Oświatowe związki zawodowe nie zostawiły suchej nitki na projekcie nowelizacji prawa oświatowego, który zakłada m.in. zwiększenie roli kuratorów oświaty i nowe kompetencje dla różnych organów. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych tygodniach dokument trafi pod obrady Rady Ministrów.

Przypomnijmy, że zgodnie z projektem Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN) co kwartał ma przekazywać do ZUS szczegółowe informacje (m.in. stopień awansu i staż pracy) dotyczące pedagogów przebywających na zwolnieniach lekarskich, urlopach zdrowotnych i macierzyńskich. Autorzy nowelizacji proponują dodanie art. 66b do ustawy o systemie informacji oświatowej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 584 ze zm.), który upoważni ministra do pozyskiwania z Systemu Informacji Oświatowej danych nauczyciela obejmujących m.in. wskazanie, czy przebywa on na urlopie dla poratowania zdrowia. Informacje te – zdaniem resortu edukacji – mają służyć analizie przyczyn nieobecności nauczycieli w pracy, skali tego zjawiska oraz jego cykliczności.
– Nie rozumiem, dlaczego MEiN i ZUS chcą zbierać i przetwarzać oraz udostępniać dane, takie jak imię i nazwisko, numer PESEL, seria i numer dokumentu potwierdzającego tożsamość, staż pracy (w tym pedagogiczny), stopień awansu zawodowego, wykształcenie, wymiaru etatu – oburza się Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Informuje, że ZNP wystąpił do Jana Nowaka, prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, z pytaniem, czy minister edukacji ma do tego prawo. – Uważamy, że zbieranie tak szerokich danych osobowych może naruszać zasady ochrony danych osobowych w kontekście zindywidualizowanym – podkreśla Krzysztof Baszczyński.
– To dalszy ciąg szykan ze strony resortu edukacji za to, że nauczyciele mieli czelność przystąpić do strajku generalnego w 2019 r. Chce nam udowodnić, że nauczyciele mają mnóstwo wolnego – trzy miesiące wakacji i dodatkowy miesiąc chorobowego – oburza się Sławomir Wittkowicz, przewodniczący WZZ „Forum-Oświata”.
DGP zapytał ZUS, czy obecnie dysponuje on informacjami np. o średniej liczbie absencji w danym roku nauczycieli oraz liczby osób przebywających na urlopie zdrowotnym. Grzegorz Dyjak z Centrali ZUS wskazał, że organ rentowy nie ma takich danych.
– ZUS nie ma kompetencji statystycznych umożliwiających zbieranie i przeprowadzanie analiz danych. Takie kompetencje mają jedynie prezes Głównego Urzędu Statystycznego oraz podlegli mu dyrektorzy urzędów statystycznych – podkreśla przedstawiciel organu rentowego.
Krzysztof Baszczyński podkreśla, że organ ubezpieczeniowy nie jest uprawnionym do „monitorowania przyczyn, skali oraz cykliczności nieobecności” związanej z urlopem dla poratowania zdrowia, ponieważ taką kompetencję ma jedynie dyrektor szkoły – i to w ograniczonym zakresie.
– Urlop dla poratowania zdrowia jest prawem nauczycieli i jest wypłacany z subwencji oświatowej przez samorządy. Dane na temat liczby korzystających z tego uprawnienia już obecnie znajdują się w SIO – podkreśla.