Branding miast i regionów, hydrobiologia, chemia jądrowa i radiofarmaceutyki, język ukraiński w biznesie i turystyce, zarządzanie polityką społeczną – to tylko część nowości, które w tym roku znajdą się w ofercie uczelni
Branding miast i regionów, hydrobiologia, chemia jądrowa i radiofarmaceutyki, język ukraiński w biznesie i turystyce, zarządzanie polityką społeczną – to tylko część nowości, które w tym roku znajdą się w ofercie uczelni
Już w połowie maja rozpocznie się rekrutacja na studia. Szkoły wyższe prześcigają się w pomysłach na nowe fakultety.
Wiele nowości
Politechnika Wrocławska zaproponuje kandydatom kierunek inteligentna elektronika. To studia dla osób, które chcą projektować nowoczesne urządzenia i systemy potrafiące samodzielnie zbierać i przetwarzać dane, a następnie przesyłać je do użytkownika.
– Najprostszym przykładem takiego urządzenia jest opaska sportowa, która analizuje sygnały z czujników, a zebrane wyniki przesyła do aplikacji w smartfonie – tłumaczy prof. Artur Wiatrowski z Wydziału Elektroniki Mikrosystemów i Fotoniki Politechniki Wrocławskiej. Po tym kierunku absolwenci będą przygotowani do pracy w firmach projektujących i produkujących inteligentne urządzenia i systemy elektroniczne.
W roku akademickim 2021/2022 Politechnika Wrocławska planuje jeszcze trzy nowe fakultety: informatyczne systemy automatyki, elektromobilność oraz geoinformatykę.
Uniwersytety również nie próżnują. Bogatą ofertę nowych kierunków zaoferuje kandydatom choćby Uniwersytet Jagielloński. Jednym z nich będzie np. język ukraiński w biznesie i turystyce (z językiem rosyjskim).
– Młodzi ludzie wybierający studia oczekują dziś od uczelni wykształcenia, które pozwoli im odnaleźć się na współczesnym rynku pracy, gdzie jednym z atutów jest umiejętność komunikowania się w językach obcych – wskazuje Przemysław B. Tomanek, wicedyrektor Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ.
Tłumaczy, że w ostatnim czasie znacząco wzrosła liczba obywateli Ukrainy, którzy wiążą swoją przyszłość z naszym krajem. – W takich sferach jak biznes, turystyka i kultura z każdym rokiem coraz istotniejszą rolę odgrywają kontakty polsko-ukraińskie, co rodzi potrzebę wykształcenia osób, którzy będą mieć odpowiednie kompetencje językowe, kulturowe i społeczne – podkreśla Przemysław B. Tomanek.
Kusząca oferta
Uczelnie mają nadzieję, że maturzyści skuszą się na nowe fakultety. – Często pojawia się moda na konkretne kierunki studiów. Mieliśmy już modę na marketing, zarządzanie, prawo, socjologię, politologię itd. Czasem kreują ją media, czasem uczelnie, a czasem młodzież sugeruje się tym, że jakaś osoba po „egzotycznie” brzmiącym kierunku odniosła sukces. Ważniejsze jednak od nazwy fakultetu jest to, jakie kompetencje się za nim kryją – mówi Monika Fedorczuk, ekspert ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan.
Dodaje, że coraz częściej w ogłoszeniach o pracę pracodawcy wpisują, że potrzebują osoby, która będzie miała konkretne umiejętności i kompetencje, a mniej ważne jest to, jaki kierunek ukończyła. – Dlatego maturzyści, którzy zamierzają podjąć studia, powinni sprawdzić, co konkretnie zawiera oferta kształcenia danego kierunku, kto będzie prowadził zajęcia, jaki jest program, czy obejmuje on praktyki i gdzie się one odbędą itd. – podkreśla Monika Fedorczuk.
Przyznaje, że uczelnie, tworząc nowe kierunki, coraz częściej współpracują z pracodawcami. – Chcą, aby oferta odpowiadała potrzebom rynku pracy. Z tym że on zmienia się bardzo dynamicznie, dlatego nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć, jakich kwalifikacji będziemy potrzebować za kilka lat. Dowodem na to jest choćby pandemia, która uruchomiła nowe sektory – dodaje ekspertka.
Spora konkurencja
W tym roku o indeks może być trudniej niż w latach ubiegłych. Co prawda liczba miejsc na uczelniach ma być podobna, ale konkurować o jedno miejsce może więcej osób. Poza tegorocznymi maturzystami (271 tys. osób) do egzaminów dojrzałości planuje jeszcze przystąpić ponad 200 tys. absolwentów z ubiegłych lat. Chcą zdać niezaliczony wcześniej egzamin albo poprawić poprzedni wynik.
Skusiło ich to, że w tym roku z uwagi na pandemię matura jest prostsza. Po pierwsze zakres wymagań egzaminacyjnych jest mniejszy. Po drugie nie będzie przeprowadzana część ustna matur (tylko dla nielicznych, jeżeli taki wymóg znajduje się np. w przypadku rekrutacji na zagraniczną uczelnię). Na zmianach skorzystają ci, którzy w latach ubiegłych nie zaliczyli matury, bo nie zdali egzaminu ustnego – oni również uzyskają świadectwo dojrzałości, jeżeli złożyli wniosek w tej sprawie. Po trzecie nie trzeba zdawać egzaminów dodatkowych na poziomie rozszerzonym – choć w przypadku osób, które chcą wziąć udział w naborze na studia, lepiej z nich nie rezygnować, bo zwiększają one szanse dostania się na wymarzony kierunek. Uczelnie, które dotychczas ich wymagały, nie zamierzają od nich odstąpić. Nie planują też wprowadzać nowych wymogów. ©℗
Najpopularniejsze kierunki
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama