Studenci niezrealizowanych studiów podyplomowych w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN mają szansę na odzyskanie pieniędzy. Taką deklarację otrzymali po publikacji DGP, w której opisaliśmy zamieszanie wokół kierunku social media. Został zawieszony po I semestrze przez nowego dyrektora instytutu. Przy jego organizowaniu dopatrzono się nieprawidłowości.
– Jeszcze na spotkaniu w sobotę jeden z profesorów mówił, że każde podanie będzie rozpatrywane indywidualnie. Po nagłośnieniu sprawy otrzymaliśmy natychmiastową deklarację zwrotu całości dla wszystkich: czesnego i wpisowego – mówi słuchaczka.
Zaproponowano im też, by od przyszłego semestru skorzystali ze studiów o pokrewnej nazwie i treści. Mogą także przenieść się na inne studia prowadzone przez INE PAN, np. MBA ze specjalną zniżką.
Studia zawiesił nowy dyrektor Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN prof. Cezary Wójcik. Głównym powodem był brak podjęcia przez radę naukową formalnej uchwały rozpoczynającej studia.
Poprzedni dyrektor INE PAN prof. Leszek Jasiński, który tworzył ten kierunek, tłumaczy, że podobny problem – z brakiem odpowiedniej uchwały – wystąpił, jak wykazały kontrole, także w innych instytutach PAN. – Rady naukowe innych placówek PAN przyjęły w szybkim czasie uchwały konwalidujące, usuwające pewną wadę prawną ciążącą na legalnych działaniach, i problem znikł bez wywoływania perturbacji. W INE PAN sprawy potoczyły się inaczej, i to tylko wobec social media – mówi prof. Jasiński.
Argumentem obecnego dyrektora prof. Wójcika było to, że „program tych studiów nie był tworzony w INE PAN, żaden wykładowca z naszego instytutu nie prowadził wykładów w ramach tych studiów, a kwestia ich utworzenia nigdy nie była przedmiotem obrad rady naukowej INE PAN”. I rzeczywiście – to była główna różnica – na innych studiach wśród wykładowców byli także ci z INE PAN.
Naszą publikację poświęconą problemom z kierunkiem social media w praktyce w Instytucie Nauk Ekonomicznych PAN zilustrowaliśmy fotografią prezesa PAN prof. Michała Kleibera. Pan profesor nie ma żadnego związku z opisywaną sprawą, co zresztą wynika z opublikowanego materiału. Jako prezes PAN prof. Kleiber zlecił przeprowadzenie audytu zewnętrznego w INE PAN. Po uzyskaniu wyniku przekazał go do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego i skierował zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez niektórych pracowników INE PAN. Każdy z instytutów PAN – tak jak zresztą zaznaczyliśmy w tekście, cytując wypowiedź wiceprezes PAN prof. Mirosławy Marody – ma osobowość prawną, co oznacza, że każda taka jednostka działa we własnym imieniu i na własny rachunek. PAN ma ograniczone możliwości kontrolowania i nadzorowania instytutów. Napisaliśmy również, że pieniądze wpłynęły na konto PAN. Precyzyjna informacja powinna brzmieć: opłata za studia wpłynęła na konto INE PAN.