Trwa szacowanie, ile dzieci, które wojna zmusiła do opuszczenia Ukrainy, będzie uczyło się w polskich szkołach. To niezbędne, by przygotować się na nadchodzący rok szkolny

Na koniec ubiegłego roku szkolnego w krajowym systemie edukacji było niespełna 200 tys. uczniów z Ukrainy, którzy trafili do Polski od wybuchu wojny. Szef ukraińskiej oświaty mówił na ostatnim spotkaniu z ministrem Czarnkiem, że poza granicami kraju przebywa ok. 631 tys. uczniów. Dane polskiego Ministerstwa Cyfryzacji pokazują z kolei 425 tys. Ukraińców w wieku szkolnym, którym nadano PESEL. Ile z tej grupy usiądzie w ławkach? Szkoły mają obowiązek wprowadzić do Systemu Informacji Oświatowej nowych uczniów rozpoczynających rok szkolny w ciągu 7 dni, po 1 września. Pomne tego, jak zmienna była to grupa, samorządy w porozumieniu z dyrektorami ostrożnie planują tworzenie oddziałów przygotowawczych na ten rok.
W szkołach w Tychach w roku szkolnym 2022/2023 planowane jest uruchomienie pięciu oddziałów. W ubiegłym roku było ich 12. Dalsze mają powstawać w miarę potrzeb. Tu przewidywana liczba uczniów - uchodźców z Ukrainy to 783 osoby (w tym 108 ma uczęszczać do wspomnianych oddziałów). Od wybuchu wojny do miasta trafiło ponad 800 dzieci. Zdarzały się jednak zarówno wyjazdy, jak i migracje między placówkami, co generowało zmiany organizacyjne. Wyzwaniem na ten rok szkolny jest też zatrudnienie pomocy nauczycieli, czyli osób władających językiem ukraińskim. Na koniec czerwca koszty (m.in. doposażenia pomieszczeń i wynagrodzeń) przekroczyły 2 mln zł.
Podobnie ostrożne podejście jest w Bydgoszczy. Na ten rok miasto planuje utworzenie trzech oddziałów w klasach 1 - 3 szkoły podstawowej, po dwóch dla klas 4 - 6 i 7 - 8 oraz dwóch dla klas 1 - 2 liceum. I tu też na start, w porównaniu z poprzednim rokiem, jest ich mniej (było 21).
- Znowelizowane rozporządzenie dotyczące kontynuowania nauki przez uczniów z Ukrainy daje im prawo dalszej edukacji w polskich szkołach - tłumaczy Jacek Janusiewicz z Wydziału Edukacji UM Siedlce. Tutejsze szacunki na sierpień mówią np., że do podstawówek przyjęto 7215 uczniów, z czego 403 to osoby z Ukrainy. Na zakończenie roku szkolnego 2021/2022 ukraińskich dzieci w szkołach podstawowych było 397. Miasto zorganizowało dla nich dodatkowe lekcje polskiego w wymiarze sześciu godzin tygodniowo. Ponadto podpisało porozumienie z fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej w ramach programu „Cash for Work” dla uchodźców z Ukrainy. Zatrudnienie znalazły tak 22 osoby, jako wspomagający nauczycieli. Porozumienie obowiązuje do grudnia i jest finansowane ze środków fundacji.
Małgorzata Węgiel-Wnuk, rzeczniczka UM Bytomia, także powołuje się na znowelizowane przepisy. - Dają możliwość zwiększenia liczebności oddziałów przedszkolnych oraz oddziałów klas 1-3 szkoły podstawowej. Ponadto, zgodnie art. 55b. ustawy z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym, dodatkowa nauka języka polskiego może być prowadzona w grupie międzyszkolnej. Będziemy chcieli skorzystać z takiego rozwiązania - ocenia.
Miasta mówią, że są gotowe, choć w ich słowach słychać obawy. Hanna Janowicz, kierowniczka I Oddziału Organizacji Szkół i Placówek Oświatowych Wydziału Oświaty UM Poznania, opisuje, że do tutejszych podstawówek było zapisanych 4 tys. ukraińskich dzieci, ale początek września to zweryfikuje. - Obwody mamy ustalone na potrzeby mieszkańców, a gwałtowny przyrost uczniów nie jest możliwy do płynnego zaadaptowania ich przez szkoły - mówi.
Chorzów wchodzi we wrzesień z pięcioma oddziałami. Dyrektorzy szkół analizują godziny nauczycieli, którzy będą tam pracować, i w większości chodzi o godziny ponadwymiarowe pedagogów już zatrudnionych. W Katowicach, w szkołach, dla których organem prowadzącym jest miasto, do czerwca funkcjonowały 22 oddziały. Od tego roku szkolnego startuje ich dziewięć, w tym jeden w liceum.
W Gliwicach podobnie. Przyjęcie uczniów ukraińskich związane jest z koniecznością zatrudnienia pomocy nauczyciela, który pomaga w komunikacji (zatrudniono 20 osób). Dodatkowo organizowane są zajęcia wyrównawcze oraz godziny z języka polskiego. Koszty z tym związane dotychczas to ok. 700 tys. zł. Plus zakup wyposażenia - ok. 565 tys. zł.
Częstochowa od września chce uruchomić 16 oddziałów w podstawówkach oraz dwa w szkołach ponadpodstawowych (też mniej niż w szczycie fali uchodźczej). Te proporcje wynikają z dotychczasowych obserwacji i doświadczeń. - Potwierdzają zasadność kształcenia włączającego dzieci uchodźczych do grup i oddziałów ogólnodostępnych, zaś na etapie szkoły ponadpodstawowej niezbędne jest w pierwszej kolejności uczęszczanie do oddziałów przygotowawczych - mówi Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania. ©℗
LICZBA DZIECI, OBYWATELI UKRAINY PRZYBYŁYCH NA TEREN POLSKI, KTÓRYM NADANO PESEL / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe