Ministerstwo Edukacji i Nauki poluzuje wymogi dla uczelni prowadzących studia nauczycielskie bardziej, niż pierwotnie zamierzało. Zapowiada też gruntowną analizę całego systemu – tak wynika z rządowej korespondencji, do której dotarł DGP.

MEiN szacuje, że jedynie 15 uczelni zawodowych kształcących na kierunkach nauczycielskich ma zawarte porozumienia z uczelniami akademickimi posiadającymi kategorię naukową co najmniej B+ w dyscyplinie, do której jest przyporządkowany dany kierunek. Porozumienia te są niezbędne, aby szkoła wyższa mogła prowadzić studia nauczycielskie. Tymczasem uczelni zawodowych, które potrzebują takich porozumień z akademiami, jest ok. 100. Jeżeli ich nie podpiszą, stracą prawo do kształcenia pedagogów.
– Z kierowanych do ministerstwa pism wynika, że realizacja wymogu posiadania przez uczelnię zawodową porozumienia z uczelnią akademicką o współpracy przy przyprowadzeniu studiów przygotowujących do wykonywania zawodu nauczyciela napotyka na istotne trudności, gdyż nie wszystkie uczelnie akademickie są zainteresowane jego zawarciem. W związku z tym w świetle obowiązujących przepisów konieczne będzie zaprzestanie prowadzenia kształcenia nauczycieli w wielu szkołach wyższych – zauważa Wojciech Murdzek, sekretarz stanu w MEiN w piśmie skierowanym do Ministerstwa Obrony Narodowej.
Podkreśla, że konieczne jest podjęcie działań zaradczych, bo wiele uczelni zawodowych od lat prowadzi kształcenie nauczycieli na potrzeby lokalnych i regionalnych rynków pracy, które podlega stałej ocenie jakości przeprowadzanej przez Polską Komisję Akredytacyjną (PKA).
Resort nauki zaproponował więc zniesienie wymogu zawarcia porozumienia, ale tylko dla tych uczelni, które spełnią warunki analogiczne dla akademii praktycznych. Chodzi m.in. o prowadzenie studiów na co najmniej pięciu fakultetach, funkcjonowanie uczelni co najmniej 10 lat, prowadzenie kształcenia na co najmniej jednym kierunku przygotowującym do wykonywania zawodów medycznych, nauczycielskich albo inżynierskich. Ponadto liczba studentów kształcących się w uczelni musi wynosić co najmniej 250 (z czego przynajmniej 100 na studiach dziennych), a 50 proc. nauczycieli akademickich ma być zatrudnionych w tej placówce jako podstawowym miejscu pracy. Co więcej, żaden kierunek prowadzony przez uczelnię nie może mieć negatywnej oceny PKA w ciągu ostatnich trzech lat.
– Spełnienie tych warunków pozwoli na uwolnienie się od obowiązku zawarcia lub utrzymywania porozumienia o współpracy z uczelnią akademicką przy prowadzeniu studiów na kierunkach nauczycielskich – uważa prof. Wojciech Murdzek.
Z uwagi na to, że proponowane kryteria zostały w trakcie prac legislacyjnych złagodzone, z nowego rozwiązania będzie mogło skorzystać nawet 78 szkół wyższych – 32 publiczne i 46 niepublicznych.
MEiN zapowiada też dalsze prace nad systemem kształcenia pedagogów. – W związku z rozbieżnymi stanowiskami i postulatami przedstawicieli środowiska akademickiego w zakresie kształcenia nauczycieli kwestie dotyczące zmian systemowych w tym obszarze zostaną poddane dalszej i odrębnej analizie Ministerstwa Edukacji i Nauki – zapowiada profesor.