Status zawodowy nauczyciela w Polsce musi ulec zmianie, jeżeli to nie nastąpi, to trudności będą się tylko piętrzyły – powiedział w środę szef MEiN Przemysław Czarnek podczas IX Ogólnopolskiej Konferencji Samorządu i Oświaty Edukacja Przyszłości w Lublinie. Zaapelował do samorządów o dialog o przyszłości oświaty.

Podczas wystąpienia inaugurującego konferencję Edukacja Przyszłości Czarnek powiedział, że od 24 lutego br. do polskiego systemu oświaty przyjęto 166 tys. dzieci z Ukrainy.

Zdaniem ministra edukacji i nauki po dwóch latach kryzysu związanego z pandemią system oświaty w Polsce był przygotowany na przyjęcie uchodźców. Następnie podziękował dyrektorom szkół, nauczycielom, samorządom, kuratoriom i wojewodom za współpracę z ministerstwem.

Powiedział, że do systemu oświaty stopniowo będą wchodzić kolejne ukraińskie dzieci, których liczbę w Polsce oszacował na 800 tys. osób.

Minister zaapelował o tworzenie w szkołach oddziałów przygotowawczych dla dzieci z Ukrainy, ale dodał, że ich otwieranie nie jest obowiązkowe.

„Odstępujemy na razie od przepisów, które by obligowały w konkretnych sytuacjach do tego, żeby zamiast przyjmowania dzieci do klas mieszanych, do klas polskich, obligatoryjnie tworzyć oddziały przygotowawcze. Tych oddziałów jest coraz więcej i w dalszym ciągu apelujemy o ich tworzenie, bo one i tak są najlepszym sposobem na przyjmowanie dzieci ukraińskich i są najbardziej elastycznym podejściem do tego zagadnienia, ale nie będziemy wprowadzać przepisów obligujących do tego” – powiedział Czarnek.

Podkreślił, że napływ uchodźców nie spowoduje po 1 września obniżenia jakości systemu oświaty w Polsce.

„Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że jesteśmy w zapaści demograficznej i że z polskiego systemu oświaty przez 15 lat ubyło mnóstwo dzieci, to naprawdę te 166 tys. dzisiaj, a nawet 300 tys. za kilka miesięcy, jeśli by to było rzeczywiście faktem, to nie jest coś, z czym nie moglibyśmy sobie poradzić” – wyjaśnił.

Mówiąc o gruntownej reformie systemu oświaty, przypomniał, że ministerstwo prowadziło zaawansowane rozmowy ze związkami zawodowymi na temat reformy statusu zawodowego nauczyciela, radykalnego zwiększenia subwencji oświatowej do ponad 60 mld zł w 2023 r., zwiększenia wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli wchodzących do zawodu o nawet 36 proc. i połączenia wynagrodzenia nauczycieli ze wzrostem średniej krajowej.

„Wszystkie propozycje zostały odrzucone” – powiedział Czarnek.

Poinformował, że trwają prace nad projektami ustaw upraszczających awans zawodowy i zakładających podwyżki dla nauczycieli.

Zdaniem szefa MEiN konieczne jest zwiększenie pensum nauczycieli z 18 do 22 godzin

„Ja mogę być ministrem edukacji jeszcze przez miesiąc, przez pół roku, może półtora roku, ale tak czy inaczej bez zmiany pensum, bez zmiany szeroko pojętego statusu zawodowego nauczyciela będzie tylko źle” – dodał.

Stwierdził, że związki zawodowe stoją na straży interesu wąskiej grupy nauczycieli, a nie całej grupy zawodowej.

„Domagam się od samorządowców większej aktywności we wsparciu koniecznych reform w zawodzie nauczyciela, bo jeśli nie, to państwo dokładnie wiecie, że ten system nie wytrzyma bez względu na to, kto będzie ministrem i bez względu na to, z jakiej opcji politycznej będzie ministrem” – powiedział Czarnek.

Przemawiający na konferencji po szefie MEiN prezydent Lublina i wiceprezes Związku Miast Polskich Krzysztof Żuk stwierdził, że samorządy chcą uczestniczyć w debacie o zmianach w oświacie.

„Mamy świadomość panie ministrze, że to, co pan proponuje, nie jest łatwe, ale jest potrzebne” – powiedział Żuk.

Prezydent Lublina zwrócił uwagę, że wyzwaniem, przed którym stoi oświata jest luka finansowa.

„To jest nasz największy ból, ale zgadzam się z panem ministrem: rozmawiajmy w szerszym wymiarze, nie tylko wyrywkowo o finansowaniu. Patrzmy na to szerzej, to znajdziemy rozwiązanie” – stwierdził.

Po konferencji Czarnek powiedział mediom, że problemy w oświacie można rozwiązywać wyłącznie w dialogu i współpracy z samorządem. Przypomniał, że w ciągu 15 lat w systemie oświaty ubyło 1,5 mln dzieci, co wiązało się z koniecznością reorganizacji, w tym z zamykaniem szkół.

„Sytuacja, w której ubywa w systemie 1,5 mln dzieci, a nie ubywa nauczycieli, a wręcz przybywa, jest nie do przyjęcia. Status zawodowy nauczyciela w Polsce musi ulec zmianie, bo jeżeli to nie nastąpi, to bez względu na to, kto będzie ministrem edukacji i bez względu na to, kto będzie prezydentem konkretnego miasta po kolejnych wyborach, trudności będą się tylko piętrzyły” – stwierdził szef MEiN.

Następnie ponownie podkreślił, że w sprawie zmian w systemie oświaty liczy na życzliwą dyskusję z samorządami.

W dwudniowej konferencji Edukacja Przyszłości, zorganizowanej w Lubelskim Centrum Konferencyjnym, uczestniczą prezydenci, burmistrzowie, wójtowie, dyrektorzy i naczelnicy wydziałów edukacji w jednostkach samorządu terytorialnego, dyrektorzy szkół i przedszkoli oraz innych placówek oświatowych.

Program konferencji zakłada 60 debat, wykładów i warsztatów oraz cztery konferencje na temat zarządzania, finansowania oświaty, nauczania i przedszkoli. Organizatorzy poinformowali, że w konferencji bierze udział 400 osób.(PAP)

Autor: Piotr Nowak