W przepisach prawa są unormowania, które umożliwiają dyrektorowi szkoły zwolnienie ucznia z W-F-u na podstawie opinii lekarza. Dyrektor nie może jednak wymagać od rodziców lub pełnoletniego ucznia przedstawienia opinii lekarzy specjalisty. Taką opinię może wydać lekarz POZ – wynika z informacji MEiN.
Podczas czwartkowego posiedzenia sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki oraz Komisji Zdrowia rozpatrzono informację na temat założeń i strategii uczestnictwa uczniów z długoterminowymi chorobami w zajęciach wychowania fizycznego.
Naczelnik wydziału z departamentu wychowania i edukacji włączającej Ministerstwa Edukacji i Nauki Helena Marianowska podkreśliła, że wychowanie fizyczne to nie tylko przygotowanie sprawnościowe, ale przede wszystkim prozdrowotne na całe życie.
Zwróciła uwagę, że wychowanie fizyczne jest obowiązkowe dla uczniów w klasach od IV do VIII i w szkołach ponadpodstawowych.
"Dzieci również chorują, w związku z tym w przepisach prawa znajdują się unormowania, które umożliwiają dyrektorowi szkoły zwolnienie ucznia, na podstawie opinii wydanej przez lekarza i na czas określony w tej opinii, z wykonywania ćwiczeń fizycznych na zajęciach W-F-u" – powiedziała.
"Dyrektor szkoły nie może wymagać od rodziców albo pełnoletniego ucznia przedstawienia opinii lekarzy specjalistów. Taką opinię może wydać lekarz POZ, bowiem jednym z jego zadań jest identyfikacja problemów zdrowotnych ucznia oraz pomoc i wspieranie w ich rozwiązywaniu" – podkreśliła.
Dodała, że lekarz POZ określa m.in. kwalifikacje do grupy na zajęciach W-F-u i sportu szkolnego. W ramach tej kwalifikacji lekarz określa zdolność do zajęć sportowych lub wskazuje konieczne modyfikacje, kierując się stanem zdrowia konkretnego ucznia. W niektórych sytuacjach, ze względu na bezpieczeństwo ucznia, istnieje konieczność wyeliminowania pewnych ćwiczeń, zmniejszenia lub zwiększenia ich intensywności, wprowadzenia dodatkowych form aktywności ruchowej. W przypadku choroby trwającej dłużej niż 30 dni uczeń może otrzymać orzeczenie o potrzebie indywidualnego nauczania.
"Żadne dziecko w systemie oświaty nie jest wykluczone. Jeżeli jest chore, to obowiązkiem dyrektora i nauczycieli jest dostosować warunki tak, by dziecko mogło uczestniczyć we wszystkich obowiązkowych zajęciach. Zajęcia W-F-u są zajęciami obowiązkowymi i są sytuacje, że można zwolnić ucznia z tych zajęć na czas określony w opinii lekarza, to nie musi być lekarz specjalista. Lekarza PZO zna dziecko i jest uprawniony do wydania takiej opinii" – powtórzyła Marianowska.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek 13 września poinformował, że w MEiN trwają prace nad zmianą przepisów o zwolnieniach lekarskich z lekcji W-F-u. Zapytany o to, czy długoterminowe zwolnienia dla uczniów z lekcji wychowania fizycznego będą odtąd wystawiali lekarze specjaliści, Czarnek poinformował, że nie ma jeszcze takich przepisów.
"Postulat ministra sportu Kamila Bortniczuka rzeczywiście jest sensowny. Oczywiście, że jest wiele dzieci i młodzieńców, którzy muszą mieć zwolnienia z W-F-u ze względu na swój stan zdrowia. No ale też wiemy, że w wielu przypadkach te zwolnienia są na wyrost. A dzisiaj, zwłaszcza w sytuacji pocovidowej, po tym długim okresie nauki zdalnej, kondycja fizyczna dzieci i młodzieży, jak stwierdzają wszyscy specjaliści (...), jest gorsza niż przed covidem" – ocenił. Dodał, że sytuacja wymaga zwiększenia liczby lekcji W-F-u.
W tej sytuacji – według niego – "zwolnienia na wyrost powinny być likwidowane". "Pomysł, żeby zwolnienia długoterminowe wystawiali specjaliści z poszczególnych specjalności – kardiologiczne kardiolog, neurologiczne neurolog i tak dalej – jest godny rozważenia" – zaznaczył Czarnek. Szef MEiN poinformował, że trwają prace nad zmianą tych przepisów.(PAP)