Chcę wiedzieć, czy to, co odbyło się w tej szkole, jest całkowicie zgodne z prawem. Szkoła nie jest od tego, by pozwalać na swobodną twórczość artystyczną uczniów. Szkoła nie jest teatrem, jest od tego, by wychowywać – mówił w Radiu Gdańsk minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, komentując sprawę kontrowersyjnych jasełek w gdańskiej szkole.

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek był w czwartek rano gościem Radia Gdańsk. Czarnek odniósł się m.in. do jasełek w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku. Nagranie z przedstawienia opublikowano w sieci. Widać na nim, jak półnagi Jezus na taczce witany jest przez tańczącego jednorożca. Trzej królowie darują mu laptopa, myszkę i klawiaturę, a pastuszkowie mleko, przy okazji wspominając o inflacji. Jak widać w nagraniu, sparodiowano też prezesa PiS, który wręcza Jezusowi bon na 500 plus.

"Moja pełna opinia będzie możliwa dopiero po uzyskaniu pełnych informacji od pani kurator, kiedy zakończy kontrolę. Z tego co widziałem, jest to rzeczywiście skandal. Szkoła ma wychowywać. Wychowanie to jest wskazywanie tego, co dobre i szlachetne. Cóż dobrego i szlachetnego jest w tym, że w okresie Bożego Narodzenia urządza się drwiny z Bożego Narodzenia i uczuć religijnych? Cóż szlachetnego jest w tym, że drwi się z 500 plus, czyli świadczenia, które dla kilkuset tysięcy mieszkańców woj. pomorskiego od kilku lat jest wyjściem ze skrajnego ubóstwa? Nauczyciele mówią, że to jest twórczość artystyczna samych uczniów. Szkoła nie jest teatrem. Szkoła jest miejscem, gdzie się wychowuje dzieci. Państwo myślicie, że to jest dobre wychowanie?" – pytał minister.

Minister Czarnek dodał, że kwestia dobrego smaku i wychowania to jedna rzecz, która nie budzi wątpliwości.

"Jest też jednak kwestia zgodności z przepisami prawa. Chcę wiedzieć, czy to co odbyło się w tej szkole, jest całkowicie zgodne z prawem. Jeśli tak, to trudno, będziemy mogli tylko w dalszym ciągu wskazywać, że to nie może stanowić wzorca do naśladowania w innych szkołach. W przytłaczającej większości szkół nauczyciele i uczniowie w sposób normalny i tradycyjny obchodzili święta Bożego Narodzenia, przygotowywali jasełka, bez drwin nie tylko z Bożego Narodzenia, ale też świadczeń społecznych. Jeśli coś było niezgodne z prawem, będziemy podejmować działania, które są przewidziane w przepisach. Czekam na raport pani kurator" – wyjaśnił.

Czarnek tłumaczył, że nie wie, jakie ewentualne przepisy mogły zostać złamane. "Nie grożę konsekwencjami, czekam na raport pani kurator. Bez raportu stwierdzam, że szkoła nie jest od tego, by pozwalać na swobodną twórczość artystyczną uczniów. Szkoła nie jest teatrem, jest od tego, by wychowywać. To nie miało nic wspólnego z wychowaniem" – zaznaczał.

Odniósł się też do zarzutów gdańskich radnych Koalicji Obywatelskiej, jakoby pomorska kurator oświaty "nie była już urzędniczką, lecz politykiem".

"Radni PO nie mają nic wspólnego z polityką, czyli działaniem na rzecz dobra wspólnego. To krzykacze, którzy byliby tak naprawdę za osłabieniem państwa polskiego i wyeliminowaniem wszystkich urzędów centralnych i za rozbiciem dzielnicowym. Chodzi o decentralizację i stworzenie z miast, jak Gdańsk czy Poznań, osobnych, autonomicznych ośrodków, w rodzaju Wolnego Miasta Gdańsk. Szanowni państwo radni, zastanówcie się, czy chcecie Polski silnej, czy rozbitej" – mówił Czarnek.

"Gość Dnia Radia Gdańsk" był także pytany o postulat Lewicy w sprawie wycofania ze szkół lekcji religii.

"To stały postulat lewicy, zrealizowany w okresie PRL-u przez ich ojców i dziadków albo przez nich samych. To jest totalitaryzm marksistowski. Marksizm nie znosi wolności religijnej. Marksizm walczy z religią, marksizm walczy z życiem duchowym, marksizm jest totalitarny i nie znosi wolności słowa. Tacy są również dzisiaj funkcjonariusze lewicy. Totalitarne zapędy są wyrażone też w tego rodzaju hasłach, jak wyrzucenie religii ze szkół. To, że ktoś chce się uczyć religii w szkołach, nie ma dla nich najmniejszego znaczenia. Albo jest się po ich stronie, albo wcale – podkreślał Czarnek w Radiu Gdańsk. (PAP)

Autor: Krzysztof Wójcik

kszy/ joz/