i modernizacji – dodaje. ©℗